Kiedy spadek zazwyczaj jest odrzucany
Odrzucenie spadku w sposób pewny zabezpiecza spadkobiercę przed negatywnymi skutkami przyjęcia spadku – w szczególności długami spadkowymi- do których zaliczają się nie tylko zobowiązania zaciągnięte przez spadkodawcę, ale także m.in. koszty pogrzebu, wypełnienia zapisów i poleceń, czy wypłata zachowku.
Innym rozwiązaniem jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza – ta jednak nie zawsze jest skuteczna (długi trzeba spłacić, ale tylko do wysokości aktywów spadku – co nie oznacza, że z samych przedmiotów spadkowych- spadkobierca odpowiada bowiem całym swoim majątkiem).
Odrzucenie spadku jest również wykorzystywane do przekazania spadku dalszym krewnym – w wyniku różnych porozumień zawieranych między nimi (zazwyczaj nieformalnych).
Jakie są skutki odrzucenia spadku
Spadkobierca, który spadek odrzucił, traktowany jest tak jakby spadku nie dożył. Oznacza to, że jest pomijany przy dziedziczeniu – na jego miejsce mogą jednak wstąpić inni spadkobiercy. Poniżej przedstawiamy kilka przykładów:
1. Po zmarłym Janie C. dziedziczy trójka jego dzieci. Jedno z nich postanowiło spadek odrzucić. Z uwagi na to, że nie miało własnych dzieci, jego udział spadkowy przypadł pozostałym dzieciom spadkodawcy.
2. W tej samej sytuacji, jeśli odrzucający spadek miałby dzieci – jego udział przypadłby właśnie im. Dziedziczyły by więc dzieci spadkobiercy oraz jego wnuki –po dziecku, które spadek odrzuciło.
Jak stosunkowo łatwo zauważyć, udział spadkowy przy odrzuceniu spadku w pierwszej kolejność przypada zstępnym danego spadkobiercy, dopiero później rozdziela się w linii bocznej (np. przypada rodzeństwu danego spadkobiercy).
Zobacz też: Wszystko o odrzuceniu spadku
Jak wędrować będą długi
W starym stanie prawnym krąg spadkobierców ustawowych kończył się na rodzeństwie i zstępnych rodzeństwa spadkodawcy. Obecnie, w dalszej kolejności spadek przypada dziadkom spadkodawcy i ich zstępnych.
Co to oznacza w praktyce, otóż prześledźmy to na przykładzie:
Jan C. miał dwójkę bezdzietnych dzieci oraz małżonka (oboje jego rodziców żyło)… oraz potężne długi. Jego dzieci, nie chcąc ich spłacać postanowiły spadek odrzucić, to samo zrobił małżonek. Rodzice, będąc w tej samej sytuacji, również postanowili spadku nie przyjmować. Z uwagi na to, że Jan nie miał rodzeństwa, a jego dziadkowie nie żyli- spadek powędrował do rodzeństwa jego rodziców (zstępni dziadków). Ci, poinformowani o fakcie odrzucenia spadku przez swoje rodzeństwo, również postanowili go nie przyjmować- w ich miejsce powołane zostały ich dzieci (kuzynostwo spadkodawcy).
Jak widać, spadek (zwłaszcza niechciany) może przebyć drogę do bardzo dalekiej rodziny – i to takiej, z którą rodzina spadkodawcy musiała utrzymywać kontakt. Kuzyni również mogli mieć przecież dzieci, spadek dalej wędrowałby więc "w dół” rodzinnego drzewa genealogicznego.
Zobacz również: Jak przygotować pełnomocnictwo do odrzucenia spadku
Jaki jest największy problem
Sąd będzie dążył do ustalenia wszystkich spadkobierców (czy tego chcą czy nie) – a w braku kontaktów, może ich to narazić na przyjęcie spadku, który bardzo mocno im zaszkodzi. Spadkobierca ma bowiem 6 miesięcy na podjęcie decyzji o tym, czy spadek chcę przyjąć, a jeśli tak, to w jaki sposób (wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza). Niestety początek biegu terminu jest ustalony dosyć enigmatycznie, zgodnie bowiem z art. 1015 kodeksu cywilnego oświadczenie może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania.
Teoretycznie sytuacja jest prosta – spadkobierca dowiaduje się o tym, że dziedziczy i ma 6 miesięcy na podjęcie decyzji. W praktyce bywa z tym jednak różnie - sądy zakładają, że z uwagi na pokrewieństwo (i domniemane) dobre kontakty w rodzinie, termin ten biegnie (najczęściej) od dnia śmierci spadkodawcy, lub co najmniej od dnia złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku przez spadkobierców „pierwszych” w dziedziczeniu. Udowodnienie, że faktycznie dowiedzieliśmy się o powołaniu do spadku później bywa kłopotliwe i wymaga przeprowadzenia postępowania (łącznie z koniecznością przeprowadzanie postępowania odwoławczego).
Już na gruncie starych przepisów bywało to kłopotliwe- teraz, przy szerszym kręgu – może stać się dużym problemem.
Zobacz również serwis: Spadki