Uznanie reklamacji oraz spełnienie żądań, to często dla konsumentów droga przez mękę. Sprzedawca odmawia uznania, powołując się na opinię wydaną przez rzeczoznawcę, który całą winą za niezgodność towaru z umową obarcza konsumenta, więc wydaje się nam, że nic więcej zrobić już nie można.
Otóż nie. Kupujący, który czuje się poszkodowany i nie zgadza się z decyzją sprzedawcy może skorzystać z pomocy działających w Polsce instytucji i organów świadczących pomoc konsumentom. Ostatecznie też sprawę można oddać do bezstronnego sądu, który rozstrzygnie kto w sporze ma rację. Pozew może napisać za nas powiatowy (miejski) rzecznik konsumenta.
Uprawnienia konsumenta
Uprawnienia konsumenta są szeroko zakreślone. Odpowiedzialność sprzedawcy trwa przez dwa lata od daty wydania towaru. W tym czasie kupujący może korzystać z wszystkich swoich praw, jakie przysługują mu względem przedsiębiorcy. To ważne, bo oznacza również, że w tym okresie można domagać się wymiany towaru niezgodnego z umową na nowy.
Zobacz również: Wymień roczne buty na nowe i to za darmo – masz takie prawo
Podstawą odpowiedzialność sprzedawcy jest niezgodność towaru z umową, która istniała już w chwili wydania towaru kupującemu. Może być to np. wada procesu produkcyjnego, czy też użycie materiałów o zaniżonych normach jakości. Odpowiedź na pytanie, czy zachodzą takie przesłanki daje właśnie opinia rzeczoznawcy.
Jesteś pewny swego – idź do sądu
Wbrew powszechnej opinii uznanie reklamacji nie zależy wyłącznie od widzimisię sprzedawcy. W każdej sytuacji jego decyzję odnośnie naszych roszczeń możemy zweryfikować w sądzie. Warto również zwrócić się do powiatowego (miejskiego) rzecznika konsumentów, który może pomóc nam w przygotowaniu pozwu lub też interweniować u samego sprzedawcy.
O tym, czy decyzja sprzedawcy była słuszna ostatecznie decyduje niezależny sąd. W trakcie postępowania rozstrzygnie on, czy zachodzą podstawy uzasadniające odpowiedzialność sprzedawcy. Konieczne będzie rozważenie, czy istnieje niezgodność towaru z umową oraz czy istniała ona już w chwili wydania towaru. Przy udzieleniu pozytywnej odpowiedzi na te pytania sąd zasądzi według roszczenia konsumenta.
Zobacz również serwis: W sądzie
Często wystarczy sama groźba skierowania sprawy na drogę sądową. Jeżeli sprzedawca nie jest pewny, iż sąd przyzna mu rację, może dążyć do ugodowego załatwienia sporu.