Na początku warto od razu zacytować jeden z kanonów wprost dotyczący naszej problematyki: Małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, dlatego w wątpliwości należy uważać je za ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego (kan. 1060 KPK).
Gdy zrozumie się istotę kościelnego procesu, w wyniku którego zawarte małżeństwo zostaje orzeczone jako nieważne, wówczas pojawiają się naturalną koleją rzeczy następne pytania: czy strony żyły zatem w nieważnym, grzesznym związku, czy dzieci z tego związku mają ślubne pochodzenie, co więcej czy po pozytywnych wyrokach nagle ich status zmieni się.
Tych pytań może być znacznie więcej. Tymczasem Prawodawca jasno odpowiada na nie, iż zawarte małżeństwo należy uznać za ważne, nawet gdy w czasie jego trwania pojawią się jakieś wątpliwości i to zasadne. Oznacza to tym samym, iż po otrzymaniu stwierdzenia nieważności swojego związku obie strony mogą być przekonane, iż do tego momentu nie żyły w grzesznym związku, bo był on przecież ważny, były zatem małżonkami, że dzieci mają ślubne pochodzenie i na tym obszarze dalej nic się nie zmieni, gdyż poczęte one zostały, gdy związek – ważny – był już zawiązany. Jest to naturalny tok rozumowania. Przyjęcie przeciwnego byłoby niesprawiedliwością.
Zobacz również: Stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego a kolejny ślub
Takich domniemań prawnych w Kodeksie Prawa Kanonicznego jest o wiele więcej. Zawsze jednak obecna jest przy nich inna reguła, zasada, że gdy ktoś twierdzi inaczej, a więc przeciwnie, wówczas musi to udowodnić, co oznacza tym samym możliwość obalenia domniemania (kan. 1585 KPK).
O jakie zatem jeszcze domniemania prawne chodzi? Wymienię kilka:
- Gdy po zawarciu małżeństwa małżonkowie wspólnie zamieszkali, domniemywa się dopełnienie, dopóki coś przeciwnego nie zostanie udowodnione (kan. 1061 §2 KPK);
- Jeżeli podczas zawierania małżeństwa strona była powszechnie uważana za ochrzczoną albo jej chrzest był wątpliwy, należy domniemywać, zgodnie z kan. 1060, ważność małżeństwa, dopóki w sposób pewny nie udowodni się, że jedna strona była ochrzczona, druga zaś nieochrzczona (kan. 1086 §3 KPK);
- Domniemywa się, że wewnętrzna zgoda odpowiada słowom lub znakom użytym przy zawieraniu małżeństwa (kan. 1101 §1 KPK); Chociaż małżeństwo zostało zawarte nieważnie z racji przeszkody lub braku formy, to jednak domniemywa się, że wyrażona zgoda trwa, dopóki nie uzyska się pewności jej odwołania (kan. 1107 KPK).
W tym momencie szczerzej chciałabym omówić szczególnie jedno z przytoczonych domniemań prawnych, nota bene najczęściej spotykanych, a mianowicie domniemaniem zgodności aktu woli ze słowami, znakami go wyrażającymi. Jest to rzeczywistość obca dla prawa cywilnego, tymczasem w kanonicznym prawie małżeńskim liczy się wewnętrzny akt woli; podkreślam tu celowo termin - „wewnętrzny”, bowiem to już sugeruje pewne trudności w udowodnieniu tego przez jakieś środki dowodowe, które mają konkretną, zewnętrzną formę: zeznania świadków, oświadczenie strony przeciwnej, przyznanie się, dowód z dokumentów itp.
Zobacz również: Symulacja jako przyczyna nieważności małżeństwa kościelnego
Druga trudność wiąże się z inną kwestią, a mianowicie, na ile osoba, która, użyjmy kolokwializmu, kłamała, obecnie będzie mówiła prawdę. Następnie, na ile strona przeciwna (ale także świadkowie) będzie w stanie za pomocą jakichś dowodów wydobyć właściwą i w końcu prawdziwą treść wewnętrznego aktu woli. Te wzmiankowane trudności ukazują zatem zasadność wprowadzenia domniemań, w przeciwnym wypadku zapanowałby całkowite nieuporządkowanie w tej materii.
Celem tylko dopowiedzenia, przytoczone domniemanie można obalić i gdy tak się stanie, wówczas mamy do czynienia z udowodnieniem nieważności zawartego związku z tytułu jakiegoś rodzaju wykluczenia (symulacji): wykluczenia zgody małżeńskiej, istotnych przymiotów czy elementów małżeństwa.
Na początku zostało postawione m.in. pytanie odnośnie tego, czy strona, u której orzeczono nieważność małżeństwa żyła w nieważnym, grzesznym związku. Teraz, odwracając to pytanie, można zadać inne, a mianowicie czy strony po takim wyroku, szczególnie gdy zapadł on „z winy” przykładowo jednej z nich, mogą brać aktywny udział w sakramentalnym życiu (z podobnymi pytaniami spotykam się w sytuacji otrzymania rozwodu). Odpowiedź również jest klarowna, strony mają prawo przystępować do sakramentów św., przy założeniu, iż ta ich „wina” nie jest dalej w jakiś sposób kontynuowana. Powtórzmy, wynika to z tego, iż dopóki małżeństwo trwało, dopóty było ono ważne.
Konkludując, przez wprowadzenie do prawa instytucji domniemania prawnego Prawodawca zlikwidował sytuacje problematyczne, które już odnoszą się do wewnętrznego wymiaru życia człowieka. To połączenie tych dwóch rzeczywistości – wewnętrznej oraz zewnętrznej wynika też ze specyfiki w ogóle prawa kanonicznego, tj. z tego, iż jest to prawo Boskie jak i ludzkie, z tego, iż prawo to obejmuje też właśnie wewnętrzny wymiar życia człowieka.
Polecamy serwis: Rozwód kościelny