Skład sądu
Wedle kan. 1657 KPK sprawa w procesie ustnym osądzona zostaje przez jednego sędziego. Jak pamiętamy, do rozstrzygnięcia sprawy o stwierdzenie nieważności kościelnego małżeństwa powołuje się trzech sędziów. Skąd taka ich ilość? Wynika to z pewnej trudności procesu małżeńskiego. Zebrane dowody, niejednokrotnie bardzo liczne, należy przeanalizować na płaszczyźnie materialnej, numerycznej, intelektualnej i moralnej. Ponadto kościelny proces małżeński to proces dotyczący dobra osób. Nie trzeba nikogo przekonywać co do tego jak ważna dla stron jest kwestia uregulowania swoich praw na forum kościelnym.
Polecamy: Darowizny, testamenty, spadki (PDF)
Postępowanie dowodowe
W kolejnej normie prawnej, dotyczącej procesu ustnego, tj. w kan. 1658 § 1, nr 2 KPK uregulowana została kwestia zebrania „zaraz” przez sędziego dowodów. W sprawach o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego dowody można natomiast załączać aż do zamknięcia postępowania dowodowego. Czas ten jest zatem rozpięty, jednak zróżnicowany pomiędzy poszczególnymi sądami kościelnymi. Udzielenie takiego prawa stronom bierze się z przeróżnych racji i wynika z czystej praktyki. Nie zawsze przecież strona ma już zgromadzone absolutnie wszystkie środki dowodowe przy składaniu pozwu. O niektóre może się jeszcze starać czy zabiegać. Warto wspomnieć też o takiej częstej okoliczności, kiedy to sam sąd wzywa do przedłożenia jeszcze jakichś dowodów. Ma to miejsce szczególnie w sytuacji dosyć skąpej liczby świadków, zwłaszcza gdy pochodzą oni tylko od jednej z procesowych stron i istnieje pewna tendencyjność w ich zeznaniach. Przez większy obiektywizm w dowodach sąd dąży do wyrobienia sobie autentycznego zdania na temat danej małżeńskiej sprawy, co służy jej dobru, a przez to i samym małżonkom.
Wedle treści kan. 1661 § 1 KPK oraz kan. 1663 § 2 KPK strony procesu ustnego mogą być obecne w trakcie przesłuchań strony przeciwnej, świadków. Nie mają jednak takiego prawa w czasie kościelnego procesu małżeńskiego. Nie jest łatwo ocenić tę regulację pod kątem samych jej zalet. Z jednej bowiem strony, gdyby podczas takich przesłuchań był powód i pozwany, to sprawniej dałoby się udzielić odpowiedzi na ewentualne wątpliwości. Z drugiej natomiast strony, przez brak takiego uczestnictwa unika się dodatkowych negatywnych emocji, ale i ewentualnego wpływu na zeznania innych. Wydaje się, iż ten ostatni argument jest na tyle mocny, aby ukazać słuszność takiego a nie innego rozwiązania przyjętego w kościelnym prawie małżeńskim. Wątpliwości bowiem można przecież rozwikłać w nieco dalszym czasie.
Szybkość postępowania
W procesie ustnym po zebraniu dowodów od razu ma miejsce ustna dyskusja (kan. 1667 KPK), co więcej, może mieć miejsce też wydanie wyroku (kan. 1668 § 1 KPK). Pewien powolniejszy tok postępowania charakteryzujący sprawy małżeńskie stoi tu na straży wnikliwości, szczegółowości, a przez to chroni dobro sakramentu.
Podsumowanie
Reasumując, wydaje się, iż jedyną wadą niestosowania regulacji dotyczących procesu ustnego w sprawach o stwierdzenie nieważności małżeństwa jest długość trwania postępowania. Bierze się to jednak z różnych racji: ilości rozpatrywanych spraw w danym sądzie, stopnia ich trudności. Często też autorami tego stanu rzeczy są strony, które wnoszą wciąż nowe dowody czy proszą o wyznaczenie nowych terminów. Naturalnie przy tym wszystkim winno się też mieć na uwadze istnienie tzw. procesu skróconego, czy procesu opartego na dokumencie. Wszczęcie procesu skróconego jest jednak bardzo mocno uzasadnione, o czym była już m.in. w artykule pt. Najważniejsze zmiany w kościelnym procesie małżeńskim.
A. Dzięga, Kościelny proces ustny, Lublin 1992;
T. Pawluk, Prawo kanoniczne według Kodeksu Jana Pawła II, Doczesne dobra Kościoła, Sankcje w Kościele, Procesy, T. IV, Olsztyn 1990.
Polecamy serwis: Rozwód kościelny