Konkordat – razem, a jednak osobno
W myśl artykułu 1 Konkordatu, który został podpisany pomiędzy Polską a Stolica Apostolską w 1993 roku „Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są — każde w swej dziedzinie — niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego”. Jest to podstawa do tego, aby mogły być stworzone dwa odrębne i równoległe ustroje prawne (w tym oczywiście też sądowe).
Postanowienia Konkordatu, ale także polskiego ustawodawstwa powodują, że system prawny Kościoła Katolickiego istnieje obok systemu państwowego. Dlatego też chcąc zawrzeć małżeństwo, zawieramy je w dwóch niezależnych porządkach – świeckie przed Urzędnikiem Stanu Cywilnego, a kościelne przed uprawiona do tego osoba duchowną. Podobnie jest z rozwodem, który orzekany jest według prawa państwowego przed sądem cywilnym oraz z procesem o stwierdzeniem nieważności małżeństwa, które toczy się według Kodeksu Prawa Kanonicznego przed właściwymi Trybunałami Kościelnymi.
Zobacz również serwis: Sprawy rodzinne
Co do kolejności prowadzenia obydwu procesów to nie ma to zupełnie żadnego znaczenia. Jak już wcześniej napisałem, są to niezależne procedury w niezależnych porządkach prawnych, dlatego możemy najpierw rozpocząć proces cywilny, a dopiero potem wystąpić na drogę postępowania wg. prawa kanonicznego, albo zrobić to w odwrotnej kolejności. Co więcej, z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej spraw jest rozpoznawanych przez obydwa sądy na raz, aby szybciej zakończyć obydwie procedury i zbytnio nie przeciągać tego wszystkiego, co jest z nimi związane.
Michał Poczmański
adwokat kościelny
Kancelaria Kanoniczna
https://www.kancelaria-kanoniczna.com/
Zobacz również serwis: Rozwody