Zmiany po ślubie a orzeczenie o nieważności małżeństwa
REKLAMA
REKLAMA
Niezdolność natury psychicznej do podjęcia obowiązków małżeńskich
REKLAMA
Kościelne procesy o uznanie małżeństwa za nieważne przebiegają najczęściej z tytułu niezdolności natury psychicznej (kan. 1095 KPK), o czym wspominałam w poprzednich publikacjach m.in. w artykule pt. Stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego a tzw. nieodcięta pępowina czy Niezdolność natury psychicznej do podjęcia obowiązków małżeńskich.
REKLAMA
W obrębie tej normy prawnej spotykamy się zarówno z psychicznymi chorobami, jak i z zaburzeniami tej samej natury. Nie jest to miejsce na szczegółową analizę różnic pomiędzy chorobą a zaburzeniem. Natomiast na pewno czymś o wiele poważniejszym jest istnienie jednostki chorobowej aniżeli tylko zaburzenia. Nawet jednak przy założeniu diagnozy choroby psychicznej po jednej ze stron procesowych wyrok będzie negatywny, gdy choroba ta zaistniała w ścisłym słowa tego znaczeniu dopiero po ślubie. Innymi słowy, bez względu na jej objawy, symptomy, bez względu na oddziaływanie, wpływ na współmałżonka, potomstwo, w końcu na sam związek małżeński, nie będzie można uznać małżeństwa za nieważne, gdy choroba psychiczna pojawiła się po fakcie wstąpienia w związek. Pozostaje to zresztą w korelacji z samą terminologią w kościelnym prawie małżeńskim, tj. do orzeczenia czy stwierdzenia nieważności, czyli innymi słowy do uznania jego nieważności od samego początku. Gdy zatem strona – użyjmy takiego roboczego terminu – zdrowa chce odejść z małżeństwa, jedynym prawnym rozwiązaniem jest separacja.
Polecamy: Darowizny, testamenty, spadki (PDF)
Problemy po ślubie
Czasami jednak sytuacja wydaje się bardziej skomplikowana. Jedna ze stron może bowiem stać na stanowisku, iż w okresie przedślubnym pomiędzy nią a przyszłym współmałżonkiem praktycznie wszystko układało się pomyślnie. Do takiego wniosku może dojść szczególnie niewprawne oko laika. Dalej zaś ta sama strona może konkludować, iż problemy pojawiły się właściwie po ślubie. Pomimo tak postawionej tezy warto zbadać fakt, szczególnie w sytuacji krótkiego odcinka czasu pomiędzy zaistnieniem problemów a zawiązaniem węzła małżeńskiego, czy rzeczone problemy, które następnie biegły odda w postaci diagnozy jakiejś choroby czy zaburzenia, nie miały swojego źródła już przed ślubem. W konsekwencji przyniesie to wydanie pozytywnego wyroku.
REKLAMA
Te dwie sytuacje wzmacniają tylko tezę, iż w okolicach przyjmowania pozwu, chociaż może być w nim sporo błędów (o jednym z nich została uczyniona wzmianka powyżej) nie powinno się łatwo ferować wyroku na długo przed zakończeniem sprawy, a nawet przed jej przyjęciem.
Podobne wnioski można wysunąć przy – chociażby – wykluczeniu częściowym (kan. 1101 § 2 KPK). Takim dosyć wyrazistym przykładem jest wykluczenie potomstwa. Aby stwierdzić nieważność małżeństwa z tytułu tego rodzaju symulacji jej istnienie musi przypadać na okres przedślubny. Natomiast, jeśli w wyniku jakichś okoliczności mających miejsce po ślubie po jednej ze stron powstała wola przeciwna poczęciu nowego życia, wola porównywalna w niemalże stu procentach z tą formą, jaka wymagana jest przy prawdziwym wykluczeniu, to chociaż spełnia ona wymogi, to jednak przez powstanie jej po ślubie nie można orzec nieważności zawartego związku z rzeczonego tytułu.
Być może jednak należałoby iść w inną stronę. Skoro bowiem pewne problemy doprowadziły do takiej woli, to warto wziąć pod uwagę inne przyczyny prawne, zwłaszcza, gdy przyjrzy się istnieniu tych problemów na całej osi czasu: okres przedślubny – zawiązanie węzła małżeńskiego – czas po ślubie. Współbrzmi to z powyższym postulatem, iż nie powinno się przesądzać zakończenia sprawy przed jej finałem. Natomiast zasadniczy wniosek jest jeden: bez względu na fakt w postaci istnienia pewnych okoliczności uprawniających do wszczęcia kościelnego procesu małżeńskiego przed czy po ślubie zawsze źródło ich winno istnieć przed nim, aby mówić o szansie na pozytywny wyrok.
Polecamy serwis: Rozwód kościelny
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat