Jak donoszą media niemieckie w październiku tego roku sytuacja ekonomiczna w niemieckim sektorze opieki nadal się pogarsza. Zgodnie z najnowszymi rocznymi sprawozdaniami finansowymi za rok obrotowy 2023 z bazy danych Curacon (firmy zajmującej się audytem księgowym i doradztwem dla branży opieki w Niemczech) szczególnie placówki opieki zmagają się z rosnącymi trudnościami finansowymi a marża ze sprzedaży spadła prawie do zera procent.
- Sektor opieki w Niemczech stoi przed poważnymi wyzwaniami
- Przyczyny kryzysu w domach opieki
- Dramatyczne konsekwencje dla osób wymagających opieki
- Jak zaradzić tej trudnej sytuacji w sektorze opieki w Niemczech?
- Wnioski
W szczególności odsetek placówek stacjonarnych przynoszących straty wzrósł do 46% w 2023 r. - ponad dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim (2022: 23%). Sytuacja wygląda podobnie w przypadku opieki ambulatoryjnej: tutaj odsetek placówek przynoszących straty wzrósł do 51%, w porównaniu do 35% w 2022 roku. Przyczyną napiętej sytuacji jest kilka czynników: z jednej strony koszty operacyjne rosnące z powodu niedoborów personelu, cen energii i niezbędnych inwestycji w cyfryzację. Po drugie, refinansowanie wzrostu kosztów (m. in. ze strony Kas Opieki) jest często niewystarczające. Na przykład zwrot ze sprzedaży usług w szpitalnej opiece geriatrycznej spadł prawie do zera w 2023 r. (0,1%), w porównaniu do 1,2% w 2022 r. W ambulatoryjnej opiece geriatrycznej zwrot ze sprzedaży usług spadł nieznacznie z 1,2% w 2022 r. do 1,1% w 2023 r. Trend demograficzny, z rosnącą liczbą osób wymagających opieki, dodatkowo pogarsza sytuację a niedobór opiekunów zostanie pogłębiony przez przejście na emeryturę pokolenia wyżu demograficznego. Aby złagodzić presję ekonomiczną, wiele placówek korzysta z drogiego personelu zewnętrznego z agencji pracy tymczasowej, co dodatkowo zwiększa obciążenie.
Sektor opieki w Niemczech stoi przed poważnymi wyzwaniami
Biorąc powyższe pod uwagę cały sektor opieki w Niemczech stoi przed poważnymi wyzwaniami. Rosnący popyt na wykwalifikowaną i godną opiekę jest niwelowany przez niedobór wykwalifikowanej siły roboczej, wysokie koszty i przeszkody regulacyjne. W ostatnich latach problemy ekonomiczne wielu placówek opiekuńczych pogorszyły się, co doprowadziło do wielu przypadków niewypłacalności. Jakie są przyczyny i skutki tej fali bankructw? W jaki sposób można zreorganizować domy opieki i przygotować je na wyzwania przyszłości? Jaką rolę w przezwyciężeniu tego kryzysu odgrywa polityka, społeczeństwo i same osoby potrzebujące opieki? Próba odpowiedzi na te pytania znajdują się w poniższym artykule, który zawiera przegląd obecnej sytuacji i potencjalnych rozwiązań.
Przyczyny kryzysu w domach opieki
Jedną z przyczyn kryzysu finansowego w domach opieki są trudne negocjacje z kasami opieki (Pflegekassen). Są one odpowiedzialne za finansowanie uzgodnionych usług opiekuńczych, a negocjacje są często długie i złożone. Kasy starają się utrzymać swe wydatki na jak najniższym poziomie (co nie uchroni ich i tak przed planowanym na koniec lutego 2025 deficytem w kwocie 6 mld euro), podczas gdy domy opieki muszą pokrywać na bieżąco, stale rosnące wydatki. W rezultacie stawki za opiekę często nie pokrywają rzeczywistych kosztów opieki. Domy opieki są zatem coraz bardziej zależne od wpłat własnych od mieszkańców (wynoszących średnio w Niemczech już ponad 2.800 euro) lub dotacji od władz lokalnych, które nie zawsze są dostępne w wystarczających kwotach lub na czas, co prowadzi do zatorów płatniczych.
Sektor opieki opieki stoi w obliczu „wielo-kryzysowości”, w której kilka kryzysów oddziałuje jednocześnie i wzajemnie się wzmacnia. Należą do nich wciąż zauważalne skutki pandemii koronawirusa, która doprowadziła do niewystarczającej liczby zajętych miejsc w domach opieki (poniżej granicy opłacalności), wyższych wymagań higienicznych i dodatkowych obciążeń dla personelu oraz kryzys energetyczny wiązany z konfliktem zbrojnym na Ukrainie, który przyczynił się do wzrostu cen energii, a tym samym kosztów materiałowych. Czynniki te znacznie pogorszyły sytuację finansową domów opieki. Ponadto zmiany demograficzne prowadzące do rosnącego zapotrzebowania na miejsca opieki trafiają na braki personalne w opiece, które prowadzą do niewykorzystania istniejącej bazy w domach opieki i błędne koło się zamyka...
Sektor opieki cierpi na niedobór wykwalifikowanych opiekunów z wielu powodów, w tym z powodu coraz większych wymagań ze strony pensjonariuszy (m. in. z powodu wielo-chorobowości) i samych kas opieki, z powodu warunków pracy, niskich wynagrodzeń, wysokiego stresu fizycznego i psychicznego oraz braku uznania społecznego dla zawodów opiekuńczych. Niedobory kadrowe prowadzą do przepracowania istniejącego personelu, tym samym do spadku jakości opieki, większej rotacji pracowników i uzależnienia operatorów od usług agencji pracy tymczasowej dysponujących stosownym personelem, jednak często dwukrotnie droższym.
Paradoksalnie (przy rosnącym popycie) spadający wskaźnik obłożenia w domach opieki w ostatnich latach doprowadził do utraty dochodów i spadku zyskowności. Według Thomasa Kalwitzkiego z Uniwersytetu w Bremie, zajmującego się problemami opieki od strony naukowej, dom opieki, aby mógł być rentownym, musi posiadać obłożenie na poziomie 98% procent. Przyczyny spadku wskaźnika obłożenia obejmują pandemię koronawirusa, która doprowadziła do obaw przed infekcją i do spadku liczby nowych przyjęć, a także preferowanie przez wiele osób wymagających opieki i ich krewnych opieki ambulatoryjnej lub domowej. Rosnący udział własny w kosztach pobytu w domu opieki, na który wielu mieszkańców nie może sobie już pozwolić, przyczynia się również do spadku obłożenia. Przy rosnących kosztach stałych domów opieki, spadek wskaźników obłożenia doprowadził do obniżenia ich rentowności do poziomu wskaźników ujemnych (patrz powyżej).
Skumulowane skutki tych przyczyn doprowadziły do bezprecedensowej fali niewypłacalności wśród operatorów domów opieki. Według Związku Pracodawców Opieki, do połowy grudnia 2023 r. 783 placówki opiekuńcze w sektorze opieki nad osobami starszymi złożyły wnioski o ogłoszenie niewypłacalności. Konsekwencje tej fali niewypłacalności są poważne i mają wpływ na osoby potrzebujące opieki, pracowników, władze lokalne i całe społeczeństwo.
Dramatyczne konsekwencje dla osób wymagających opieki
Fala niewypłacalności wśród operatorów domów opieki ma daleko idące konsekwencje, które są natury nie tylko ekonomicznej, ale także niosą ze sobą niekorzystne konsekwencje społeczne i zdrowotne, mając znaczący wpływ na życie osób wymagających opieki. Proces zamykanie domów opieki prowadzi do utraty miejsc opieki, zarówno stacjonarnej, jak i ambulatoryjnej, a tym samym grozi katastrofą w zakresie świadczenia opieki nad osobami starszymi.
Osoby wymagające opieki, które zostały dotknięte zamknięciem lub niewypłacalnością domu opieki, są zmuszone do poszukiwania nowego miejsca - często z dala od poprzedniego miejsca zamieszkania. Ta przeprowadzka, która wiąże się ze stresem, kosztami i niepewnością, oznacza, że osoby często dotknięte obłożną chorobą i zdane na opiekę osób trzecich muszą dostosować się do zupełnie nowego środowiska, nowego personelu opiekuńczego i nowych współlokatorów. Dla wielu jest to przeżycie traumatyczne, często kończące się przedwczesnym zgonem.
Jak zaradzić tej trudnej sytuacji w sektorze opieki w Niemczech?
Ścisła współpraca między politykami a sektorem opieki ma kluczowe znaczenie dla opracowania odpowiednich rozwiązań, które zarówno zaspokoją potrzeby osób potrzebujących opieki, jak i zapewnią stabilność finansową placówek. Na razie dialog ten utrudnia zarówno kryzys w niemieckiej polityce, jak i pogłębiający się kryzys gospodarczy.
Związek Pracodawców Opieki, który reprezentuje interesy wielu firm z branży opieki stacjonarnej i ambulatoryjnej, skierował do polityków konkretne postulaty. Związek ubolewa nad brakiem poczucia odpowiedzialności ze strony polityków i kas opieki, wzywa do uchwalenia regulacji prawnych adekwatnych do obecnej sytuacji oraz apeluje o przyspieszenie procedur uznawania zagranicznych kwalifikacji zawodowych w całych Niemczech, m. in. poprzez zwiększoną cyfryzację procedur. Bawaria stanowi na tym tle obiecujący przykład, wdrażając tak zwaną szybką ścieżką dla zagranicznego personelu opiekuńczego, która umożliwia zautomatyzowane i cyfrowe uznawanie kwalifikacji, często w ciągu zaledwie kilku dni.
Aby przeciwdziałać lub przynajmniej złagodzić niedobór wykwalifikowanej siły roboczej, wymagane są różne działania na różnych poziomach. Przede wszystkim warunki pracy i płacy w sektorze opieki muszą być bardziej atrakcyjne, aby przyciągnąć i zatrzymać więcej osób w zawodzie. Należy osiągnąć odpowiedni poziom zatrudnienia, co pomoże osobom pracującym w opiece osiągnąć lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Adekwatne do roli społecznej wykonywanej pracy wynagrodzenie i świadczenia emerytalne pomogą na pozyskanie większego uznanie dla zawodów związanych z opieką.
Szkolenia i dalsza edukacja w sektorze opieki muszą być na wysokim poziomie, praktyczne i zorientowane na przyszłość, aby wzmocnić kompetencje i umiejętności zawodowe oraz motywację pracowników opieki. Obejmuje to lepsze wyposażenie i finansowanie szkół kształcących w zawodach opiekuńczych i pielęgniarskich, silniejsze powiązania szkół z placówkami opieki, lepszy nadzór i doradztwo dla stażystów, większe uwzględnienie indywidualnych potrzeb i zainteresowań osób uczących się, większą integrację mediów cyfrowych w procesie kształcenia oraz lepsze uznawanie wcześniej zdobytych kwalifikacji w zawodach pokrewnych. Atrakcyjność zawodu opiekunki musi zostać zwiększona poprzez wyczerpujące informacje na temat możliwości zatrudnienia i rozwoju, pozytywny przekaz w mediach oraz zachęcanie uczniów, studentów i osób zmieniających zawód do wybierania tego zawodu. Ze względu na niewystarczające krajowe zasoby kadrowe, rekrutacja i integracja wykwalifikowanych pracowników z zagranicy może być ważnym uzupełnieniem istniejących niedoborów. Obejmuje to łatwiejsze uznawanie zagranicznych kwalifikacji, lepsze wsparcie językowe i szkolenia w zakresie umiejętności międzykulturowych, a także środki zapobiegające wyzyskowi i dyskryminacji.
Wnioski
Sektor opieki w Niemczech stoi w obliczu poważnych wyzwań, w tym fali niewypłacalności wśród operatorów domów opieki i firm świadczących ambulatoryjne usługi w zakresie opieki, spowodowanej przedłużającymi się negocjacjami z kasami opieki, rosnącymi kosztami, a także znacznym niedoborem wykwalifikowanej siły roboczej. Skutki tego kryzysu nie tylko wpływają na gospodarkę, ale także mają poważne konsekwencje społeczne i zdrowotne dla osób potrzebujących opieki oraz ich rodzin.
Ścisła współpraca między polityką, sektorem opieki i społeczeństwem ma kluczowe znaczenie dla opracowania kompleksowych rozwiązań, które zaspokoją potrzeby osób potrzebujących opieki i zapewnią stabilność finansową placówek. Tylko dzięki skoordynowanym wysiłkom na różnych poziomach sektor opieki może być przygotowany na przyszłość, aby zagwarantować bezpieczeństwo i jakość opieki w perspektywie długoterminowej.
Ze swojej strony, jako reprezentant polskiego sektora opieki senioralnej mogę dodać z polskiej perspektywy, że wyżej wymienione problemy w Niemczech, w tym przede wszystkim dynamicznie rosnący popyt na usługi opiekuńcze związany z nieuchronnymi procesami demograficznymi, natrafiający na coraz większe problemy kadrowe w opiece instytucjonalnej, nie będą mogły być rozwiązane bez transgranicznej branżowej współpracy polsko-niemieckiej. W momencie, gdy coraz więcej opiekunek z Polski decyduje się na powrót z Niemiec do kraju i szukania tutaj zatrudnienia w wyuczonym tam latami doświadczeń zawodzie, na godziwych warunkach finansowych i w "normalnym" grafiku godzinowym (zamiast opieki 24/7), co obecnie zarówno branża opieki instytucjonalnej, jak i opieka domowa (wsparta świadczeniem wspierającym) są w stanie zapewnić (który to proces swoistego exodusu pogłębiać będzie kryzys w opiece senioralnej w Niemczech); oraz wobec faktu, że mimo wzrostu kosztów średni koszt pełnopłatnego (komercyjnego) pobytu w domu opieki w Polsce jest nadal znacząco niższy, jak wyżej wymieniona kwota 2.800 euro, stanowiąca tamtejszy li tylko udział własny w kosztach pobytu w domu opieki stacjonarnej - i to przy porównywalnie komfortowych warunkach pobytu i często zdecydowanie lepszej opiece w Polsce, to tylko od nas samych, przedstawicieli branży i organizacji ją reprezentujących zależeć będzie, czy podopieczny z Niemiec trafi do opieki instytucjonalnej w Polsce. Jestem bowiem pewien, że w momencie, gdy z jednej strony przymus finansowy powoduje rezygnację z koniecznej w danym przypadku opieki stacjonarnej, z drugiej strony nad domami opieki w Niemczech wisi jak miecz Damoklesa widmo plajty i likwidacji placówki, a opiekunka z Polski mówi "auf (Nie)Wiedersehen" (czyli "do niezobaczenia"), wiele rodzin z Niemiec natrafiając w Polsce na przyjazne warunki i partnerskie relacje podejmie decyzję o przekierowaniu do Polski swojego członka rodziny wymagającego kwalifikowanej opieki.
Wydaje się też, że jest kwestią 2025 roku w Niemczech sprawa prawnej regulacji przekierowania przez niemieckie Kasy Opieki środków przysługujących obywatelom Niemiec z filaru ubezpieczenia na opiekę na pobyty w domach opieki za granicą, co mogłoby mieć w swej konsekwencji m. in. rezygnację z przymuszonej uwarunkowaniami ekonomicznymi i finansowymi, kolejnej podwyżki składki na ubezpieczenie na opiekę, która urosła od 1995 roku z 1,00% wynagrodzenia brutto do obecnie (nie pokrywających deficytu) 3,40%/4,00% dla bezdzietnych. To zaś wymagałoby od nas, przedstawicieli branży opieki stacjonarnej w Polsce, powołania w jak najkrótszym czasie we współpracy z niemieckim stowarzyszeniem Medizinische Dienst (dawne MDK), organizacją certyfikującą i audytującą m.in. tamtejsze domy opieki, niezależnej instytucji certyfikującej i audytującej, zgodnie z niemieckimi procedurami i standardami, domy opieki stacjonarnej w Polsce w zakresie standardu i jakości świadczonych przez nie usług. Tego typu regulacja prawna w Niemczech i polsko-niemiecka współpraca w zakresie certyfikacji i audytu przyczyniłaby się do prawdziwego boomu popytu ze strony niemieckich rodzin na miejsca w domach opieki w Polsce, wychodząc przedstawionym powyżej problemom w Niemczech zdecydowanie naprzeciw. Za boomem popytowym należałoby się spodziewać także boomu inwestycyjnego w branży opieki senioralnej w Polsce, także ze strony niemieckich inwestorów. Ale to, wraz z analizą opłacalności takich inwestycji, będzie już temat odrębnego artykułu…
mgr Jan Rybski
Prezes Fundacja Opieki "PRO-TUTELA"
Członek Rady Ekspertów LTCF Long-Time Care Foundation
Ekspert KIDO Krajowej Izby Domów Opieki
Specjalista ds. inwestycji oraz polsko-niemieckiej współpracy w branży opieki senioralnej