Świadkowie w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego
REKLAMA
REKLAMA
Wynika to z kan. 1573 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
REKLAMA
Optymalnie jest zaproponowanie ok. czterech świadków. Przy ich mniejszej ilości warto wziąć pod uwagę czy do procesu zostają dołączone jakieś inne dowody (np. dokumenty), jeżeli tak, to wówczas tę liczbę można zaniżyć.
REKLAMA
Zacznijmy od tego, iż obowiązek ten spoczywa na stronie inicjującej proces (stronie powodowej), wszak ona winna udowodnić, że małżeństwo przez nią zawarte nie jest ważne. Gdy strona pozwana proponuje nowy tytuł (tytuły), na podstawie którego (których) będzie przebiegał proces, wówczas także i ona zobligowana jest do podobnego działania. Oczywiście, gdy wychodzi z założenia, iż nie ma racji strona powodowa, czy w kwestii w ogóle starania się o orzeczenie nieważności małżeństwa, czy w kwestii zaproponowanego tytułu (tytułów), wówczas logicznym byłoby zaproponowanie także świadków na potwierdzenie swojej tezy.
Zwykle, wraz ze złożeniem pozwu, strona powodowa dołącza listę wraz z danymi świadków. Sądy mają pod tym względem swoje wymogi, gdy chodzi o to, jakie dane winna strona nanieść, np. adres Parafii; okoliczności, co do których należy ich przesłuchać, stąd też warto uzyskać wcześniej informację w tej kwestii odnośnie praktyki danego Trybunału. W przypadku strony pozwanej zaproponowanie świadków ma miejsce zwykle przy jej odpowiedzi na skargę. Nie oznacza to jednak, że w późniejszym czasie obie strony nie mają już takiego prawa. Nawet, gdy zbliża się moment zakończenia postępowania dowodowego i gdy strony widzą, iż zasadne byłoby przedstawienie jeszcze jakiegoś dowodu, wówczas mogą to również uczynić.
Kto może być świadkiem?
REKLAMA
Zasadniczym jednak pytaniem jest to: kogo można zaproponować na świadka. Pisząc pozew, bądź odpowiedź na niego polecam, aby strona odpowiedziała sobie na podstawowe pytanie: kto może potwierdzić jego treść, co do istoty. Nie ma zatem sensu, gdy świadek nie posiada niezbędnej wiedzy, aby takiego proponować. Oczywiście są także inne środki dowodowe, które mogą mieć znaczący wpływ na sprawę, stąd na pewno lepszym wyjściem jest w ogóle zaproponowanie jakiegoś świadka, nawet posiadającego minimalną wiedzę, aniżeli rezygnacja z procesu; tym bardziej, iż świadek może jednak posiadać jakąś wiedzę, czego strona może być zupełnie nieświadoma.
Dobrym świadkiem jest taki, który przykładowo strony (szczególnie stronę, po której, używając terminologii z prawa cywilnego, leży „wina”) znał w okresie przedślubnym. Pisząc bowiem skargę, piszący nie ogranicza się jedynie do momentu, kiedy strony powoli zaczęły odchodzić od siebie, ale koncentruje się w dużej mierze na okresie przedślubnym. Następnie, polecanym świadkiem jest taki, który swoją wiedzę opiera na własnych obserwacjach, zatem na tym, co sam usłyszał, zobaczył. Niedobrze jest, gdy jego wiedza pochodzi jedynie od danej strony. W końcu, będąc przy tym, dobrym świadkiem jest taki, który wiedzę uzyskał w tzw. czasie niepodejrzanym, gdy strona (strony) jeszcze były w bliskich relacjach. Zastosowanie takiego klucza w doborze świadków wyklucza wpływ strony (stron) na treść ich zeznań.
Zobacz również: Proces kościelny o stwierdzenie nieważności małżeństwa
Kogo można zatem już szczególnie zaproponować: często prosi się o przesłuchanie najbliższych członków rodziny, znajomych stron. Oczywiście, jakąś rysą może być fakt, gdy strona proponuje wyłącznie takich świadków, którzy tylko są związani z nią (np. pokrewieństwem). W takiej sytuacji powinna liczyć się z tym, iż może zostać wezwana do zaproponowania innych, tj. pochodzących z rodziny drugiej strony, bądź z jej kręgu, szczególnie, gdy strona przeciwna nie zaproponuje żadnych dowodów; w końcu może to być też argument przytoczony przez Obrońcę węzła małżeńskiego optującego racjonalnie przeciwko nieważności małżeństwa.
Kogo nie możemy powołać na świadka?
W końcu pojawia się pytanie o to, kto nie powinien być świadkiem. Ograniczmy się do przypadku najczęściej spotykanego, a mianowicie: na pewno osoby związane tajemnicą (przykładowo leczący lekarze) nie mogą zeznawać (kan. 1548 §2 pkt. 1 KPK), strona (strony) mogą ich jednak zwolnić z obowiązku zachowania tajemnicy na użytek procesu.
Kwestia świadków związana jest także z innym zagadnieniem. A mianowicie, strona (strony) winna (winny) wziąć pod uwagę, iż dobrze byłoby pozostawienie jakiegoś przynajmniej jednego świadka (pod względem wiedzy, którą dysponuje, nie zawsze najlepszego) na czas ew. apelacji.
Naturalną rzeczą jest uprzednia rozmowa strony (stron) z osobami, które chce przedstawić jako świadków, aby uniknąć sytuacji, iż świadek nie zgłosi się na przesłuchanie.
Zobacz również serwis: Rozwód kościelny
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat