Według prawodawcy kościelnego oświadczenia stron mogą być trojakiego rodzaju:
- zwykłe zeznania sądowe,
- przyznanie sądowe,
- przyznanie pozasądowe.
W kodeksie bowiem stwierdza się, że sędzia dla lepszego wydobycia prawdy, zawsze może przesłuchać strony; a nawet powinien je przesłuchać na wniosek strony lub dla udowodnienia faktu, który ze względu na interes publiczny wymaga usunięcia wątpliwości. Przesłuchanie zatem ma na celu ustalenie bezsporności faktów i zawsze prowadzi się je wokół zagadnień przedstawionych przez strony lub rzecznika sprawiedliwości oraz obrońcy węzła małżeńskiego. Oświadczeń takich jednakże w żaden sposób nie można utożsamiać z przyznaniem się sądowym.
Moc dowodowa oświadczeń stron oczywiście podlega ocenie przez sędziego, który oceniając je, musi odnosić się do pozostałych okoliczności sprawy. Sędzia może jednak posłużyć się, jeżeli jest to możliwe, świadkami co do wiarygodności samych stron, stosują to uprawnienie obok innych wskazówek i poszlak..
Zobacz również: Stwierdzenie nieważności małżeństwa: przyznanie sądowe
Strona jednak winna składać oświadczenia, tj. odpowiadać na pytania zgodnie z prawdą oraz powinno ujawnić ową prawdę w całości. Gdyby jednak nie chciała odpowiadać, to do sędziego należy ocena, jaki z tego można wyciągnąć wniosek, jeżeli chodzi o udowodnienie faktów.
Podczas przesłuchanie stron i składania wówczas oświadczeń mogą być obecni: obrońca węzła małżeńskiego, obrońca stron, tj. jej adwokat, ale nie pełnomocnik jeśli sprawa toczy się o stwierdzenie nieważności małżeństwa oraz rzecznik sprawiedliwości, jeżeli taki w sądzie występuje, chyba że sędzia z powodu okoliczności uzna, że należy postępować z zachowaniem tajemnicy. Strony jednak, oprócz ich obrońców, tj. adwokatów kościelnych ustanowionych w sprawie, nie mogą być obecne przy zeznaniach drugiej strony i świadków.
Przed złożeniem oświadczeń jednak sędzia zobowiązany jest nakazać stronom złożenie przysięgi, że będą mówiły prawdę, chyba że poważna przyczyna sugeruje co innego; w innych przypadkach może postąpić według własnej roztropności.
Zobacz również serwis: Rozwód kościelny