Farmakologiczna kastracja pedofilów
REKLAMA
REKLAMA
Zatem wobec sprawcy, który dopuści się zgwałcenia osoby małoletniej poniżej 15 roku życia lub osoby bliskiej (np. córki lub syna), sąd orzeknie umieszczenie w zakładzie zamkniętym lub skierowanie na leczenie ambulatoryjne. Kastracji farmakologicznej mogą być poddani również sprawcy innych przestępstw na tle seksualnym, jednak w ich przypadku nie ma charakteru obligatoryjnego i jej zastosowanie będzie zależało wyłącznie od decyzji sądu.
REKLAMA
Przebieg terapii ambulatoryjnej
REKLAMA
Najpóźniej na sześć miesięcy przed wykonaniem kary lub warunkowym przedterminowym zwolnieniem, sąd zdecyduje czy skazany zostanie skierowany na terapię ambulatoryjną czy umieszczony w zakładzie zamkniętym. Leczenie polega na podawaniu środków obniżających popęd seksualny. Ich skuteczność zależy od formy podawania, zastrzyki przyjmowane są raz na kwartał natomiast tabletki częściej, dostosowywane indywidualnie do każdego przypadku.
Jednorazowa dawka leku to koszt kilkuset złotych. Niektórzy lek muszą przyjmować przez całe życie, dlatego terapia jest bezterminowa. Przepisy przewidują stosowanie chemicznej kastracji do momentu zmniejszenia ryzyka powrotu skazanego na ścieżkę przestępczą. Terapia może być jednak przerwana w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia skazanego np. gdy przyjmowane leki wyniszczają wątrobę leczonego.
Placówki wyznaczone do przeprowadzenia terapii
Do tej pory w Polsce nie było placówek w których leczono by skazanych za pedofilię, dlatego Ministerstwo Zdrowia wyznaczyło do tego ośrodki, mianowicie: Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Kłodzku, Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim i Samodzielny Publiczny Psychiatryczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Choroszczy. Po opuszczeniu zakładu zamkniętego skazany będzie musiał kontynuować terapię ambulatoryjnie w jednym z sześciu szpitali: w Warszawie, Krakowie, Warcie, Kościanie, Choroszczy lub Gorzowie Wielkopolskim.
Zobacz również serwis: Sprawy rodzinne
Kierownicy placówek ambulatoryjnych wydadzą opinię na temat zachowania skazanego. W przypadku, gdy osadzony nie stosuje się do zaleceń terapii, odmawia udziału w psychoterapii lub przejawia zachowania agresywne, dyrektor szpitala wystąpi z wnioskiem o przeniesienie go do zakładu zamkniętego. Natomiast jeżeli leczony w ogóle nie stawi się na terapię, szpital powiadomi policję, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Zobacz również serwis: Kodeks karny
Zakłady zamknięte oraz ośrodki przeprowadzające leczenie ambulatoryjne muszą być odpowiednio zabezpieczone poprzez stały nadzór, monitoring pomieszczeń, system sygnalizujący niekontrolowane otwarcie drzwi i okien. Wyznaczone jednostki mają czas do końca 2010 roku na dostosowanie się do tych wymagań, kiedy to zaczną przyjmować skazanych. W praktyce jednak może okazać się to trudne, gdyż jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna” szpitale na realizację tych zadań w dalszym ciągu nie otrzymały pieniędzy z NFZ.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat