Porozumienie stron w celu uzyskania wyroku
Porozumienie, które odbiega od stanu faktycznego, a ma na celu wyłącznie wydanie pozytywnego wyroku, czyli uznanie małżeństwa za nieważne i tym samym umożliwia zawarcie kolejnych małżeństw, skutkuje nieważnym wyrokiem.
Nie oznacza to jednak, iż w kościelnym prawie małżeńskim nie bierze się absolutnie pod uwagę porozumienia. O jakie zatem porozumienie chodzi?
Polecamy: Darowizny, testamenty, spadki (PDF)
Zgoda na zaproponowany tytuł nieważności
Jedną z możliwych jego treści jest wyrażenie zgody na zaproponowany tytuł nieważności, na podstawie którego będzie przebiegał proces. Chociaż jest to coś oczywistego, to jednak – kolokwialnie mówiąc – istnieje daleka droga do realizacji takiego postulatu. Wynika to z prostej przyczyny, a mianowicie takiej, iż niektóre z tytułów, używając nomenklatury z prawa cywilnego, wskazują na „winę” po jednej ze stron (przykładowo – jakiś rodzaj wykluczenia, czyli symulacji). Inne naznaczają swoistego rodzaju jedną ze stron „piętnem” (tak jest w przypadku chociażby niezdolności natury psychicznej). Mimo jednak tego, iż wyrażenie zgody na przyczynę po swojej stronie może być trudne, szczególnie, gdy proponowane jest to przez stronę przeciwną, to taki model zachowania przynosi wiele korzyści. Przykładowo łatwiejsze jest wyjście z propozycją pewnych dowodów związanych ze stroną, po której będzie badało się dany tytuł. Wskazanie przez nią na świadków z jej bliskiego kręgu wydaje się skuteczniejsze od sytuacji zaproponowania ich przez drugą ze stron. Bardzo istotnym dowodem jest również przyznanie się przez tę stronę do tego, co jest przedmiotem procesu.
Zgoda na zaproponowany tytuł nieważności jest pewną możliwością, leżącą w gestii danej strony, natomiast obok tego istnieje pewna regulacja, która wymaga takiego porozumienia. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, ograniczmy się do kwestii, iż wymóg taki pojawia się przy w sumie nowej prawnej instytucji, a to w postaci procesu skróconego.
Zgoda skorelowana z prawdziwym stanem rzeczy
Jak zatem widać, porozumienie pomiędzy stronami jest albo otwartą przed nimi możliwością, albo staje się w pewnej sytuacji czymś wymaganym przez samego prawodawcę. Zawsze jednak owa zgoda musi być skorelowana z prawdziwym stanem rzeczy. Dzięki takiemu posunięciu strony mogą wiele zyskać: samodzielnie przyczynić się do skrócenia czasu procesu, uzyskać łatwiejszy dostęp do środków dowodowych. Podchodząc do tej kwestii czysto po ludzku, to myślę, iż warto w ten sposób się zachować, biorąc pod uwagę mimo wszystko w większości przypadków jakiś chociaż minimalny, ale szczęśliwy przebieg związku stron. Jest to tym bardziej pożądane, gdy strony dalej pozostają związane ze sobą z uwagi na wspólne potomstwo.
Polecamy serwis: Rozwód kościelny