Jeżeli poprosiłeś o czasową opiekę nad domem (np. na czas wyjazdu za granicę), to nie grozi Ci zasiedzenie tej nieruchomości, ale pod kilkoma warunkami.
Sprecyzował je w POSTANOWIENIU z 17 grudnia 2024 r. Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej w składzie: SSN Krzysztof Wesołowski (sygn. I CSK 667/24).
Sedno wskazówek Sądu Najwyższego: - Jeżeli oddajesz komuś mieszkanie albo dom pod opiekę, to podkreśl np. w umowie użyczenia, że to jest czasowa opieka i nie zrezygnowałeś z prawa własności. Zobowiąż osoby, które będą czasowo mieszkać w Twoim domu (albo mieszkaniu), aby potwierdziły, że są tzw. posiadaczami zależnymi, a nie samoistnymi (a więc akceptują, że Ty jesteś właścicielem).
Pełna treść postanowienia poniżej w pliku PDF:
W dalszej części artykułu przykłady i omówienie stanowiska SN.
Czy grozi zasiedzenie za powierzenie domu pod opiekę
Przyjrzyjmy się takiemu casusowi. Brat przekazał siostrze klucze do domu i zezwolił na czasowe zamieszkanie w posadowionym na działce domu w zamian za opiekę nad nieruchomością. Podstawą prawną było użyczenie. Na tej podstawie umożliwiono siostrze i jej mężowi zamieszkanie i korzystanie z domu. Dlaczego tak? Raz, był wyjazd zagraniczny brata. Dwa, brat chciał pomóc siostrze w trudnej sytuacji mieszkaniowej.
WAŻNE! Brat przez 1 minutę nie miał woli pozbycia się praw właścicielskich do domu. Nie było przez choćby jedną chwilę woli i zamiaru wyzbycia się przez brata jako właściciela nieruchomości władzy prawnej nad domem.
Brat wyjechał za granicę. W jego domu czasowo zamieszkała siostra. Doszło do konfliktu między rodzeństwem. Brat wielokrotnie wzywał siostrę i jej męża do wydania powrotnego domu. Brat wielokrotnie pytał się sąsiadów, co się dzieje z jego domem. Dodatkowo siostra w pełnie aprobowała, że brat wykonuje uprawnienia właścicielskie, a ona korzysta z domu czasowo. Co chwilę tłumaczyła się z przedłużania tego korzystania w nieakceptowalnym czasie i deklarowała szybki zwrot domu (czego nie robiła).
Do zasiedzenia domu potrzebne jest posiadanie samoistne
Dlatego w takich sprawach korzystanie z domu (albo mieszkania) w granicach określonych przez właściciela nie jest posiadaniem samoistnym.
art. 336 k.c.
Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny).
Wnioski: Podział posiadania na samoistne i zależne, można postrzegać jedynie jako zależne. Samo umożliwienie przez uprawnionych właścicieli korzystania z ich własności, nie stanowi wyzbyciu się własnego posiadania przez właścicieli i rezygnacji z woli „posiadania go dla siebie”. Właściciel może dysponować przedmiotem swojego prawa w dowolny sposób, łącznie z udostępnianiem go innym osobom w ramach posiadania zależnego.
Przykład: POSTANOWIENIE z 17 grudnia 2024 r. Sąd Najwyższy (sygn. I CSK 667/24)
W podobnej sprawie co przedstawiona w przykładzie w uzasadnieniu postanowienia SN czytamy:
"Z ustalonych w sprawie okoliczności wynika także, że wnioskodawczyni i jej mężowi klucze do domu przekazał brat uczestniczki, zezwalając na czasowe zamieszkanie w posadowionym na działce domu w zamian za opiekę nad nieruchomością. Samo umożliwienie wnioskodawczyni i jej mężowi zamieszkania i korzystania z przedmiotowej nieruchomości, miało charakter użyczenia. Miało stanowić rozwiązanie tymczasowe, stanowiąc przejaw pomocy członkom rodziny znajdującym się w trudnej sytuacji mieszkaniowej, w tym przy uwzględnieniu pobytu właścicieli za granicą. Brak zatem w niniejszej sprawie woli wyzbycia się przez właściciela nieruchomości – E.S. władztwa nad przedmiotową nieruchomością.
Ustalono również, że matka uczestniczki, jak i sama uczestniczka na przestrzeni lat podejmowały działania o charakterze właścicielskim, w tym wielokrotnie wzywały zamieszkujących na nieruchomości H.M. i jej męża by opuścili oni wymienioną nieruchomość. Dążąc do uregulowania sytuacji mieszkaniowej małżonków M. matka uczestniczki podjęła działania celem przekazania przez państwa M.1 nieruchomości położonej […]. Co więcej same właścicielki zarówno E.S., jak i uczestniczka D.W. interesowały się stanem nieruchomości, utrzymywały kontakt z T.M. i jego żoną. Uzyskiwały również informacje o tym co dzieje się na przedmiotowej nieruchomości od sąsiadów.
Konkludując, zebrany w sprawie przed Sądem obu instancji materiał dowodowy potwierdza, że zakres władania wnioskodawczyni i jej męża z założenia miał charakter przejściowy i był wyrazem pomocy w związku z trudną sytuacją mieszkaniową, nie miał charakteru samoistnego."
Wnioski: Sąd odmówił rozpoznania sytuacji zasiedzenia domu.
PROMOCJA: Polecamy prenumeratę startową DGP. Opłata tylko 19,99 zł