Wigilijna wieczerza o prawie 30 procent droższa niż przed rokiem
REKLAMA
REKLAMA
- Na wieczerzę wigilijną wydamy o prawie 30% więcej
- Za Wigilię zapłacimy więcej niż rok temu
- Karp zdrożał bardziej niż mieszkania
- Są produkty, które zdrożały bardziej niż mieszkania
- W ciągu dekady pensje w górę o od 60 do 100%
Na wieczerzę wigilijną wydamy o prawie 30% więcej
Choć dane GUS na temat inflacji sugerują, że ceny w ciągu roku wzrosły o 17,5%, to produkty spożywcze potrzebne do przyrządzenia wieczerzy wigilijnej zdrożały prawie dwukrotnie mocniej – wynika z danych zebranych przez HRE Investments. Na wszystkie produkty potrzebne do przyrządzenia 12 wigilijnych potraw dla 10 osób będziemy musieli wydać prawie 512 złotych. To o prawie 30% więcej niż przed rokiem. W 2021 roku za te same produkty musieliśmy bowiem zapłacić 396 złotych.
REKLAMA
Za Wigilię zapłacimy więcej niż rok temu
REKLAMA
Jak policzyliśmy koszt wigilijnego koszyka? Sprawdziliśmy ceny 42 produktów potrzebnych do przyrządzenia 12 potraw w 7 czołowych sklepach w Polsce. Cel był taki, żeby na stół podczas wieczerzy trafiły własnoręcznie przyrządzone potrawy dla 10 osób: barszcz z uszkami, zupa grzybowa, karp, dwa rodzaje śledzia, kapusta z grochem, pierogi z kapustą i grzybami, kluski z makiem i miodem, sernik, piernik, makowiec oraz kompot z suszu.
Niestety, okazało się, że w ciągu ostatniego roku podrożały wszystkie produkty, których ceny monitorujemy. Najbardziej z wigilijnego koszyka podrożał król wigilijnego stołu, czyli karp. W ciągu roku kilogram tej ryby podrożał niemal o połowę (43%). Teraz trzeba na niego wydać średnio prawie 33 złote. Przyjmując, że potrzebujemy go dosyć dużo (4 kilogramy ryby w całości lub 2,5 kilogramów filetów) będzie nas to kosztować w tym roku prawie 140 złotych. Rok temu na ten cel trzeba było przeznaczyć 92 złote.
Za wyższe ceny karpia odpowiada w tym wzrost kosztów hodowli tej ryby. Chodzi tutaj głównie o droższe zboże, które jest głównym składnikiem diety karpi. Do tego trzeba dodać koszty robocizny, energii elektrycznej czy paliwa. Znaczenie ma też fakt, że w sklepach coraz częściej wybieramy rybę wstępnie przetworzoną, a nie żywą lub w całości.
Karp zdrożał bardziej niż mieszkania
Aby pokazać jak wyraźnie karp w ostatnim czasie zdrożał, warto znaleźć jakiś punkt odniesienia. Mogą być nim na przykład ceny mieszkań, na których poziom często narzekamy. Za równowartość średniej ceny m kw. mieszkania w 7 dużych miastach (wg wstępnych danych NBP jest to 10 tys. zł) możemy w bieżącym roku kupić 305 kilogramów wigilijnej ryby. Dla porównania rok temu było to 406 kilogramów, a dwa lata temu ponad pół tony ryb. Skąd ten spadek w ostatnich latach? Wszystko dlatego, że cena karpia rosła w ostatnim czasie znacznie mocniej niż ceny nieruchomości.
Są produkty, które zdrożały bardziej niż mieszkania
REKLAMA
Karp nie jest tu przykładem odosobnionym - sugerują dane GUS i NBP za ostatnich 10 lat. W ciągu dekady mieszkania zdrożały bowiem o 79%. O tyle samo zdrożał olej rzepakowy. W ciągu dekady szybciej od mieszkań drożała za to mąka pszenna, chleb, masło, wizyty u lekarza, buraki, wspomniany wcześniej karp, cebula czy ziemniaki. Te ostatnie w ciągu dekady zdrożały bowiem o 175%.
Na drugim biegunie mamy za to: jabłka, mięso wołowe bez kości, pomarańcze, sok jabłkowy oraz (póki co) prąd czy ogrzewanie centralne. Choć ceny wszystkich tych dóbr i usług w ciągu ostatnich 10 lat poszły w górę, to przez dekadę podrożały one łącznie o mniej niż 40%.
W ciągu dekady pensje w górę o od 60 do 100%
Jako pewnego rodzaju przeciwwagę dla tych negatywnych informacji wypada też przytoczyć dane na temat rosnących wynagrodzeń. Mogą one przecież przynajmniej w pewnym stopniu rekompensować większe wydatki. Niestety nie mamy tutaj jednej miary dochodów, która rzetelnie pokazałaby zmianę poziomu pensji. Każdy wskaźnik ma swoje wady, a w dodatku jest wartością średnią, więc wzrost tej wartości nie oznacza, że wszyscy zarabiamy więcej.
Spójrzmy jednak jakimi danymi dysponujemy. GUS publikuje na przykład informacje na temat wynagrodzeń w przedsiębiorstwach. W tym przypadku stawka w ciągu dekady poszła w górę aż o 80%. W październiku 2012 roku średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wynosiło bowiem 3,7 tys. złotych brutto. Dekadę później było to niemal 6,8 tys. złotych brutto.
Można również porównać pensję minimalną. W latach 2012-2022 uległa ona podwojeniu. Stawka ta wzrosła w tym czasie z 1,5 tys. złotych do trochę ponad 3 tys. złotych miesięcznie (brutto).
Dane urzędu statystycznego pokazują jeszcze dochody rozporządzalne wszystkich obywateli. Chodzi tu o wszystkie środki, które mamy do wydania po opodatkowaniu i przeliczeniu na pojedynczego obywatela niezależnie od jego wieku. Tu także zanotowaliśmy spory wzrost. Najnowsze dane GUS na ten temat sugerują, że w 2021 roku na osobę przypadał dochód na poziomie prawie 2,1 tys. złotych. To o 68% więcej niż dekadę temu.
Oskar Sękowski, Bartosz Turek
HRE Investments
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat