Czy pokrzywdzony musi bać się groźby, by jej sprawca został ukarany?
REKLAMA
REKLAMA
Groźba według Kodeksu karnego
Groźba jest jednym z czynów zabronionych unormowanych w ustawie Kodeks karny. Została uregulowana w przepisie art. 190 Kodeksu karnego, który brzmi:
REKLAMA
Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
W myśl przytoczonego przepisu z tytułu stosowania groźby można ponieść odpowiedzialność karną. Jest ona zagrożona dość wysokimi sankcjami. Za jej popełnienie można bowiem zostać nawet pozbawionym wolności do 2 lat.
Odpowiedzialność z art. 190 k.k. nie dotyczy jednak każdej groźby. Po pierwsze, musi ona dotyczyć możliwości popełnienia przestępstwa. Przepis więc nie odnosi się do groźby popełnienia wykroczenia. Po drugie, ów czyn zabroniony ma być wymierzony przeciwko adresatowi groźby lub osobie mu najbliższej. Zgodnie z prawem karnym taką osobą jest: małżonek, zstępny, wstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu. Przepis art. 190 k.k. nie będzie miał zastosowania jeżeli przestępstwo ma być wymierzone w inną osobę, niż te które zostały tutaj wymienione. Wreszcie po trzecie, groźba musi wywołać u jej adresata uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona. Użyte przez prawodawcę słowo „uzasadniona” wskazuje na logiczne, racjonalne wyjaśnienie tego strachu.
Uzasadniona obawa
REKLAMA
Karnoprawne unormowanie dotyczące groźby chroni dobro w postaci wolności psychicznej. Jeżeli zaś jej adresat nie odczuwa obawy, to przepis art. 190 kk nie będzie mieć zastosowania. Tym samym trudno mówić o odpowiedzialności karnej za coś, co nie wywołało „uzasadnionej obawy”.
Gdy adresat groźby twierdzi, dowodzi, że nie odczuwał żadnej obawy, strachu to przepis art. 190 k.k. nie będzie mieć zastosowania. Twierdzenia, iż wypowiadający groźbę powinien zostać ukarany, ponieważ ta groźba mogła wywołać obawę u wielu innych ludzi, do których byłaby skierowana są niewłaściwe z uwagi na konstrukcję treści przepisu art. 190 k.k.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., III KK 262/05 nie ma znaczenia okoliczność czy grożący rzeczywiście chciał spełnić swoją groźbę czy nie. Istotne jest obiektywne odczucie osoby, wobec której jest ona kierowana. To jej samopoczucia psychicznego dotyczy omawiana regulacja, a nie wypowiadającego groźbę. W zależności od tego czy taka groźba oddziaływała na myślenie, emocje, psychikę tego człowieka, czy nie, zależeć będzie istnienie odpowiedzialności karnej.
Jednocześnie uzasadniona obawa nie odnosi się tylko i wyłącznie do subiektywnego odczucia, ponieważ zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2007 r., IV KK 273/06 będzie ona mogła mieć miejsce wyłącznie wtedy „gdy przeciętny człowiek o porównywalnych do ofiary cechach osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości, w porównywalnych warunkach uznałby tę groźbę za realną i wzbudzającą obawę”. Nie dotyczy to więc sytuacji, w której ktoś subiektywnie mocno wyolbrzymia pewne wypowiedzi i boi się na podstawie wyciągniętych z nich nieprawidłowych wniosków logicznych. Wydaje się, iż jedną z takich wymienionych w wyroku cech jest również ostrożność człowieka. Ludzie są różni. Powszechnie wiadomym jest, iż jedni ludzie są bardziej, a inni nieco mniej ostrożni w życiu. Tak zatem ważnym elementem ustaleń w takim postępowaniu powinny być też cechy charakteru adresata groźby, które jednocześnie można przypisać zwykłemu, przeciętnemu człowiekowi. Dopiero wtedy można poczynić porównania z przeciętnym człowiekiem o podobnych cechach i na między innymi na ich podstawie formułować twierdzenia odnośnie istnienia „uzasadnionej obawy”.
Podsumowanie
Groźba może zostać sformułowana ustnie, pisemnie, a nawet za pomocą gestów. W każdej z tych form muszą być spełnione znamiona tego czynu określone w art. 190 k.k., a które to zostały omówione wyżej w niniejszym tekście.
REKLAMA
Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, a więc to od jego woli i aktywności będzie zależeć ewentualna karalność sprawcy takiego czynu zabronionego. Jeżeli nawet wystąpią u niego wszystkie znamiona groźby, ale nie złoży on wniosku, nie będzie mieć chęci by sprawca został ukarany, to nie poniesie on żadnych konsekwencji karnych.
Należy nadmienić, iż groźba, o jakiej mowa w treści art. 190 kk nie jest tym samym co ostrzeżenie. Z mowy potocznej wynika, że ostrzeżenie ma na celu szczerą pomoc adresatowi by ten był w stanie ochronić się przez zagrożeniem, choć może być to związane z pogorszeniem jego samopoczucia psychicznego. Groźba z kolei tak naprawdę nie służy pomocy, a zmierza do zaszkodzenia adresatowi i / lub zmuszenia go do określonych, niechcianych przez niego zachowań. Odnośnie tej problematyki wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 13 października 2008 r., II Aka 236/08, w którym stwierdził: „Groźba tym różni się od ostrzeżenia, że grożący daje do zrozumienia, iż przestępstwo popełni sam albo inna osoba, na której postępowanie ma wpływ”.
Słowa groźba, grozić dość często występują w języku potocznym. W rozumieniu prawa karnego muszą zaistnieć określone okoliczności, by możliwe było pociągnięcie do odpowiedzialności formułującego groźbę. Ustalenie w postępowaniu tego, czy w danym przypadku mamy do czynienia z przestępstwem groźby to poważne, nie zawsze łatwe zadanie.
Radca prawny dr Kamil Lorek
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, (j. t. Dz. U. z 2024 r. poz 17)
Bibliografia
- Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny, Dz. U. 1997 Nr 88 poz. 553, tj. Dz. U. 2024 r. poz 17;
- Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., III KK 262/05;
- Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2007 r., IV KK 273/06;
- Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 13 października 2008 r., II Aka 236/08.
- Grześkowiak A., Wiak K.(red.) , Prawo karne, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2023 r.;
- Stefański R. A.(red.), Kodeks karny. Komentarz,Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2023 r.;
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat