REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mniejsza kostka masła, cieńsza rolka papieru toaletowego. Czy downsizing to oszustwo?

downsizing w handlu
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Downsizing w handlu. Jak podkreślają eksperci, ze względu na wysoką inflację, ostatnio mocno nasiliło się tzw. zjawisko downsizingu w handlu. I ten trend niestety będzie przyspieszał, bo obecnie producenci są w trudnej sytuacji. Celowo zmniejszają gramaturę opakowań. Jednocześnie znawcy tematu dodają, że wobec tego firmy powinny być bardziej transparentne, tj. wyraźniej i bardziej stanowczo komunikować na opakowaniach takie zmiany. Do tego eksperci wskazują, że obecnie nie ma mowy o oszustwie, jeśli na opakowaniu widnieje wymagana informacja. I dodają, że wina częściowo leży też po stronie konsumentów, którzy rzadko weryfikują gramaturę.

To samo opakowanie, mniej produktu

REKLAMA

W przestrzeni publicznej coraz częściej mówi się o downsizingu w handlu. Jak przekonuje dr Krzysztof Łuczak, wieloletni ekspert rynku retailowego, zjawisko to robi się coraz bardziej powszechne w codziennych zakupach. Producenci zazwyczaj pomniejszają opakowania w kwestii gramatury. Przykładowo, zamiast 200 jest 180 gramów. Ale jednocześnie produkty pozostają w tym samym opakowaniu, żeby wizualnie wyglądało to identycznie. Ten stan potwierdza np. ostatnie badanie wykonane dla dziennika Rzeczpospolita, w którym ponad 52% ankietowanych stwierdziło, że zdecydowanie widać to w sklepach. Z kolei przeszło 22% respondentów potwierdziło, że można to często zauważyć.

REKLAMA

To zjawisko istniało od dawna, ale nasiliło się, kiedy wzrosła inflacja. Producentom jest bowiem łatwiej w ten sposób niejako przemycić wzrost ceny. Konsument zauważy, że coś podrożało, ale nie tak łatwo jest mu dostrzec różnicę w gramaturze opakowania. Można więc powiedzieć, że teraz downsizing to istotny problem, który dotyczy coraz większej liczby produktów – komentuje Joanna Wosińska, zastępca redaktora naczelnego magazynu „Pro-Test”. 

Jak stwierdza Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności, zmniejszenie gramatury bez obniżenia ceny produktu jest bardzo trudną decyzją dla firmy. Wiąże się zarówno z kosztami zmiany opakowań, koniecznością renegocjacji umów handlowych, jak i ryzykiem negatywnej reakcji konsumentów. Zazwyczaj podejmowana jest jako ostateczność, kiedy wyczerpano już inne sposoby kompensacji wzrostu kosztów produkcji, a z badań wynika, że kolejna podwyżka ceny jednostkowej będzie skutkowała utratą klientów. Zdaniem eksperta, obecna sytuacja gospodarcza, której nie są przecież winni producenci, zmusiła firmy do tego typu decyzji. Mamy do czynienia z nasilającym się trendem, który będzie kontynuowany, dopóki nie zaczną spadać koszty produkcji.

Jaki jest wybór konsumenta

REKLAMA

– Mniej więcej pół roku temu widziałem wewnętrzne badanie zrobione dla dużego producenta żywności z centralnej części kraju. Firma chciała wiedzieć, czy konsument preferuje zmniejszone opakowanie i utrzymanie ceny, czy jednak woli poprzednią gramaturę i podwyżkę. Wówczas blisko 60% badanych wskazało pierwszą opcję, co daje trochę do myślenia – dodaje dr Łuczak.

Jak zaznacza Joanna Wosińska, downsizing jest najbardziej powszechny w kategorii produktów spożywczych. Ale dotyczy też innych kategorii, np. kosmetyków. Jednak najbardziej zaskakującym przykładem jest chyba papier toaletowy. Producenci oszczędzają, ale nie poprzez zmniejszenie zbiorczego opakowania, np. odjęcie jednej czy dwóch rolek. To by było łatwe do zauważenia przez konsumenta. Rolki zwyczajnie „topnieją”, tj. stają się cieńsze albo luźniej zwinięte. A to już na pierwszy rzut oka trudniej dostrzec. Konsument musiałby ważyć papier toaletowy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Proces zmiany opakowań i gramatur wymaga czasu. Myślę, że dużo firm podjęło takie decyzje w drugiej połowie ub.r. Obecnie obserwujemy w sklepach skutki właśnie tych wyborów. W niektórych kategoriach produktów, które nie wymagają opakowań, np. w części wyrobów piekarniczych i cukierniczych, proces przebiega mniej widocznie. Zmiany mogą być dokonywane bowiem praktycznie z dnia na dzień i rozłożone w czasie. W produktach pakowanych trudno sobie wyobrazić, żeby firma zmieniała co chwila opakowania – analizuje Andrzej Gantner. 

Producenci nie komunikują zmian gramatury

Według dr. Łuczaka, producenci powinni mocno i wyraźnie komunikować obniżenie gramatury na opakowaniu. Przykładowo, umieszczając tekst: „Uwaga. Produkt ma nową wagę”. To mogłoby zmusić konsumenta do zainteresowania się tym wątkiem. Jak przekonuje ekspert, w praktyce nie dochodzi do tego. Takie działanie mogłoby się niekorzystnie odbić na wizerunku firmy. Dlatego raczej nie można liczyć na takie działanie, chyba że dotyczyłoby to odwrotnej sytuacji. To znaczy, mniejsze opakowanie zastąpiono by większym w tej samej cenie.

– Mówi się, że to konsument poprzez swoje wybory zakupowe rządzi rynkiem. To prawda, o ile dokonuje świadomych wyborów. Tymczasem specyfiką downsizingu jest fakt, że gramatura jest zmniejszana w sposób zawoalowany. Konsument ma tego nie zauważyć, nieświadomie sięgnąć po znany mu produkt, nie zauważając, że teraz jest go mniej. Rozmiar opakowania pozostaje bez zmian, zmniejsza się tylko jego zawartość. Oczywiście producenci tłumaczą się tym, że gramatura jest podana – przekonuje Joanna Wosińska.

 

Z kolei Andrzej Gantner zaznacza, że zmiana gramatury, przy zachowaniu wymaganej prawem informacji na opakowaniu i przy widocznej na półce sklepowej cenie jednostkowej w przeliczeniu na 100 gram lub mililitrów, nie może być uznana za wprowadzenie w błąd. Konsumenci, w obliczu szybko rosnących kosztów życia, poszukują produktów tańszych, ale nie chcą też rezygnować ze swoich nawyków zakupowych i ulubionych produktów. Każdy z nas stosuje indywidualny wzorzec wartości przypisany konkretnym produktom. Wskazuje on górną akceptowalną przez nas cenę danego produktu w stosunku do korzyści z zakupu. Dlatego szybciej zaakceptujemy zmniejszenie gramatury niż zbyt dużą podwyżkę ceny jednostkowej.

– Z wielu badań rynkowych wiemy, że Polacy naprawdę rzadko sami z siebie weryfikują gramaturę. Najwięcej pretensji w tej kwestii mogą więc mieć sami do siebie. Oczywiście, producenci też nie są bez winy. Rolą konsumenta jest weryfikacja towaru, w tym jego ceny w stosunku do gramatury – dodaje dr Krzysztof Łuczak.

Natomiast Joanna Wosińska podkreśla, że konsument nie zawsze potrafi sobie wyobrazić, ile to jest 70 g chipsów, 230 g koncentratu pomidorowego czy 45 ml kremu. Nie pamiętamy też, ile chrupek znajdowało się w opakowaniu jeszcze wczoraj. Dlatego nawet osobom, które czytają etykiety, bardzo trudno dostrzec, czy w tym samym opakowaniu dostaje teraz mniej produktu, czy nadal tyle samo. Jak stwierdza ekspertka, producentom udaje się niepostrzeżenie zmniejszać gramatury. Wielu kupujących tego nie zauważa. 

Downsizing szybko nie zniknie

– Trend niestety będzie przyspieszał, bo obecnie producenci są w trudnej sytuacji i będą chcieli trochę sobie to zrekompensować. Proces może się zatrzymać tylko wtedy, kiedy konsumentom to będzie bardzo przeszkadzało. Downsizing jest bezdyskusyjne praktyką antykonsumencką, niezależnie od tego, co twierdzą producenci i sieci handlowe, a także jak zachowują się konsumenci. Problem ten należałoby sprawnie uregulować, żeby dalej się nie rozlewał po rynku. Jednak nie jest to takie proste – podsumowuje dr Krzysztof Łuczak. 

Źródło: MondayNews

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Po zmianach więcej dożywotnich orzeczeń o niepełnosprawności. Świadczenie wspierające jednak nadal na 7 lat

Dla osób niepełnosprawnych wydarzeniem ostatniego tygodnia było wydanie wytycznych dla WZON i PZON co do wydawania stałych orzeczeń dla osób cierpiących na jedną z przeszło 200 chorób genetycznych. Wytyczne wydał Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Łukasz Krasoń. Wytyczne generalnie są adresowane dla dzieci i ich rodziców. Po otrzymaniu orzeczenia ważnego do ukończenia 16 roku życia, osoba niepełnosprawna wystąpi o orzeczenie "dla dorosłych" i ono także będzie miało charakter stały. Niestety (na dziś) posiadanie stałego orzeczenia o niepełnosprawności nie ma znaczenia dla świadczenia wspierającego.

Czy stopień niepełnosprawności wpływa na wysokość zachowku?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Wyższy zachowek przysługuje bowiem osobom trwale niezdolnym do pracy. Co to oznacza?

Sąd zmodyfikował zasadę (albo świadczenie wspierające albo pielęgnacyjne). Do MOPS nie trzeba oddawać 9000 zł świadczenia pielęgnacyjnego. Mając przeszło 9000 zł wspierającego

Miało być tak. Osoba niepełnosprawna otrzymuje świadczenie wspierające w wysokości np. 30 000 zł. Za okres np. 10 miesięcy. Po otrzymaniu tych pieniędzy opiekun osoby niepełnosprawnej oddaje (do MOPS) równoważne 30 000 zł (świadczenie pielęgnacyjne). Chodziło o to, aby w okresie rozpatrywania wniosku o przyznanie świadczenia wspierającego, rodzina osoby niepełnosprawnej (najczęściej stopień znaczny) miała środki na utrzymanie osoby niepełnosprawnej. Finansować to miało świadczenie pielęgnacyjne, które następnie (jako pewien kredyt społeczny) trzeba zwrócić do MOPS. Taki miał być model rozliczenia między świadczeniem wspierającym a pielęgnacyjnym. W praktyce nie mamy z obu stron po 30 000 zł. Dla 2024 r. za okres 10 miesięcy otrzymywało się 29 880 zł świadczenia pielęgnacyjnego (miesięcznie 2988 zł), a maksymalna wysokość świadczenia wspierającego to za 10 miesięcy 39 180 zł (miesięcznie 3918 zł). W zależności od tempa przyznawania świadczenia wspierającego można było tak rozliczać okresy 5 miesięcy jak i np. 14 miesięcy.

Bezpieczne i dochodowe (odsetki do 6,80%). Obligacje skarbowe - nowe emisje w kwietniu 2025 r. Jaka opłata za wcześniejszy wykup?

Ministerstwo Finansów w komunikacie przekazało informacje o oprocentowaniu i ofercie obligacji oszczędnościowych (detalicznych) Skarbu Państwa nowych emisji, które są sprzedawane w kwietniu 2025 r. Oprocentowanie i marże tych obligacji nie zmienią się w porównaniu do oferowanych w marcu, lutym i styczniu br.

REKLAMA

Nawet 8% na lokacie w banku. Ranking lokat i kont oszczędnościowych: oprocentowanie pod koniec marca 2025 r.

Średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych wyniosło w marcu 2025 r. ponad 5,6% – wynika z najnowszych danych zebranych przez HREIT. Aż 3 banki kuszą obietnicą zysków na poziomie co najmniej 8% w skali roku.

Emerytury stażowe – Lewica i Solidarność naciskają. Czy rząd zgodzi się na zmiany?

Emerytury stażowe mogą się urzeczywistnić. Lewica i Solidarność walczą o zmiany, które mają umożliwić wcześniejsze przejście na emeryturę osobom z długim stażem pracy. Czy obecny rząd w końcu przychyli się do tych postulatów?

Nie doczekali na świadczenie wspierające za 9-12 miesięcy. Jest świadczenie pielęgnacyjne. Rodziny osób niepełnosprawnych nic nie wygrają w sądzie

Ostrzegano przed tym, że przewlekłość postępowań w WZON zderzy się z problemem śmierci osoby niepełnosprawnej, która złożyła wniosek o świadczenie wspierające, spełnia kryteria, ale nie doczekała decyzji WZON. Rodziny osób zmarłych koszty opieki pokryją ze świadczenia pielęgnacyjnego. Część z nich próbuje spierać się z WZON w sądach administracyjnych. Nie mają szansy. Stroną takich postępowań może być tylko osoba niepełnosprawna, a ta zmarła. Trzeba zapomnieć o świadczeniu wspierającym.

Czy to już koniec przestawiania zegarków? Zniesienia zmiany czasu jest na agendzie UE

Czy to już koniec przestawiania naszych zegarków? Polska prezydencja w Unii Europejskiej podejmuje próbę przełamania impasu w sprawie zniesienia zmian czasu. Choć Komisja Europejska popiera ten pomysł, to brukselska biurokracja wciąż blokuje postępy. Dlaczego Europa nadal tkwi w czasowym chaosie i czy polski rząd zdoła zmienić bieg wydarzeń?

REKLAMA

800 plus w 2025 i 2026 r. - termin na wniosek do ZUS

800 plus w 2025 i 2026 r. - nowy okres świadczeniowy rozpoczyna się 1 czerwca. Kiedy najlepiej złożyć elektroniczny wniosek do ZUS? Termin zapewniający ciągłość wypłaty świadczenia wychowawczego niedługo mija.

Żołnierze do premiera: Mamy prawo do drugiej emerytury obok tej mundurowej. Każdy z nas ma na koncie w FUS składki powiększane corocznie o wskaźnik waloryzacji

Mundurowi, którzy rozpoczęli służbę przed 1999 r. nie mają prawa - nawet w przypadku 25 lat pracy cywilnej i odprowadzania składek z tego tytuł do ZUS - do emerytury cywilnej pobieranej obok mundurowej. Inną sytuację prawną mają mundurowi, którzy rozpoczęli służbę po 1999 r. - mają prawo do drugiej emerytury z tytułu składek wypracowanych z pracy w cywilu po zakończeniu służby. W grudniu 2024 r. żołnierze wysłali w tej sprawie list do premiera D. Tuska.

REKLAMA