Symulacja coraz częstszą przyczyną nieważności małżeństwa kościelnego [WYWIAD]
REKLAMA
REKLAMA
Wioleta Matela -Marszałek, Infor.pl: W potocznym rozumieniu symulacja to udawanie. Czy prawo kanoniczne podobnie definiuje tę przyczynę?
REKLAMA
Dr Arletta Bolesta, adwokat kościelny: Dokładnie tak jak Pani Redaktor mówi. To dychotomia pomiędzy tym, co jest treścią woli a tym, co zostaje wyrażone na zewnątrz przez słowa bądź znaki w przypadku osób niepełnosprawnych.
Musimy bowiem pamiętać, iż wola jest sprawczą przyczyną dla zaistnienia małżeństwa.
Polecamy: Pracujący rodzic. Wiesz, co Ci się należy! Poznaj swoje prawa nr 2
Częstą przyczyną małżeńskich procesów kościelnych jest niezdolność natury psychicznej. Jak liczne są sprawy z tytułu symulacji i jakich zachowań małżonka dotyczą najczęściej?
Procesy z tytułu symulacji są coraz częstsze, tym bardziej, iż małżeństwa zawierane są coraz częściej z obcokrajowcami czy wyznawcami innej religii.
Natomiast, jeśli chodzi o drugie zapytanie, to tutaj musimy dokonać podziału symulacji. Generalnie mówimy o symulacji zgody małżeńskiej. Jej istota polega na niechceniu zawarcia małżeństwa. Jest to tzw. symulacja całkowita. Wyróżniamy też symulację częściową. Polega ona z kolei na chceniu zawarcia małżeństwa, ale bez jego istotnych przymiotów takich jak jedność, nierozerwalność bądź bez jego elementów takich jak potomstwo, wierność. I w ramach już samych tylko rodzajów wykluczenia z pewnością można wyróżnić te rodzaje, które mają miejsce częściej, jak i te rzadziej spotykane. Do częstych zaliczyłabym wykluczenie potomstwa, wykluczenie zgody małżeńskiej czy wykluczenie nierozerwalności, do rzadziej spotykanych - wykluczenie wierności czy jedności.
Jak reagują małżonkowie, gdy dowiadują się od Pani, że przyczyną nieważności małżeństwa może być symulacja?
Bardzo ciekawe pytanie. Zwykle jest tak, iż – przykładowo – strona, która dokonała symulacji wie, iż czegoś nie chciała, bo taka jest też istota symulacji. Zamiennie można tu zatem stosować termin wykluczenie. Może tu być sytuacja, iż strona ta boi się czy nie przyniesie to jakichś negatywnych konsekwencji jak zakaz zawarcia przez nią w przyszłości małżeństwa. Korzystniejsze jest jednak otrzymanie wyroku pozytywnego, czyli stwierdzającego nieważność małżeństwa z ewentualnym zakazem aniżeli wyroku negatywnego bez niego. Może być też inna sytuacja, gdy dana osoba dopiero z pozwu dowiaduje się, iż druga strona związku czegoś nie chciała, coś wykluczała. Może poczuć się przez to oszukana, zraniona, co w efekcie może doprowadzić do – kolokwialnie mówiąc – zaprzeczenia tej przyczynie.
Jeśli ktoś ukrywa coś, udaje, to zapewne nie chce ujawnić swoich rzeczywistych intencji. Jak zatem udowodnić symulację w sądzie kościelnym?
Dowodzenie może być trudne, te trudności mogą wynikać z różnych racji. Po pierwsze, takim koronnym dowodem jest przyznanie się osoby wykluczającej coś. Trudność polega jednak na tym, iż nie zawsze wykluczający bierze udział w procesie. Strona powodowa może przecież zaproponować ten tytuł po stronie pozwanej. Nie zawsze też – nomen omen – symulujący chce się przyznać. Pomijam już sytuację postawienia pod znakiem zapytania jego wiarygodności, która przecież już raz „zaszwankowała”. Po drugie, dowodem zwykle są zeznania świadków. Przy tym z kolei środku dowodowym trudność może polegać na tym, iż symulant nie zawsze rozpowiada innym, jaka jest jego prawdziwa wola. Pomijam taki niuans, iż gdy nawet artykułuje on to innym, to sąd czyni rozróżnienie pomiędzy pozyskaniem wiedzy w tym zakresie przed ślubem a pozyskaniem jej po ślubie, gdy strona miała już na uwadze tzw. swój interes. Mimo tych trudności jest naturalnie możliwe otrzymanie wyroku pozytywnego, gdyż bierze się pod uwagę nie tylko słowa, ale i konkretne zachowania strony symulującej.
Jakie to mogą być zachowania?
Na przykład gdy strona wyklucza dzieci, to raczej będzie stosowała antykoncepcję. Gdy strona wyklucza wierność, może dochodzić do zdrad.
Co w sytuacji, gdy nie mamy pewności, że rzeczywiście istnieje symulacja? Czy proces może być wówczas prowadzony z kilku tytułów?
Pytanie głębokie. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby prowadzić proces z kilku tytułów – co jest warte zaakcentowania – po tej samej stronie procesowej, gdy jest tylko ku temu zasadność. Natomiast według innej zasady, z niektórych tytułów nie można orzekać nieważności małżeństwa niejako naraz po tej samej stronie. Przykładowo dotyczy to orzeczenia nieważności z tytułu niezdolności i symulacji, a dalej z przyczyny symulacji całkowitej i częściowej, następnie z przymusu i bojaźni oraz symulacji całkowitej.
Dla zobrazowania problemu posłużmy się kilkoma przykładami.
REKLAMA
X może nie chcieć mieć potomstwa, ale to niechcenie może mieć swoje źródło w jego niezdolności natury psychicznej w postaci jadłowstrętu psychicznego. Albo też inny przykład: Y może nie chcieć być wiernym, ale również ma to swoje źródło w jakimś psychicznym zaburzeniu, czyli w niezdolności natury psychicznej w postaci na przykład hiperseksualizmu. I na koniec ostatni jeszcze przykład: Z może nie chcieć zawierać małżeństwa, jak i nie chcieć mieć potomstwa. Wiemy już jednak, iż symulacja zgody to owszem niechcenie wyjścia za mąż czy ożenienia się. Wykluczenie potomstwa to nic innego jak chcenie wstąpienia w związek małżeński, a niechcenie „tylko” dziecka. Dużo zależy tu od środków dowodowych.
Wspominała Pani, iż negatywną konsekwencją symulacji może być zakaz zawarcia w przyszłości małżeństwa. Czy to oznacza, iż osoba symulująca po wyroku orzekającym nieważność małżeństwa nie będzie mogła w przyszłości wziąć ślubu?
Tu można uczynić pewną analogię do rozważanej już niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. Także przy symulacji może bowiem pojawić się zakaz zawarcia nowego kościelnego ślubu. Zakaz można jednak cofnąć. Wreszcie nie powinno się zapominać czy pomijać tego, iż przez zakaz chodzi o ochronę przyszłej rodziny, przyszłego małżeństwa. Chodzi o to, aby nie doszło kolejny już raz do nieważnego zawarcia małżeństwa, Celem jest tu przede wszystkim wyeliminowanie ewentualnego dramatu drugiej strony związku.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Polecamy serwis: Rozwód kościelny
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat