Nowelizacja obejmuje również inne przepisy mające na celu wzmocnienie ochrony prawnej zarówno funkcjonariuszy jak i osób, które występują w obronie prawa i reagują na chuligańskie zachowania. Zgodnie ze zmianami osobom takim zostanie przyznana taka sama ochrona, jaka przewidziana jest dla funkcjonariuszy publicznych.
Zobacz: Odpowiedzialność karna po nowelizacji kodeksu karnego
Do tej pory za atak na takie osoby groziło od grzywny do trzech lat więzienia (jeśli było to naruszenie nietykalności cielesnej) lub od roku do 10 lat więzienia - gdy sprawę zakwalifikowano jako czynną napaść na funkcjonariusza. Zmiana wprowadza zaostrzoną odpowiedzialność za czynną napaść na funkcjonariusza lub osobę mu pomagającą, która skończyłaby się ciężkim uszkodzeniem ciała - groziłoby za to od dwóch do 12 lat więzienia.
Ponadto, kto naruszyłby nietykalność cielesną osoby w związku z podjętą przez nią interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub porządku publicznego, podlegać będzie karze więzienia do dwóch lat.
Jednocześnie wprowadzono poprawki do ustawy o Policji. Funkcjonariusz podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych będzie korzystał z ochrony przewidzianej w k.k. dla funkcjonariuszy publicznych. Z takiej samej ochrony skorzysta policjant, który poza czasem służby działa na rzecz zapobieżenia zagrożeniu dla życia lub zdrowia ludzkiego, przywrócenia bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz ujęcia sprawcy czynu zabronionego.
Nowelizację krytykuje jednak środowisko naukowe. Pojawiają się głosy, iż jest to kolejna zmiana podyktowana konkretnym zdarzeniem, a życie każdego powinno być pod taką samą ochroną. Według specjalistów zmiany będą również w dużym stopniu ograniczać sędziów w orzekaniu.
Niezależnie od pobudek posłów do wprowadzenia omawianych zmian, bezdyskusyjny jest fakt, że policjant jest osobą dużo bardziej narażoną na atak. Zdaniem Mariusza Sokołowskiego z Komendy Głównej Policji przestępcy kalkulują, co im się opłaca, a co nie. Surowsza kara ma więc zadziałać prewencyjnie.