Rzadko spotykane w kościelnym procesie małżeńskim wady zgody małżeńskiej
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz również: Przeszkody małżeńskie rzadko spotykane w procesie kościelnym
REKLAMA
Wybrałam te wady, które dotyczą błędu, kolejno są nimi: błąd co do małżeństwa, błąd co do osoby czy co do przymiotów osoby, oraz co do istotnych przymiotów i elementów małżeństwa.
REKLAMA
W kan. 1096 §1 KPK czytamy: Do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie, §2: Po osiągnięciu dojrzałości nie domniemywa się takiej ignorancji (błąd co do małżeństwa); w kan. 1097 §1 KPK czytamy: Błąd co do osoby powoduje nieważność małżeństwa, §2 Błąd co do przymiotu osoby, chociażby był przyczyną zawarcia małżeństwa, nie powoduje nieważności małżeństwa, chyba że przymiot ten był bezpośrednio i zasadniczo zamierzony (błąd co do osoby i co do przymiotu osoby); w końcu w kan. 1099 KPK: Błąd co do jedności lub nierozerwalności albo sakramentalnej godności małżeństwa nie narusza zgody małżeńskiej, chyba że determinuje wolę (błąd co do istotnych przymiotów, elementów małżeństwa).
REKLAMA
Na początku pokrótce warto wyjaśnić na czym polega istota błędu. Istota jego polega na dychotomii pomiędzy stanem rzeczywistym, a tym, co jest przedmiotem wiedzy u danej osoby, przy czym osoba będąca w błędzie nie zdaje sobie z tego stanu rzeczy sprawy. Wiedząc jednak, iż przyczyną sprawczą małżeństwa jest zgoda stron nie zaś wiedza (kan. 1057 §1 KPK) to nietrudno o przejście do kolejnego wniosku, a mianowicie, że aby orzec nieważność małżeństwa z tytułu jakiegoś rodzaju błędu, to istnieje wymóg oddziaływania treści wiedzy na wolę. Widać to szczególnie wyraźnie na przykładzie ostatnio wymienionego błędu.
Jak z pierwszego wymienionego kanonu wynika (błąd co do małżeństwa) Prawodawca nie żąda jakiejś szczególnie bogatej i głębokiej wiedzy odnośnie do małżeństwa, co więcej istnieje przypuszczenie, iż po ukończeniu dwunastego roku życia (kobiety) i czternastego (mężczyźni) osoby dysponują taką wiedzą. Oczywiście nie uprawnia ich to do zawarcia związku, istnieje przecież przeszkoda wieku (czternasty rok życia dla kobiet oraz szesnasty dla mężczyzn, szerzej na temat tej przeszkody w artykule: Wiek jako przyczyna nieważności kościelnego małżeństwa) i w pewnym sensie pozostający z tym w związku wymóg istnienia rozeznania oceniającego. Warto zatem wyartykułować z tegoż kanonu najważniejsze elementy budujące wiedzę czym jest małżeństwo. Jak można zauważyć Prawodawca nie wymaga wiedzy odnośnie do nierozerwalności, ale tylko trwałości, nie wymaga zatem wiedzy, iż nierozerwalnością odznacza się związek nie tylko zawarty, ale i dopełniony (kan. 1141 KPK). Można się też zdziwić wymogiem w postaci posiadania wiedzy w materii poczęcia, ale trzeba mieć na uwadze fakt, i jest to bardzo dobry przykład temu służący, iż KPK służy do regulacji sytuacji na całym świecie. Przy treści tego kanonu często przychodzą mi na myśl zarzuty strony, stron, które mniemają, iż z racji braku wiedzy nt. tego czym jest małżeństwo (a mają na myśli wiedzę dosyć głęboką) ich związek został nieważnie zawarty. Myślę, iż już po lekturze tego kanonu taki zarzut jest pozbawiony pewnych podstaw.
Zobacz również: Dlaczego warto szybko rozpocząć kościelny proces małżeński?
Obok błędu co do małżeństwa istnieje też błąd co do osoby, bądź co do przymiotu osoby. Pierwszy człon kanonu wydaje się raczej jasny, chodzi o zawarcie związku z tą osobą, z którą nie ma się zamiaru zawiązywać węzła małżeńskiego. Drugi, już jest bardziej skomplikowany, krótko mówiąc, na jego podstawie można orzec nieważność zawartego związku, gdy jakiś przymiot, który był przedmiotem woli przynajmniej jednego z nupturientów, i dla którego wstąpił on w związek małżeński, nie istnieje (np. błąd co do wieku); innymi słowy chodzi w tym przypadku nie tylko o wykazanie, iż przymiot ten nie istnieje, co o udowodnienie, iż związek został zawarty wyłącznie z racji jego, iż gdyby go nie było, to nie doszłoby do zawarcia małżeństwa.
W końcu, przechodząc do ostatnio wymienionego błędu. Przedmiotem jego jest m. in. nierozerwalność. Aby mówić o nieważności zawiązanego węzła małżeńskiego istnieje wymóg nie tylko udowodnienia, iż przynajmniej jedna ze stron była w posiadaniu błędnej wiedzy nt. tegoż przymiotu, czyli inaczej nie wiedziała, iż małżeństwo cechuje się nierozerwalnością, co także wykazania, iż strona ta właśnie dlatego zawarła związek, dodajmy, chodzi o wykazanie, iż nie zawarła związku nierozerwalnego, gdyż nie taki chciała, dalej, gdyż nie wiedziała o istnieniu takiegoż.
Oczywiście zauważa się, iż strony będące w błędzie nie są „winne” opisanego stanu rzeczy. Strony będące w błędzie bardzo szybko zostają skonfrontowane ze stanem rzeczywistym. Czasami bywa tak, iż dzięki takiej możliwości, tj. orzeczenia nieważności z tegoż tytułu chroni się przynajmniej jedną ze stron, ale równocześnie, mając na uwadze fakt, iż gros z nich może być „niewinnymi” Prawodawca wprowadził instytucję konwalidacji nieważnie zawartego związku, czyli jego uzdrowienia.
Pośród wad konsensu małżeńskiego wydaje mi się, iż akurat te są najrzadziej u nas spotkane, co nie oznacza o zamknięciu tego tematu.
Na ten temat m. in. w:
Viladrich P.J., Konsens małżeński. Sposoby prawnej oceny i interpretacji w kanonicznych procesach o stwierdzenie nieważności małżeństwa (kanony 1095-1107 Kodeksu Prawa Kanonicznego), Warszawa 2002
T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, Prawo małżeńskie, T. III, Olsztyn 1996.
Polecamy: Rozwód kościelny
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat