Frekwencja w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego na godz. 12.00 wyniosła 11,66 proc. – podał w niedzielę podczas konferencji prasowej szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
Wybory do PE w 2024 r.
W Polsce głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których wybieranych jest 53 europosłów spośród 1019 kandydatów, rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7.00 rano. Do zakończenia głosowania o godz. 21.00 trwa cisza wyborcza.
Listy wyborcze wystawiło 11 komitetów, z czego siedem zarejestrowało kandydatów we wszystkich 13 okręgach. Z listą nr 1 w wyborach do PE startuje Trzecia Droga, z nr 2 Konfederacja, z nr 3 Bezpartyjni Samorządowcy, z nr 4 Polexit, z nr 5 Koalicja Obywatelska, z nr 6 Lewica, z nr 7 Prawo i Sprawiedliwość.
Obywatele 27 państw członkowskich wybiorą 720 deputowanych Parlamentu Europejskiego. Czwartego i ostatniego dnia wyborów do Parlamentu Europejskiego głosowanie odbywa się w 21 państwach europejskich.
Ilu uprawnionych, jaka frekwencja?
Sylwester Marciniak, szef Państwowej Komisji Wyborczej, poinformował podczas konferencji, że wydano 3 mln 344 tys. 688 kart do głosowania, co stanowi 11,66 proc. uprawnionych.
Do udziału w głosowaniu w Polsce uprawnionych jest 28 mln 952 tys. 443 wyborców; wybory odbywają się w 31 830 obwodach głosowania, z czego 29 735 to obwody stałe, a 1 789 - odrębne. Za granicą utworzono 299 obwodów głosowania, na statkach - 7.
Frekwencja w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego na godz. 12.00 wyniosła 11,66 proc. W wyborach do PE w 2019 r. frekwencja o tej samej porze wynosiła 14,39 proc. Dekadę temu było 7,31 proc., a 15 lat temu - 6,65 proc.