Nowela kodeksu cywilnego, która weszła w życie kilka miesięcy temu wprowadza w krąg spadkobierców ustawowych dziadków-z obu stron, mogą oni dziedziczyć jeżeli nie żyją małżonkowie, bratankowie, oraz siostrzeńcy. Dziadkowie mogą także dziedziczyć także wtedy jeżeli wnuk pochodzi z konkubinatu, a nie z małżeństwa. W przypadku gdyby dziadkowie już nie żyli, dziedziczyć mogą ich zstępni, czyli ciotki i wujowie zmarłego osieroconego dziecka.
Zdaniem ustawodawcy takie rozwiązanie będzie służyć umocnieniu więzów rodzinnych, a ponadto pozwoli lepiej spożytkować majątek spadkodawcy.
Na liście spadkobierców znaleźli się ponadto pasierbowie. Nowelizacja kodeksu cywilnego przewiduje, że w sytuacji kiedy spadkodawca nie pozostawił małżonka i innych bliskich, którzy mogliby po nim dziedziczyć, do spadku zostaną powołani pasierbowie. Ich udziały w spadku mają być równe. Rozszerzenie listy spadkobierców o dalszych krewnych spadkodawcy będzie ograniczać przypadki, w których dziedziczy gmina lub Skarb Państwa.
Nowelizacja rozszerza krąg spadkobierców ustawowych, tym samym zmniejsza możliwość dziedziczenia przez gminę, oraz Skarb Państwa.
Przyjęta nowelizacja ustawy o zmianie ustawy-kodeks cywilny zakłada rozszerzenie kręgu spadkobierców ustawowych, którzy będą mogli dziedziczyć w sytuacji kiedy spadkodawca nie zostawił testamentu.
Krytyka dotychczasowego stanu prawnego
Dotychczasowy stan prawny wskazywał w pierwszej kolejności jako osoby powołane do dziedziczenia z mocy ustawy: dzieci i wnuki spadkodawcy (zstępni), małżonka spadkodawcy, w dalszej kolejności rodziców i rodzeństwo (jeżeli rodzice nie żyją), następnie dziedziczą bratankowie i siostrzeńcy. Ten wąski krąg ustawowych spadkobierców był wielokrotnie krytykowany, m.in. przez Rzecznika Praw Obywatelskich, którego zdaniem porządek dziedziczenia ustawowego, w którym do spadku dochodzi gmina lub Skarb Państwa zamiast bliskich członków rodziny zmarłego, jakimi są dziadkowie, w niedostateczny sposób chroni konstytucyjne prawo dziedziczenia i nie bierze pod uwagę dobra rodziny.
Dziadkowie będą dziedziczyć
Nowelizacja ustawy wprowadza w krąg spadkobierców ustawowych dziadków-z obu stron, mogą oni dziedziczyć jeżeli nie żyją małżonkowie, bratankowie, oraz siostrzeńcy. Dziadkowie mogą także dziedziczyć także wtedy jeżeli wnuk pochodzi z konkubinatu, a nie z małżeństwa. W przypadku gdyby dziadkowie już nie żyli, dziedziczyć mogą ich zstępni, czyli ciotki i wujowie zmarłego osieroconego dziecka.
Zdaniem ustawodawcy takie rozwiązanie będzie służyć umocnieniu więzów rodzinnych, a ponadto pozwoli lepiej spożytkować majątek spadkodawcy.
Punktem wyjścia do takiej konstrukcji przepisu jest znaczący udział rodziców w powstaniu majątku spadkowego. Z tego względu im powinien przypaść spadek w razie śmierci ich dziecka, chyba, że zostawiło ono zstępnych mogących dziedziczyć. Warto podkreślić również to, że między rodzicami i dziećmi zachodzi pokrewieństwo w linii prostej, czyli jego pierwszy stopień.
Pasierbowie mogą być powołani do spadku
Zgodnie z ustawą, w sytuacji gdy jedno z rodziców nie dożyło otwarcia spadku, jego miejsce zajmuje jego rodzeństwo (bracia i siostry), którzy dziedziczą tę część spadku, która przypadałaby zmarłemu wcześniej rodzicowi w równych częściach.
Przepisy projektowanej ustawy przewidują, że jeżeli któreś z rodzeństwa nie dożyje otwarcia spadku, wówczas jego miejsce w kolejności dziedziczenia zajmują jego dzieci. Dziedziczą one część spadku, która przypadłaby ich zmarłemu rodzicowi w równych częściach. Zasada ta rozciąga się także na dalszych zstępnych braci i sióstr spadkodawcy.
Na liście spadkobierców znaleźli się ponadto pasierbowie. Nowelizacja kodeksu cywilnego przewiduje, że w sytuacji kiedy spadkodawca nie pozostawił małżonka i innych bliskich, którzy mogliby po nim dziedziczyć, do spadku zostaną powołani pasierbowie. Ich udziały w spadku mają być równe. Rozszerzenie listy spadkobierców o dalszych krewnych spadkodawcy będzie ograniczać przypadki, w których dziedziczy gmina lub Skarb Państwa.