REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy pandemia i inflacja spowodowały większą falę rozwodów w Polsce?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Do sądów w trzy kwartały trafiło blisko 60 tys. pozwów rozwodowych
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Czy Polacy rozwodzą się częściej niż w poprzednich latach? Do sądów okręgowych trafiło od początku roku tylko 1,4% więcej pozwów rozwodowych niż rok wcześniej. Eksperci zauważają, że wciąż jeszcze do sądów trafiają sprawy zapoczątkowane w okresie pandemii. A gospodarka wpływa na nastroje. 

Czy rozwodów jest więcej?

REKLAMA

Z danych udostępnionych przez 47 sądów okręgowych wynika, że w ciągu trzech pierwszych kwartałów br. wpłynęło do nich ok. 59,9 tys. pozwów rozwodowych. To tylko o 1,4% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków zarejestrowano niespełna 59,1 tys. Część ekspertów, komentując wcześniejsze dane, podawała, że za większą liczbą rozwodów może stać pandemia. Natomiast adwokat Aleksandra Kutyma, prawniczka współpracująca z Centrum Praw Kobiet, zauważa, że należy zachować dużą ostrożność w wysnuwaniu wniosków, iż na salę sądową trafiają spory zapoczątkowane jeszcze w okresie pandemii. Decyzja o rozwodzie wynika z różnych przesłanek i nie musi pozostawać w związku z okresem izolacji czy trudności finansowych. 

REKLAMA

Małżonkowie, zwłaszcza ci, którzy mają dzieci, z reguły długo zastanawiają się nad rozwodem. Na pewno nie robią tego pod wpływem impulsu. Nawet gdy jest to decyzja tylko jednej strony, to poprzedzona jest dłuższą analizą, rozmowami z bliskimi i z psychologiem. Nie uważam, aby wzrost liczby złożonych wniosków rozwodowych w roku 2023 był spowodowany kryzysami małżeńskimi z okresu pandemii, bo te raczej ujawniły się od razu i pozwy z nich wynikające były składane już nawet pod koniec 2020 roku i w latach 2021-2022 – komentuje adwokat dr hab. Joanna Dominowska.

Prof. Aldona Żurek z Wydziału Socjologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu podkreśla, że Polacy przejawiają zachowania, które w Europie Zachodniej miały miejsce kilka dekad wcześniej. Manifestuje się to nie tylko w późniejszym wieku, w jakim statystyczny Polak zawiera związek małżeński, ale też przejawia się reagowaniem na trudności w związku. 

REKLAMA

– W momencie, w którym pojawiają się kryzysy w małżeństwie, nie jesteśmy skłonni, tak jak wcześniej to było, tłumaczyć ich sobie pewnymi naturalnymi zjawiskami, które trzeba rozwiązać. Współcześnie ludzie stawiają na pierwszym miejscu zadowolenie osobiste, a nie to, co dominowało w dekadach wcześniejszych, a mianowicie potrzebę chronienia instytucji małżeństwa dla dobra dzieci czy w celu uniknięcia oceny społeczności lokalnej – mówi prof. Żurek.

Z kolei Michał Pajdak z platformy ePsycholodzy.pl, przypomina, że w latach 2020-2021 sądy ogłaszały rekordowo duże liczby rozwodów, tj. 241,8 tys. w 2020 roku i 268,8 tys. w 2021 roku. W 2020 roku stanowiły one 21% przypadków rozwiązania małżeństwa, a w 2021 roku – 22,6%. W tych latach w blisko 80% powodem zakończenia związku małżeńskiego była śmierć jednej z osób. Ekspert podaje też, że w 2021 roku dominowały rozwody małżeństw po 5-9 latach – 12,4 tys. (20,4%), a także po 10-14 latach pożycia – 12,3 tys. (20,3%). W 2021 roku 76% prawomocnych wyroków następowało do 11 miesiąca od daty wniesienia powództwa.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Coraz mniej ślubów

W 2022 roku zawarto 155,8 tys. ślubów, w tym 76,4 tys. cywilnych i 79,4 tys. kościelnych. Te drugie stanowiły 51% ogółu. W przypadku małżeństw to drugi najgorszy wynik po wojnie. Niższą ich liczbę, czyli 145 tysięcy, odnotowano jedynie w 2020 roku, a było to związane z pandemią COVID-19. Współczynnik zawierania małżeństw w Polsce nie przekracza w ostatnich latach 5 promili, w 2022 r. wyniósł 4,1 promila – wylicza Michał Pajdak.

W trzech kwartałach br. najwięcej pozwów rozwodowych wpłynęło do Sądu Okręgowego w Poznaniu – 4,1 tys. (I-III kw. ub.r. – 3,9 tys.). Dalej są SO w Warszawie – 3,4 tys. (rok wcześniej – 3,2 tys.), Gdańsku – 3,1 tys. (3,5 tys.), Krakowie – blisko 3 tys. (prawie 3 tys.), Warszawa Praga w Warszawie – 2,4 tys. (2,3 tys.), we Wrocławiu – 2,2 tys. (2,1 tys.), jak również Łodzi – 2,2 tys. (2,2 tys.). Na końcu zestawienia widać Łomżę – 416 (I-III kw. ub.r. – 397), Przemyśl – 453 (451), a także Suwałki – 510 (532). 

– Można zatem zauważyć, że najwięcej pozwów trafia do sądów w największych miastach, a najmniej spraw toczy się w mniejszych ośrodkach – zwraca uwagę Michał Pajdak. I dodaje, że w miastach, szczególnie tych większych, rozwody nie są niczym nietypowym. Natomiast dynamiczne zmiany następują na wsiach, które pod tym względem upodabniają się do miast. 

Ekspert z platformy ePsycholodzy.pl informuje, że w 2021 roku w miastach 25,3% małżeństw rozwiązywanych było przez rozwody. W tym samym czasie na wsiach było to 17%. W latach 80. XX wieku na wsiach 7% małżeństw decydowało się na rozwód, a w miastach było ich 26,6%, czyli niewiele więcej niż obecnie.

– W mniejszych miejscowościach, gdzie więzi społeczne mogą być silniejsze, decyzja o rozwodzie może być trudniejsza ze względu na obawy przed potencjalnymi reakcjami i osądami lokalnej społeczności. W większych miastach można często zachować anonimowość, wtopić się w tłum, a tym samym – nie być poddanym osądom. W większych ośrodkach często jest łatwiejszy dostęp do prawników i psychologów oraz grup wsparcia dla osób przechodzących przez rozwód, doświadczających przemocy. To znacznie ułatwia podjęcie decyzji o rozwodzie – wylicza możliwe powody większego odsetka rozwodów w miastach mec. Kutyma.

Długotrwałe skutki pandemii

Dr hab. Dominowska prognozuje, że liczba rozwodów pozostanie na tym samym poziomie. Jeśli będzie się zwiększać, to tylko nieznacznie, bo nie ma przyczyn makroekonomicznych czy ogólnie zewnętrznych, które powodowałyby znaczący wzrost liczby składanych pozwów. Życie razem oczywiście jest tańsze, ale inflacja nie jest już tak wysoka jak np. rok temu. Koszty samej procedury rozwodowej również mogą zniechęcać do podjęcia takich kroków przez mniej zasobne osoby. Rosnącej liczby pozwów rozwodowych – uzasadnionych właśnie sytuacją gospodarczą – nie wyklucza z kolei adwokat Aleksandra Kutyma.

– Wzrost inflacji, niepewność ekonomiczna i utrata miejsc pracy mogą wpłynąć na napięcia w związkach, co potencjalnie może skutkować wzrostem liczby rozwodów, ale też może być hamulcem dla niektórych osób, by podejmować decyzje o rozstaniu i samodzielnym życiu. Choć sytuacja związana z pandemią uległa poprawie, jej długotrwałe skutki mogą nadal wpływać na liczbę rozwodów. Jednak trudno jest jednoznacznie przewidzieć, czy będzie ich więcej, mniej czy podobnie do ostatnich miesięcy, chociaż widać, że od kilku lat utrzymuje się tendencja wzrostowa – analizuje ekspertka.

Natomiast ekspert z platformy ePsycholodzy.pl stwierdza, że oczywiście sytuacja w gospodarce ma istotne przełożenie na liczbę rozwodów, bo bardzo często sporo nieporozumień zaczyna się właśnie na płaszczyźnie finansowej, przechodząc dalej na kolejne elementy wspólnego życia. Następnie całość się potęguje i stąd wynikają wyżej przywołane liczby. Jednak należy też wyraźnie zaznaczyć, że mimo tego, iż inflacja od kilku miesięcy spada, Polakom wcale nie żyje się lepiej, co dalej może potęgować liczbę pozwów rozwodowych.

– Ogólnie wciąż jest drogo, tylko ceny wolniej rosną. Niemniej jednak, nawet pomimo ww. sytuacji, liczba pozwów rok do roku nie powinna się zbyt drastycznie zwiększać. Owszem tendencja będzie wzrostowa, ale raczej niezbyt wielka. Jednak to nie powinno uśpić naszej społecznej czujności, bo tak czy inaczej sytuacja w tej kwestii wcale nie wygląda dobrze – podsumowuje Michał Pajdak.

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od sierpnia zeszłego roku, trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej najniższej krajowej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę nienawiści z polityką miłości

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

REKLAMA

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski: Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji a poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia dot. aborcji nie są wiążące dla sądów i nie rozwiewają wszystkich wątpliwości

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

REKLAMA

Wielkanocne zwyczaje: Polska, Ukraina, Kolumbia i Filipiny

Wielkanoc w Polsce, Ukrainie, Kolumbii i na Filipinach charakteryzuje się różnorodnymi tradycjami, z których zatrudniający cudzoziemców pracodawca powinien zdawać sobie sprawę. To właśnie z tych krajów jest w Polsce sporo pracowników. A co jeśli pracownik nie chce świętować polskiej Wielkanocy?

Linia orzecznicza: Sądy o przeliczaniu emerytur niekorzystnie dla ZUS. Emeryci walczą o wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.

Orzecznictwo w sprawach wniosków o ponowne przeliczenie emerytury po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. sygn. akt SK 140/20 jest bardzo niejednolite. Wskazana niejednolitość przejawia się na wielu płaszczyznach, przede wszystkim niektóre sądy powszechne orzekają na korzyść emerytów poprzez zmianę decyzji ZUS, inne z kolei orzekają na niekorzyść, oddalając odwołania emerytów. W artykule zostaną przedstawione zarówno wyroki korzystne, jak i niekorzystne.

REKLAMA