Nic złego się nie stanie, jeśli odziedziczony majątek nie jest obciążony długami. Jeśli jednak spadkodawca pozostawił nam nie tylko majątek ale i długi, to po upływie 6 miesięcy od daty zgonu, lub od daty dowiedzenia się o śmierci bliskiej osoby (w przypadku dziedziczenia ustawowego), nabywamy spadek z ustawy, wraz z jego aktywami i pasywami. Skutkiem takiej sytuacji jesteśmy zobowiązani do spłaty długów, które miał spadkodawca.
Szansą na uwolnienie się od takiej sytuacji jest przepis art. 1019 Kodeksu cywilnego.
W myśl tego przepisu, istnieje możliwość uchylenia się od skutków prawnych nie złożenia w terminie oświadczenia woli w przedmiocie przyjęcia lub odrzucenia spadku. Takie oświadczenie składa się przed sądem. Aby było ono przyjęte i zatwierdzone przez sąd, trzeba udowodnić, że nie złożenie oświadczenia nastąpiło z powodu błędu lub groźby.
Błąd a groźba
Błąd najczęściej występujący to mylne wyobrażenie, że w masie spadkowej nie pozostały długi lub, że te długi były mniejsze. Tu zaznaczyć trzeba, że jeśli nastąpiło już dziedziczenie ustawowe, to długi spłacamy nie do wysokości odziedziczonego spadku, tylko całym swoim majątkiem. Trzeba przekonać sąd, że gdyby nie istotny błąd z naszej strony co do przedmiotu spadku, potocznie mówiąc – zawartości masy spadkowej, to na pewno w terminie złożylibyśmy stosowne oświadczenie. Błąd może być też wywołany podstępnie przez inną osobę. Uprawnienie w zakresie uchylenia się od błędu wygasa po upływie roku od jego wykrycia.
Jeśli chodzi o groźbę, to groźba, z powodu której nie złożyliśmy stosownego oświadczenia woli, musi być bezprawna, i musi istnieć w nas obawa, że nam lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo majątkowe lub osobiste. W tym przypadku również jest tylko rok na uchylenie się od skutków, ale liczony od momentu, kiedy stan obawy ustał.
Zobacz również: Złożenie oświadczenia w zakresie przyjęcia lub odrzucenia spadku z opóźnieniem w przypadku dziedziczenia testamentowego
Termin 6 miesięcy
6 miesięcy jest to termin, o którym często słyszymy od osób nie zajmujących się zawodowo prawem, że powinniśmy w tym terminie przeprowadzić postępowanie spadkowe. Jednakże samo przeprowadzenie postępowania spadkowego nic nam nie da, jeśli nie znamy prawdziwej zawartości masy spadkowej. Owszem, sąd na rozprawie o stwierdzenie nabycia spadku, jeśli odbywa się ona przed upływem 6 miesięcy od daty zgonu spadkodawcy, odbierze od nas oświadczenie w przedmiocie tego, jak chcemy nabyć spadek – wprost, z dobrodziejstwem inwentarza, czy też chcemy go odrzucić. Jeśli wówczas złożymy odpowiednie oświadczenie, to, jeśli później okaże się, że złożyliśmy je pod wpływem błędu lub groźby, to możemy się od jego skutków uchylić w takim samym trybie jak wyżej opisywany, gdy nie złożyliśmy żadnego oświadczenia w terminie 6 m-cy.
Tych kilka zdań zaledwie dotyka sedna problemu i sygnalizuje, na co powinien zwrócić uwagę spadkobierca, gdy dowie się o tytule swego powołania. Jeśli spadkodawca nie pozostawił testamentu, to dziedziczymy, jeśli znajdujemy się w kręgu spadkobierców ustawowych. Nawet jeśli wydaje nam się, że nic w tym zakresie nie należy robić, bo nasz bliski nie miał majątku, ale czy na pewno nie miał długów? Po upływie 6 miesięcy nastąpi dziedziczenie ustawowe i wierzyciele mogą zwrócić do spadkobierców o spłatę długów, które wówczas spłacamy z własnego majątku, albo próbujemy skutecznie uchylić się od skutków nie złożenia w terminie odpowiedniego oświadczenia w zakresie spadkobrania. Trzeba też pamiętać, że jeśli odrzucamy spadek, to dziedziczą tenże „spadek” nasze dzieci, wnuki.
Zobacz serwis: Postępowanie spadkowe