REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być wyższe? Wyrok dla hodowcy lisów będzie przełomowy?

Co roku rośnie liczba skazanych za przestępstwa wobec zwierząt, jednak kary uważane są za zbyt łagodne
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Czy znęcający się nad zwierzętami będą wreszcie surowo karani? Czy jest szansa, aby hodowcy zwierząt futerkowych obawiali się konsekwencji? Czym jest właściwie pojęcie znęcania się nad zwierzętami?

Jak wygląda karanie za przestępstwa wobec zwierząt?

Jesteśmy coraz wrażliwsi na krzywdę zwierząt? Policyjne statystyki podają, że w 2021 roku wszczęto ponad 2,8 tys. postępowań w zakresie ustawy o ochronie zwierząt. Przestępstwa stwierdzono w 1864 przypadkach. Dla porównania – w 2000 roku postępowań było około tysiąca przy 818 stwierdzonych przestępstwach.

REKLAMA

REKLAMA

Rośnie też liczba skazanych za przestępstwa wobec zwierząt. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości, podawanych przez Stowarzyszenie Otwarte Klatki, wynika, że w 2016 roku skazano 592 osoby, a w 2019 roku – 779 osób. Tylko dwie usłyszały jednak wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności na okres powyżej dwóch lat.

– Po każdym śledztwie dotyczącym hodowli zwierząt futerkowych zgłaszamy zawiadomienie do prokuratury, że podejrzewamy popełnienie przestępstwa, natomiast faktycznie te wyroki, nawet jeśli zapadały, to były zawsze wyrokami w zawieszeniu. Czasami to były naprawdę skandalicznie niskie wyroki, pokazujące, że faktycznie zwierzęta nie są traktowane jak podmioty, tylko zupełnie jak czyjaś własność – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Iżyńska-Tymoniuk, menedżerka do spraw komunikacji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.

Ponadto w wielu przypadkach sprawy są umarzane. Raport Fundacji Czarna Owca Pana Kota i Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Ekostraż „Jak Polacy znęcają się nad zwierzętami” wskazuje, że w latach 2012–2014 w badanych prokuraturach rejonowych 74 proc. z niemal 4,5 tys. spraw o przestępstwa przeciwko zwierzętom zakończyło się odmową wszczęcia dochodzenia lub jego umorzeniem.

W latach 2017–2019 umorzeniem dochodzenia kończyło się 46 proc. spraw. Najczęściej decyzja ta była uzasadniona faktem, że dany czyn nie nosił znamion czynu zabronionego (40 proc.). 36 proc. wynikało z ustalenia, że czynu nie popełniono lub z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu. Podobnie uzasadniano odmowy wszczęcia dochodzenia – taka decyzja dotyczyła 29 proc. wszystkich spraw. Niespełna 19 proc. postępowań toczonych w prokuraturach zakończyło się wniesieniem do sądu aktu oskarżenia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
 

Czym jest znęcanie się nad zwierzętami?

REKLAMA

 Jest duże niezrozumienie, jeśli chodzi o samo pojęcie znęcania nad zwierzętami. Sądy często to interpretowały w taki sposób, że znęcanie musi być świadome, w takim sensie, że ktoś świadomie chce zadać cierpienie zwierzęciu, podczas kiedy prawo dotyczy świadomości tego, że ja dokonuję jakiegoś czynu, to znaczy świadomości tego, że ja uderzam zwierzę, a nie że świadomie chcę zadać cierpienie i to jest mój nadrzędny cel. Dość długo był taki problem z interpretacją prawną, natomiast widzimy, że idzie to do przodu – ocenia ekspertka.

Jakie kary za znęcanie ię nad zwierzętami były na przestrzeni ostatnich kilku lat? Analiza Stowarzyszenia Otwarte Klatki wskazuje, że w latach 2017–2019 ponad 80 proc. wszystkich przeprowadzonych w sądach spraw zakończyło się wymierzeniem kary. Karę pozbawienia wolności zasądzono w 37,6 proc. spraw, ale tylko 13,7 proc. to kary bez zawieszenia, a w 35 proc. – grzywnę.

W ostatnich latach sądy coraz częściej wymierzają karę ograniczenia wolności – 27,5 proc. wszystkich kar. Wymierzana jest najczęściej w przypadkach, kiedy popełniony czyn odznaczał się jakimś stopniem okrucieństwa.

– W listopadzie ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu potwierdził wyrok sądu I instancji w sprawie hodowcy lisów z Kościana. To wyrok sześciu miesięcy pozbawienia wolności, a także zakaz prowadzenia działalności związanej ze zwierzętami, pracy przy zwierzętach czy posiadania zwierząt futerkowych – wskazuje Anna Iżyńska-Tymoniuk.

Głośna sprawa hodowcy lisów

Czy za głośnym przypadkiem hodowcy lisów pójdą kolejne wyroki? W 2016 roku aktywiści opublikowali nagrania pokazujące zabijanie zwierząt u hodowcy z Kościana. Lisy były uśmiercane w nieprawidłowy sposób w klatkach na oczach innych zwierząt, a ich zwłoki wyrzucane bezpośrednio obok klatek. Hodowca nie miał odpowiednich kwalifikacji i uprawnień do zabijania zwierząt, a sam sposób ich uśmiercania według opinii biegłej sądowej mógł się przyczynić do przedłużania ich agonii. Po publikacji hodowca został oskarżony i skazany za znęcanie się nad zwierzętami. Sąd wymierzył mu karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i zakazał prowadzenia działalności związanej z hodowlą zwierząt na pięć lat. Aby obejść zakaz, właścicielką fermy stała się jego żona. Mimo to były właściciel jeszcze do niedawna zajmował się lisami.

Walka o ukaranie hodowcy trwała kilka lat. W listopadzie ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił apelację hodowcy i utrzymał wyrok (sześć miesięcy pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia działalności związanej ze zwierzętami, pracy przy zwierzętach oraz posiadania zwierząt futerkowych na okres siedmiu lat). To pierwszy w historii przypadek skazania hodowcy zwierząt futerkowych na karę bezwzględnego pozbawienia wolności.

– To wyrok przełomowy, bo w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami, zwłaszcza zwierzętami gospodarskimi czy futerkowymi, wciąż zapadają bardzo niskie wyroki, bardzo często w zawieszeniu – podkreśla ekspertka ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. – Mamy nadzieję, że w ślad za tym wyrokiem będą szły kolejne, podobne w takich sprawach. Kary powinny być coraz surowsze, żeby hodowcy faktycznie obawiali się konsekwencji i dwa razy się zastanowili, zanim skrzywdzą zwierzęta.

Obecnie maksymalna kara dla oprawców zwierząt to pięć lat pozbawienia wolności. Sądy mogą też orzec nawiązkę w wysokości do 100 tys. zł.

Zobacz takze: Bydgoszcz. W bestialski sposób zabił psa byłej dziewczyny. Nagranie rozesłał znajomym
500 plus na psa i kota w 2024 roku. Gdzie i kiedy złożyć wniosek?

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Reklama

REKLAMA

Źródło: Newseria.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Wynagrodzenie minimalne 2023 [quiz]
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/15
Kiedy będą miały miejsce podwyżki minimalnego wynagrodzenia w 2023 roku?
od 1 stycznia i od 1 lipca
od 1 stycznia i od 1 czerwca
od 1 lutego i od 1 lipca
Następne
Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Kto nie dostanie 800+ w lipcu 2024 r.

1 czerwca rozpoczął się nowy okres świadczeniowy w programie Rodzina 800+, potrwa do 31 maja 2025 r. Rodzice i opiekunowie mogli do końca czerwca 2024 r. składać wnioski, aby zachować gwarancję wypłaty świadczenia na cały okres. Co z wnioskami złożonymi po tym terminie? Kto nie musi się martwić niezłożeniem wniosku? Wyjaśniamy. 

Ułatwienie dla wielu pacjentów uprawnionych do bezpłatnych leków. MZ przygotowało projekt zmian

Dotychczas lekarze psychiatrzy nie mogli wystawiać recept na bezpłatne leki. To jednak ma się zmienić. Problem sygnalizował Rzecznik Praw Obywatelskich. Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt nowelizujący obecne przepisy.

Rekordzista alimenciarz zalega dzieciom 973 tys. złotych

Jakie długi mają alimenciarze? Według danych KRD, w 94% przypadków dłużnikami są mężczyźni. Przeciętny wiek to 46-55 lat. Czy liczba osób zalegających wzrosła od ubiegłego roku? Z jakimi kwotami zalegają? 

Od lipca 2024 r. w większości gmin wzrosły opłaty za żłobki. A to dopiero początek. Największy skok cen będzie jesienią.

Od lipca 2024 r. w większości gmin wzrosły opłaty za żłobki. A to dopiero początek. Największy skok cen będzie jesienią. Liczba miejsc w publicznych żłobkach jest ograniczona, a co za tym idzie, rodzice muszą korzystać z oferty prywatnych placówek. Te zaś postanowiły maksymalnie wykorzystać wzrost dopłat z 400 zł żłobkowego na 1500 zł nowego świadczenia.

REKLAMA

Podwyżka świadczeń z funduszu alimentacyjnego jeszcze w 2024 r.? Takie są założenia projektu

Na tę zmianę czeka wielu rodziców pobierających świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Resort rodziny przygotował projekt, który ma na celu podwyższenie maksymalnej kwoty wsparcia do 1000 zł. Jaki jest aktualny etap prac legislacyjnych? Czy jest szansa, że ta podwyżka zaczęłaby obowiązywać już w okresie świadczeniowym 2024/2025?

Podatek zdrowotny zamiast składki. Zapłacą także podatnicy CIT. Założenia projektu już gotowe do przekazania ministrowi finansów

W dniu 2 lipca 2024 r. wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny poinformował PAP, że założenia projektu ustawy o tzw. podatku zdrowotnym są gotowe do przekazania ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu. Wyjaśnił, że pomysł zakłada "zmianę systemową", dlatego Lewica czeka na zielone światło, by móc dalej pracować nad projektem.

Ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z podróży - kiedy warto je wykupić?

Podróżowanie to nie tylko przyjemność, ale także spore wydatki. Z reguły planujemy wyjazdy z odpowiednim wyprzedzeniem, rezerwując bilety lotnicze, noclegi czy wycieczki. Co jednak, jeśli w tzw. międzyczasie wystąpią nieprzewidziane okoliczności i trzeba będzie zrezygnować z podróży? Życie bywa nieprzewidywalne, a różne sytuacje mogą wymusić zmianę planów – od nagłej choroby, przez kradzież dokumentów niezbędnych w podróży, aż po nieoczekiwane zdarzenia rodzinne. W takich przypadkach nieocenione okazuje się ubezpieczenie od kosztów rezygnacji z podróży.

Na to czekali rodzice. Rewolucja na talerzach dzieci. W żłobku, przedszkolu i szkole. Czego będą dotyczyły zmiany?

Na to czekało wielu rodziców. Szykuje się rewolucja na talerzach dzieci w żłobku, przedszkolu i szkole. Alergie i nietolerancje pokarmowe stają się coraz bardziej powszechne, a rodzice coraz częściej mierzą się z problemami związanymi z koniecznością dostosowania sposobu żywienia dziecka do jego potrzeb zdrowotnych.

REKLAMA

Cło na jaja, cukier i owies z Ukrainy już teraz. Kontyngenty bezcłowe w 2025 roku

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, że 18 czerwca 2024 r. Komisja Europejska uruchomiła w imporcie owsa z Ukrainy automatyczny mechanizm ochronny (ATM). 2 lipca 2024 r. ten sam mechanizm został uruchomiony w imporcie jaj oraz cukru z Ukrainy. ATM polega na objęciu tych produktów cłami do końca 2024 roku.

Sygnalista w samorządzie terytorialnym. Obowiązek wdrożenia systemów zgłoszeń

Niecałe trzy miesiące na wdrożenie systemu zgłoszeń wewnętrznych to bardzo krótki okres na wprowadzenie rozwiązań spójnych, sprawnych i skutecznych.

REKLAMA