REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Gmina musi zawrzeć umowy ze wszystkimi ochotniczymi strażami pożarnymi działającymi na jej terenie. Taki obowiązek ma od 1 stycznia 2022 r. Jednak to tylko obowiązek gminy, a OSP na zawarcie umowy nie musi się zgadzać. Co to oznacza dla obu stron?
Działalność ochotniczych straży pożarnych jest tak ściśle powiązana z funkcjonowaniem samorządu, na terenie którego działają, że osoby postronne mogą nawet nie wiedzieć, że są one stowarzyszeniami całkowicie odrębnymi od gmin i z prawnego punktu widzenia mogą mieć wiele źródeł finansowania. Mogą, ale zwykle nie mają. Działania OSP i gminy wiążą się ze sobą nierozerwalnie i na gruncie ochrony przeciwpożarowej, i na gruncie finansowym.
Krąg podmiotów, którym na podstawie przepisów ustawy o OSP przysługuje ekwiwalent zmienił się w ostatnich latach dwukrotnie. Najpierw został znacząco ograniczony, a następnie ponownie poszerzony. Podejmując w 2024 roku uchwały ekwiwalentowe, rady gmin muszą zwrócić uwagę na te zmiany, by nie popełnić tak wielu błędów, jak w 2022 roku.
Ekwiwalent przysługujący strażakom ratownikom nalicza się po zmianach w systemie godzinowym, licząc od zgłoszenia wyjazdu z jednostki. W uchwałach rad gmin nie mogą się już pojawiać zapisy dotyczące naliczania minutowego. Ale co zrobić, gdy w czasie jednej godziny dojdzie do kilku wyjazdów?
REKLAMA
Początek 2024 roku to czas, gdy rady gmin podejmą nowe uchwały w sprawie wysokości ekwiwalentu dla strażaków ratowników. Ich wysokość ma szansę ulec podwyższeniu. Nie należy jednak spodziewać się rewolucji – samorządy w podejmowanych uchwałach rzadko zbliżają się do maksymalnej wysokości ekwiwalentu dopuszczanej przez ustawodawcę (41,11 zł – taka kwota obowiązuję do 9 lutego 2024 r.).
Polscy strażacy należą do najlepszych na świecie – powiedział PAP Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak podczas rozpoczętych w czwartek w Kielcach IV Międzynarodowych Targach Sprzętu i Wyposażenia Straży Pożarnej i Służb Ratowniczych IFRE-EXPO.
Pogrzeb strażaka na koszt Państwowej Straży Pożarnej odbywa się tylko w przypadku, gdy jego śmierć nastąpiła na skutek wypadku pozostającego w związku z udziałem w akcji ratowniczej. Jeżeli strażak poniósł śmierć w czasie ćwiczeń, nie ma uroczystego pogrzebu, a rodzinie nie zwraca się jego kosztów. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmianę przepisów w tym zakresie – tym bardziej, że inne służby mundurowe pokrywają koszty pogrzebów również funkcjonariuszy poległych wskutek wypadków na ćwiczeniach.
REKLAMA
REKLAMA