Publikacja akt w małżeńskim procesie kościelnym
REKLAMA
REKLAMA
Najważniejsze przy tym to zachowanie terminu kończącego postępowanie dowodowe. Termin ten pokrywa się z czasem zamknięcia odczytu akt sprawy. Gdy strony mają jeszcze prawo do uzupełnienia materiału dowodowego, warto wykorzystać tę fazę w dwójnasób.
REKLAMA
W zależności od tytułu, na podstawie którego przebiega proces, warto na początku podczas zaznajamiania się z treścią akt odpowiedzieć sobie na pytanie: w jakim kierunku zmierza proces, czy istnieje duża szansa na wydanie wyroku pozytywnego. Gdy tak, to ze spokojem należy podejść do propozycji przedłożenia nowych dowodów, nie mówiąc już o nowej przyczynie prawnej. Przy ewentualnym wyroku negatywnym (gdyż nie można przesądzać o jego treści w trakcie odczytu) można, tak nowe dowody, jak i nową przyczynę przedstawić przy okazji apelacji (kan. 1683 KPK), biorąc jednak pod uwagę fakt, iż nowy tytuł prawny wcale nie musi zostać zaakceptowany przez sąd.
Zobacz również: Dowody w kościelnym procesie małżeńskim
REKLAMA
Jak już zostało o tym wzmiankowane, w czasie trwania postępowania dowodowego istnieje prawo nie tylko polegające na załączaniu nowych dowodów, co nawet na zaproponowaniu i prośbie o przyjęcie nowego tytułu. Czasami widać, wczytując się dokładnie w akta, iż np. dotychczasowy tytuł nie został udowodniony, oczywiście można spróbować udowodnić go przez nowe istotne dowody, ale może się też zdarzyć, iż z oświadczeń stron, zeznań świadków zasadnym jest zaproponowanie jednak nowego tytułu.
W takiej sytuacji należy, po pierwsze, powołać się na dotychczasowy materiał dowodowy, który już jakoś udowadnia nowy tytuł, który chcemy wprowadzić teraz, chociaż przecież proces nie miał na celu jego zbadania. Po drugie zaś należy poszerzyć o istotne informacje nową przyczynę jak i równocześnie zaproponować dowody. Mogą nimi być np. dotychczasowi świadkowie, którzy będa jednak zeznawali na okoliczność nowej przyczyny, ale też i do tej pory nie zaproponowani przez nas sądowi. To my winniśmy odpowiedzieć sobie w pierwszej kolejności na pytanie: kto jest w stanie udowodnić naszą tezę. Propozycja nowego tytułu, przy zasadności tegoż kroku, daje dam większą szansę, w przypadku jego odrzucenia, na kolejne jej wysunięcie do Trybunału Apelacyjnego (gdy zapadnie wyrok negatywny), a w sytuacji jego nie przyjęcia na ponowne rozpoczęcie procesu już z tej nowej przyczyny. Sąd może sobie wówczas stworzyć pogląd, iż strona nie mataczy, gdyż już ten problem poruszała, tak w czasie procesu w trybunale I instancji, jak ewentualnie w Instancji II.
Ostatnim elementem składającym się na właściwy udział w odczycie jest powzięcie merytorycznego stanowiska wobec zgromadzonego do tej pory materiału dowodowego. Może to nastąpić w formie podania nowych faktów, ale też wyjaśnienia pewnych nieścisłości.
W zależności od praktyki sądowej, co zostało ukazane w jednym z artykułów, już podczas publikacji istnieje możliwość zapoznania się z uwagami obrońcy węzła małżeńskiego
Zobacz więcej: Kościelny proces o nieważność małżeństwa w różnych sądach
REKLAMA
Jeszcze raz powtórzę podstawową myśl z tamtego artykułu: uwagi obrońcy mogą być pomocne w przekonaniu sądu do słuszności naszej racji, naturalnie na sposób racjonalny, a zatem nie za wszelką cenę, pozbawioną podstaw. Inaczej sprawa przedstawia się, gdy uwagi te przypadają na etap po zamknięciu postępowania dowodowego, chociaż nie ma już prawa do zaproponowania nowych dowodów czy nowego tytułu, to etap ten nie powinien być przez strony zignorowany. Strony winny uczynić wszystko, aby dobrze wykorzystać prawo do aktywnego udziału w procesie. Także dzięki nim można domniemywać dodatkowo jeszcze o treści przyszłego wyroku.
Gdy sąd przychyli się do naszej prośby o powołanie np. nowych świadków, wówczas zostaną oni przesłuchani, jak i proces będzie przebiegał według już znanej nam kolejności, a zatem gdy w procesie brał udział biegły, wówczas zostaje on powołany do sporządzenia dodatkowej opinii, po raz kolejny odbędzie się publikacja akt, jak i przedstawienie uwag przez obrońcę węzła.
Gdy natomiast sąd przyjmie do procesu nowy tytuł, wówczas proces zacznie się jakby od początku. Naturalnie w takim procesie będzie kilka różnic: przykładowo, świadkowie, zwłaszcza ci już przesłuchani, nie będą zapytywani o te fakty, które już były przedmiotem Ich zeznań, to samo będzie dotyczyło stron. Podczas zaś wyrokowania sędziowie będą odpowiadali na dwa pytania, tj. dotyczące nieważności zawartego związku w kontekście tytułu pierwotnego (bądź pierwotnych tytułów) jak i tego nowego. Czas trwania procesu ulegnie wydłużeniu, ale jak wielokrotnie powtarzam, nie chodzi wyłącznie o czas, ale o treść wyroku, a przede wszystkim o zbadanie dokładne sprawy.
O zamknięciu postępowania dowodowego strony zostają poinformowane, wówczas też, mając w pamięci treść swoich akt sprawy, mogą napisać pismo, ale tak odpada wtedy prośba o przyjęcie do dalszego badania przez sąd nowej przyczyny, jak i nowego tytułu. Gdy strona jednak do czasu zamknięcia odczytu akt nie wykorzystała swojego prawa, powinna uczynić to chociażby w tym momencie. Naturalnie, jej prawo już jest znacznie „szczuplejsze”, ale wychodzę z założenia, iż może przez wykorzystanie jego przygotować podłoże do apelacji czy wszczęcia procesu od początku.
Polecamy serwis: Rozwód kościelny
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat