Gdzie kupić żywego karpia i ile kosztuje?
REKLAMA
REKLAMA
Gdzie można kupić żywego karpia
W tym roku żywego karpia można kupić tylko w gospodarstwie rybackim lub u sprzedawców na bazarach. Rybacy stawiają na krótki łańcuch dostaw, zainteresowanie rybami jest duże - poinformował PAP prezes Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp" Zbigniew Szczepański.
REKLAMA
REKLAMA
Prezes wspomniał, że mijający rok był stosunkowo przeciętny dla hodowli ryb, do końca czerwca było chłodno, a w maju hodowle karpi startują. Był jednak trochę lepszy niż poprzedni, stąd wyższe połowy. W tym roku szacuje się, że uda się pozyskać zostanie 19-20 tys. ton karpia wobec 17-18 tys. ton w ubiegłym roku.
A co z cenami ryb? Rybaków nie zadawalają ceny jakie oferują pośrednicy. Przetwórnie oferują hodowcom 15-17 zł za kg karpia wobec 19-20 zł/kg w ub.r. Zdaniem Szczepańskiego, pośrednicy wykorzystują fakt, że rybacy dostali w tym roku dopłaty środowiskowe i dlatego można zapłacić im za ryby o ok. 15 proc. mniej. To jednak nie przekłada się na ceny w dla konsumentów - zaznaczył prezes. Ceny w marketach w tym roku są na zbliżonym poziomie jak w ubiegłym, a to oznacza, że dla przetwórców marża zwiększyła się o 15 proc.
Ile zapłacimy za karpia w tym roku
Cena detaliczna karpia niepatroszonego wynosi ok. 22 zł/kg (ale niektóre sieci oferują rybę już za 16,99 zł/kg), wypatroszona ryba - to wydatek ok. 30 zł/kg, filet ze skórą - ok. 40 zł/kg. Najdroższy jest filet karpia nacinany, za którego trzeba zapłacić ponad 50 zł/kg.
REKLAMA
"O ile w ubiegłym roku na poziomie cen ryb mocno zaważyły ceny pasz (zbóż), to obecnie pasze są niemal o połowę tańsze, ale nadal wysokie pozostają koszty energii, paliw, wzrosła też płaca minimalna, więc koszty rybaków nie spadły" - przekazał Szczepański.
Dobrze wiedzieć, że cykl hodowlany karpia to 3 lata, oznacza to, że dopiero w trzecim roku hodowla nabiera wartości handlowej. Dodatkowo karp to raczej ryba sezonowa, 90 proc. produkcji spożywane jest w okolicach Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
Polacy chcą kupować żywe karpie?
Przed stoiskami rybnymi jednak nie ustawiają się długie kolejki. "Żywe ryby przyciągały tłumy, była to pewność świeżego towaru" - stwierdził prezes "Pana Karpia". Jak mówił, teraz karpie przestały być atrakcją, na ladach leży mnóstwo wypatroszonych filetów różnych ryb, karp jest jedną z wielu, nie ma już tej "magii karpia" na święta. Dodał, że odkąd ze względu na naciski ekologów hipermarkety zrezygnowały ze sprzedaży żywych ryb, to ich sprzedaż w tych sklepach spadła.
Rybacy jednak twierdzą, że popyt na karpie jest i to spory; po prostu więcej ryb sprzedaje się bezpośrednio ze stawów i u sprzedawców na bazarach. Ryby są odławiane na miejscu i uśmiercane, ale są na pewno świeże i o to chodzi konsumentom.
Stąd też rosnące zainteresowanie taką formą sprzedaży - tłumaczył Szczepański. Dodał, że dla hodowców istotne jest skrócenie łańcucha dostaw m.in. poprzez eliminowanie pośredników, co pozwala uzyskać lepsze ceny. Obecnie karp u rybaka kosztuje 24 zł/kg, tj. o kilka złotych więcej niż w sprzedaży hurtowej.
"Oczywiście, sprzedaż detaliczna jest raczej dla mniejszych gospodarstw; te duże i tak będą musiały - przynajmniej na razie - sprzedawać karpie np. do sieci handlowych i szukać oszczędności, zmniejszając koszty" - zaznaczył Szczepański. Jednak - jak zauważył - coraz mocniejszy jest trend w kierunku alternatywnego zagospodarowania ryb, np. w restauracjach czy barach usytuowanych przy stawach lub też własnym przetwarzaniu ryb. "Część środowiska rybackiego deklaruje, że za 5 lat gospodarstwa w ogóle nie będą sprzedawały ryb do hurtu - powiedział Szczepański.
autorka: Anna Wysoczańska
awy/ drag/
Zobacz także: Ile w tym roku wydamy na święta? Większość osób wskazała te kwoty [SONDAŻ]
Jak wybrać dobre ryby na Wigilię? Te gatunki są zdrowe i pyszne
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat