Brak rodzicielskiego planu wychowawczego jako przesłanka ograniczenia władzy rodzicielskiej
REKLAMA
REKLAMA
Ustawą z dnia 6 listopada 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw dokonano wprowadzenia do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przepisu art. 58 § 1a. W wyniku przeprowadzonej nowelizacji nowe brzmienie uzyskał nadto przepis art. 58 § 1 oraz przepis art. 107 wskazanej powyżej ustawy.
REKLAMA
Rodzicielski plan wychowawczy
W konsekwencji powyższego, rzeczona nowelizacja wprowadziła do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nową instytucję o nazwie rodzicielski plan wychowawczy. Rodzicielski plan wychowawczy to porozumienie zawierane pomiędzy rodzicami o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dziećmi po rozstaniu. W założeniu wprowadzanych zmian przyjęto konieczność wspólnego dążenia do zapewnienia małoletnim dzieciom stron należytej opieki oraz zapewnienia prawidłowego rozwoju. Plan miał zapewnić także egzekwowalne oświadczenia rodziców w zakresie kontaktów, finansów, miejsca zamieszkania małoletnich. Szybko jednak okazało się, iż wątpliwa interpretacyjnie treść nowelizowanych przepisów doprowadziła do wykształcenia się narzędzia służącego do ograniczenia przez sąd władzy rodzicielskiej jednego z rodziców, przy niemym poparciu rodzica dominującego. Czynność ta, pozostawiona na mocy ustawy w gestii sądu, była czynnością obligatoryjną, gdyż pozostawienie każdemu z rodziców pełnej władzy rodzicielskiej możliwe było wyłącznie przy łącznym spełnieniu się następujących warunków:
- rodzice musieli przedłożyć w sądzie wspólny wniosek;
- rodzice musieli przedstawić porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów z dzieckiem po rozwodzie;
- musiały istnieć przesłanki świadczące, iż rodzice będą współdziałać w sprawach dziecka.
W konsekwencji, w przypadku skonfliktowania rodziców, wystarczającym było, by jedno z nich odmówiło przedłożenia w sądzie wspólnego wniosku, a także odmówiło przedłożenia porozumienia, by sąd z mocy ustawy był zobowiązany do ograniczenia jednemu z nich władzy rodzicielskiej. Zjawisko to stało się przedmiotem badań w doktrynie, co doprowadziło do wykształcenia negatywnej oceny omówionej powyżej nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. W literaturze zwracano w szczególności uwagę na fakt, iż ograniczenie władzy rodzicielskiej przez sąd wynikało jedynie z braku przedłożenia przez rodziców wspólnego porozumienia w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów. Innymi słowy podstawa ograniczenia władzy rodzicielskiej miała charakter wyłącznie formalny. Sąd nie badał zatem faktycznych relacji rodzica z dzieckiem, jego predyspozycji i przygotowania, co słuszne uznane zostało za okoliczność dyskryminującą najczęściej rodzica o słabszej pozycji w istniejącym konflikcie.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Brak rodzicielskiego planu wychowawczego 2014
REKLAMA
Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz o zmianie niektórych innych ustaw z dnia 17 stycznia 2014 roku ma zmienić ten stan rzeczy. W chwili obecnej trwają prace nad ostatecznym kształtem nowelizowanych przepisów, jednak już teraz wskazać należy, iż zakładają one możliwość określenia sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej oraz utrzymywania kontaktów z dzieckiem przez sąd z pominięciem planu podziału. Sąd rozstrzygając w tym przedmiocie, w przypadku nieprzedłożenia porozumienia, kierował będzie się dobrem małoletniego. W przypadku, gdy stopień rozwoju małoletniego na to zezwoli, sąd będzie mógł nawet wysłuchać dziecko i uwzględnić jego realne życzenia.
Powyższą nowelizację upatrywać należy jako krok w dobrą stronę, zmierzający do zrównania pozycji rodziców przed sądem. Przedstawiona powyżej propozycja wyeliminuje możliwości zbyt pochopnego ograniczania i pozbawiania jednego z rodziców władzy rodzicielskiej. Rozstrzygnięcie takie winno być podejmowane w ostateczności, w razie rzeczywistego, popartego konkretnymi zarzutami zagrożenia ze strony rodzica dla dobra dziecka, w szczególności gdy następuje nadużywanie władzy rodzicielskiej i istnieje obawa popełnienia przestępstwa na szkodę dziecka. Nadto propozycja ta doprowadzi do wyeliminowania przypadków zbyt pochopnego i szkodliwego ograniczania kontaktów między rodzicami o dziećmi. Ingerencja w kontakty rodziców z dziećmi powinna być ograniczona do sytuacji rzeczywistego i realnego zagrożenia nadużywania władzy rodzicielskiej ze strony rodzica. Brak negatywnych konsekwencji wynikających z nieprzedłużenia porozumienia paradoksalnie może doprowadzić także do sytuacji, w której rodzice chętniej podejmą starania o określenie ram współpracy w zakresie dobra małoletniego, które zgodnie z ogólną treścią Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, uznać należy za dobro nadrzędne. Konkludując powyższe rozważania uznać należy, iż zaproponowana w poselskim projekcie ustawy zmiana zmierzać będzie do zrównania pozycji każdego z rodziców, zaś zakres władzy rodzicielskiej każdego z nich wynikać będzie faktycznych predyspozycji, a nie z konieczności dochowania względów formalnych.
Kto może odebrać dziecko ze świetlicy szkolnej?
Polecamy serwis: Sprawy rodzinne
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat