REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zadłużenie alimentacyjne w Polsce

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

REKLAMA

Zadłużenie uchylających się od płacenia alimentów osób wobec państwa wynosi obecnie około 10 mld złotych. Gminy co prawda sprawnie wypłacają alimenty matkom dzieci, których ojcowie uchylają się od obowiązku alimentacyjnego. Nie podejmują jednak skutecznych działań, aby te pieniądze od ojców wyegzekwować. Z powodu opieszałości gmin udaje się każdego roku odzyskać tylko 13 proc. z sumy wypłacanych alimentów.

W sytuacji, gdy jeden z rodziców dziecka (zwykle dotyczy to ojców) uchyla się od obowiązku alimentacyjnego, na gminie spoczywa obowiązek pomocy dziecku i wypłaty świadczenia. Pieniądze na ten cel pochodzą z budżetu państwa. Gminy wypłacają środki pomocowe szybko i sprawnie. NIK zwraca jednak uwagę, że na skutek braku staranności urzędników wydanie decyzji o wypłacie w 42 proc. zbadanych przypadków nastąpiło na podstawie niekompletnych dokumentów. Nie ma przez to gwarancji, że pomoc w postaci zasiłków zawsze trafiała do najbardziej potrzebujących.

REKLAMA

Zobacz: Świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego

REKLAMA

Na gminach ciąży także obowiązek wyegzekwowania pieniędzy od niepłacących alimentów rodziców. Pod tym względem samorządy działają nieskutecznie i opieszale. Po tzw. starym Funduszu Alimentacyjnym, który zlikwidowano w 2004 r., do wyegzekwowania od dłużników pozostało 6 mld złotych. Mimo zmiany przepisów, w latach 2005-2010 zadłużenie uchylających się od płacenia alimentów osób urosło o dalsze 4 mld złotych. Urosło, bo system nie radzi sobie z egzekucją długów.

Obecnie ściągalność pieniędzy w takich przypadkach wynosi ok. 13 procent. To oznacza, że na 100 zł wypłaconych świadczeń udaje się odzyskać od dłużników tylko 13 zł, a resztę dokładają podatnicy.

REKLAMA


Dzieje się tak, bo gminy zwlekają np. z ustaleniem sytuacji majątkowej dłużnika i przyczyn, dla których nie płaci alimentów. Zbyt długo zbierają informacje o stanie jego zdrowia. Opieszale egzekwują od niego oświadczenie majątkowe. W konsekwencji decyzja w sprawie zwrotu należności także jest opóźniona. Co więcej, gminy często zwlekają nawet z przekazaniem informacji komornikom o konieczności podjęcia działań wobec dłużnika. Osobnym problemem jest to, że sami komornicy działają bez niezbędnej w tym przypadku determinacji. Zdaniem NIK gminy w takich sytuacjach powinny konsekwentnie skarżyć się do sądów na bezczynność lub opieszałość komorników. Najczęściej jednak tego nie robią, tłumacząc się niechęcią do psucia sobie z nimi dobrych relacji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo


W przypadkach, gdy uchylający się od płacenia alimentów rodzic nie pracuje, gmina ma prawo mobilizować go do podjęcia zatrudnienia. Skontrolowane gminy prowadziły takie działania jedynie wobec 35 proc. dłużników. Pracę podjęło tylko 3 proc. z nich. W jednych sytuacjach problemem okazywał się brak ofert z Urzędów Pracy, w innych dłużnicy nie chcieli z przedstawionych ofert skorzystać. NIK zwraca też uwagę, że gminy w ogóle nie korzystały z możliwości skierowania bezrobotnego dłużnika do pracy przy robotach publicznych.
Inna sankcja, w postaci wniosku o zatrzymanie prawa jazdy osoby uchylającej się od płacenia alimentów, także nie była wykorzystywana przez gminy w wystarczającym stopniu. Zastosowano ją w 35 proc. przypadków. Co dziesiąty z tych, którym prawo jazdy zatrzymano, zaczął płacić.

Zobacz: Egzekucja świadczeń alimentacyjnych


Gminy, nieskuteczne w walce z uporczywymi dłużnikami, najchętniej zawiadamiały po prostu organa ścigania. Niemniej i ten sposób na odzyskanie pieniędzy okazywał się nieskuteczny. Tylko wobec co dziesiątej osoby prokuratura podjęła działania zakończone aktem oskarżenia. Pozostałe postępowania były umarzane lub odmawiano ich wszczęcia. W dodatku samo skazanie osoby niepłacącej alimentów nie gwarantuje, że zacznie ona zadłużenie spłacać. Zdaniem NIK narzędzie to byłoby skuteczniejsze, gdyby skazanego dłużnika zobowiązywano do świadczenia pracy (w tym także kierowano do robót publicznych).
Pewną nadzieję budzi natomiast możliwość zgłaszania dłużników do Biura Informacji Gospodarczej. Jest szansa, że usprawni to ściągalność pieniędzy i zmobilizuje rodziców do płacenia alimentów.

Źródło: NIK

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rząd kręci bat na właścicieli domów. Będzie limit osób, a nawet metrów dla rodziny? Szykują się wielkie zmiany w przepisach

Hałas, bójki, parkujące, gdzie się da samochody, śmieci i bezsilność sąsiadów – tak można streścić skargi, które leją się lawiną do posłów oraz resortu rozwoju i technologii od tych, którzy stali się ofiarą nowej, polskiej plagi. Domy jednorodzinne zamieniane są w hotele robotnicze. Rząd chce z tym walczyć i kręci bat na ten „biznes”. Szykuje się rewolucja w przepisach?

Cyfrowe wykluczenie w miejscu pracy: cicha forma mobbingu. Czy za wysyłanie memów przez pracowników na WhatsAppie odpowiada pracodawca?

Cyfrowe wykluczenie stanowi często bagatelizowany aspekt mobbingu. Prawo nie nadąża za zmieniającym się środowiskiem pracy. Coraz częściej występująca praca zdalna, powszechne używanie komunikatorów, sprawiają że mobbing nie jest już tylko zjawiskiem bezpośrednim – doświadczalnym i widzialnym przez wszystkich, ale staje się cichy i trudny do udowodnienia dla osób nękanych. Według badań ponad 40 proc. pracowników przyznaje, że doświadcza mobbing.1

Rewolucja w płacy minimalnej i zwrot o 180 stopni: pracodawcy nadal będą mogli ustalać wynagrodzenie zasadnicze poniżej najniższej krajowej, a tysiące pracowników nie otrzyma zapowiadanych podwyżek od 1 stycznia 2026 r.

W rządzie, od sierpnia zeszłego roku, trwają prace nad projektem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (numer w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów: UC62), w którym – w ostatnim czasie, w związku z uwagami do projektu zgłoszonymi podczas uzgodnień międzyresortowych – zostały wprowadzone istotne zmiany. Pierwotnie – projekt zakładał, że płaca minimalna ma zostać zrównana z wynagrodzeniem zasadniczym, a tym samym – dodatki do wynagrodzenia miały stać się prawdziwymi dodatkami, a nie elementami pozwalającymi pracodawcom na ustalanie wynagrodzenia zasadniczego poniżej najniższej krajowej. Z ostatecznego tekstu projektu ustawy, który został skierowany do rozpatrzenia przez Komitet do Spraw Europejskich wynika jednak, że tak się nie stanie, a bynajmniej – nie od 1 stycznia 2026 r.

Socjolog: wyborcy kierują się emocjami, nikt nie czyta programów; zwycięża ten, kto umiejętnie przeplata politykę nienawiści z polityką miłości

Wyborcy deklarują, że chcą programów, ale kierują się emocjami - powiedział w Studiu PAP socjolog, dr hab., prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przemysław Sadura. Zapytany jakich działań kandydatów można się spodziewać w miesiącu, który pozostał do wyborów, powiedział, że boi się "puszczać wodze fantazji".

REKLAMA

Złodzieje nie świętują: zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, trwa policyjna akcja: Wielkanoc 2025

Wielkanoc 2025, podobnie jak te w latach ubiegłych jest szczególnie ważnym dla nas okresem, ale w natłoku obowiązków nietrudno o nieuwagę. Taki moment mogą szybko wykorzystać złodzieje. Policja od lat ostrzega: złodzieje nie świętują - zabezpiecz dom czy mieszkanie przed wyjazdem na Wielkanoc. Jadąc uważaj, bo jak zawsze trwa policyjna akcja: Wielkanoc na drogach.

Prof. Sieroszewski: Powyżej 24 tygodnia ciąży nie ma aborcji a poród. NRL: wytyczne Ministra Zdrowia dot. aborcji nie są wiążące dla sądów i nie rozwiewają wszystkich wątpliwości

Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio informacja o przerwaniu 9 miesięcznej ciąży w szpitalu w Oleśnicy. Zdarzyło się w 2024 roku ale informacja o tym fakcie dotarła do szerszej opinii publicznej w bieżącym roku. Wiele osób jest zaszokowanych tym, że zamiast doprowadzić do urodzenia dziecka, lekarz doprowadził do jego śmierci. W tej sprawie Prokuratura Okręgowej we Wrocławiu prowadzi postępowanie wyjaśniające. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Natomiast Naczelna Rada Lekarska apeluje do Ministra Zdrowia o doprecyzowanie przepisów prawnych dot. dopuszczalności przerywania ciąży. O wyjaśnienia co do pojęcia przerwanie ciąży apeluje też Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Prezes PTGiP prof. Sieroszewski wskazuje, że słowo +aborcja+" pochodzi z łaciny; +abortus+ oznacza poronienie. Z poronieniem mamy do czynienia do 23 tygodnia ciąży i tym samym z aborcją. Powyżej 24 tygodnia nie ma żadnej aborcji, a poród" – wyjaśnia prof. Sieroszewski. W tle całej sprawy są wydane w sierpniu 2024 r. wytyczne Ministra Zdrowia w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży.

Papież Franciszek: Egoizm ciąży bardziej niż krzyż – rozważania na Drogę Krzyżową

Watykan opublikował poruszające rozważania Drogi Krzyżowej autorstwa papieża Franciszka, który wciąż dochodzi do siebie po ciężkim zapaleniu płuc. „W świecie chłodnej kalkulacji i bezlitosnych interesów” Ojciec Święty wzywa do nawrócenia serca, współczucia i odrzucenia obojętności.

Wielkanocne wydatki Polaków a realne potrzeby, czyli słynne: nie jedz bo to na Święta - zjedz bo się zmarnuje. A co piciem? Policja ostrzega, że trwa akcja: Bezpieczna Wielkanoc 2025

Ile to już razy słyszeliśmy z ust naszych Mam, Babć czy Ciotek: nie jedz bo to na Święta, a za dwa/trzy dni: zjedz bo się zmarnuje albo zrobiłam więcej: weźmiesz sobie. Jak w rzeczywistości kształtują się w tym roku wielkanocne wydatki Polaków w opozycji do realnych potrzeb? Czy znowu dopadł nas konsumpcjonizm? Tak, bo dla niektórych ważny jest też alkohol na wielkanocnym stole, ale uwaga policji ostrzega, że trwa akcja: BEZPIECZNA WIELKANOC 2025.

REKLAMA

Wielkanocne zwyczaje: Polska, Ukraina, Kolumbia i Filipiny

Wielkanoc w Polsce, Ukrainie, Kolumbii i na Filipinach charakteryzuje się różnorodnymi tradycjami, z których zatrudniający cudzoziemców pracodawca powinien zdawać sobie sprawę. To właśnie z tych krajów jest w Polsce sporo pracowników. A co jeśli pracownik nie chce świętować polskiej Wielkanocy?

Linia orzecznicza: Sądy o przeliczaniu emerytur niekorzystnie dla ZUS. Emeryci walczą o wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.

Orzecznictwo w sprawach wniosków o ponowne przeliczenie emerytury po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. sygn. akt SK 140/20 jest bardzo niejednolite. Wskazana niejednolitość przejawia się na wielu płaszczyznach, przede wszystkim niektóre sądy powszechne orzekają na korzyść emerytów poprzez zmianę decyzji ZUS, inne z kolei orzekają na niekorzyść, oddalając odwołania emerytów. W artykule zostaną przedstawione zarówno wyroki korzystne, jak i niekorzystne.

REKLAMA