Zawarłem umowę, ale znalazłem korzystniejszą ofertę
Od umowy kredytu konsumenckiego możesz odstąpić w terminie 14 dni od chwili zawarcia umowy. Nie musisz podawać przyczyny — mogłeś dostać lepszą ofertę, odziedziczyć fortunę albo po prostu się rozmyślić. Musisz tylko złożyć pisemne oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Jego wzór powinieneś dostać na piśmie (lub innym trwałym nośniku) przy zawarciu umowy. Musi się na nim znaleźć imię, nazwisko (nazwa) i adres kredytodawcy. Twoje oświadczenie nie musi nawet dojść do kredytodawcy w przepisanym terminie, wystarczy, że wyślesz je nie później niż przed zakończeniem 14. dnia od zawarcia umowy na podany we wzorze adres. Pamiętaj, że oświadczenie musisz złożyć na piśmie i opatrzyć własnoręcznym podpisem. Ze względów dowodowych warto wysłać je listem poleconym i zachować dowód nadania. Jeśli odstąpisz od umowy, musisz niezwłocznie (ale nie później niż w terminie 30 dni) zwrócić kredytodawcy całą otrzymaną od niego kwotę.
To nie jest kredyt darmowy. Nie płacisz żadnych opłat ani prowizji, ale musisz zapłacić umówione odsetki za okres od dnia wypłaty kredytu do dnia jego spłaty.
A jeśli zawarłem umowę ubezpieczenia kredytu?
Jeśli korzystałeś z ubezpieczenia albo innej usługi dodatkowej świadczonej czy to przez samego kredytodawcę, czy przez osobę trzecią (ale na podstawie umowy między nią a kredytodawcą), wówczas odstąpienie jest automatycznie skuteczne wobec takiej umowy dodatkowej. Twoje ubezpieczenie wygasa, ale musisz zapłacić składkę za tych kilka dni, kiedy zakład ubezpieczeń świadczył ochronę. Natomiast jeśli kredytodawca zażądał, byś zawarł umowę ubezpieczenia na własny rachunek, nie rozwiąże się ona automatycznie. Jednak na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego od każdej umowy ubezpieczenia zawartej na okres dłuższy niż pół roku masz prawo odstąpić w terminie 30 dni od jej zawarcia. W tym przypadku ubezpieczycielowi również należy się składka za okres, w którym udzielał ochrony.
Polecamy serwis: Pułapki w umowach
Czy mogę odstąpić od umowy zakupu na raty „0%”?
Taka umowa nie podlega regulacjom ustawy o kredycie konsumenckim. W konsekwencji nie mają do niej zastosowania przepisy o odstąpieniu od umowy kredytu. Od takiej umowy nie można odstąpić, chyba że sprzedawca wyraźnie przyznał Ci takie uprawnienie w umowie (przeczytaj umowę albo sprawdź, czy w sklepie wywieszono odpowiednią informację). Jeśli masz wątpliwości, zapytaj sprzedawcę.
Czym jest kredyt wiązany i kiedy można od niego odstąpić?
Kredyt wiązany, jest to taki kredyt, który jest w całości przeznaczony na nabycie towaru lub usługi. Mamy tu do czynienia z dwiema umowami: umową kredytu konsumenckiego oraz umową sprzedaży. Obie te umowy są jednak z sobą powiązane na jeden z trzech sposobów. (1) Albo sprzedawca (lub usługodawca) sam udziela kredytu konsumentowi na nabycie towaru, albo (2) zakup towaru jest finansowany przez kredytodawcę, który współpracuje ze sprzedawcą przy przygotowaniu lub zawarciu umowy o kredyt (np. w sklepie znajduje się punkt banku lub firmy pożyczkowej, gdzie można wziąć kredyt na zakup już wybranych towarów), albo (3) kredytodawca udziela konsumentowi kredytu na zakup towaru lub usługi, która została szczegółowo określona w umowie (czyli zawierasz umowę kredytu w banku na określony cel, np. na zakup konkretnego samochodu, ale bank nie współpracuje przy tym ze sprzedawcą).
Kupiłem w sklepie rzecz na raty (oprocentowane), ale chcę odstąpić od umowy kredytu
Nie ma problemu, żebyś odstąpił od umowy kredytu konsumenckiego. Masz na to 14 dni. Musisz się jednak liczyć z tym, że umowa sprzedaży rzeczy pozostanie w mocy. Będziesz musiał nabyty towar sfinansować w inny sposób, np. gotówką. W tym celu składasz kredytodawcy (lub pośrednikowi kredytowemu) oświadczenie o odstąpieniu od umowy, on przesyła jego kopię sprzedawcy, a ten zwraca kredytodawcy otrzymaną cenę. Ty natomiast musisz zapłacić, po pierwsze — sprzedawcy — cenę towaru, który dostałeś, po drugie — kredytodawcy — odsetki za ten okres, kiedy faktycznie Cię kredytował, czyli czas od wydania Ci towaru przez sprzedawcę do dnia, w którym złożyłeś oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Spójrz na rysunek:
Zobacz także: Niedozwolone klauzule w umowach o kredyt hipoteczny
A jeśli nie chcę zatrzymać towaru?
Jeśli odstąpiłeś od umowy kredytu, a towar został Ci wydany, to umowa pozostaje w mocy i tylko od dobrej woli sprzedającego zależy, czy zgodzi się ten towar z powrotem przyjąć. Prawo nie przewiduje bowiem możliwości odstąpienia od umowy kupna zawartej w lokalu przedsiębiorstwa, czyli w sklepie, gdzie miałeś dość czasu, by się nad zakupami porządnie zastanowić. Może się jednak zdarzyć — i zdarza się coraz częściej, zwłaszcza w dużych sieciach handlowych — że prawo odstąpienia może wynikać z zawartej umowy kupna. Jeśli wywieszki w sklepie informują o możliwości zwrotu niewadliwych towarów albo kiedy taki komunikat znajduje się na stronie internetowej sklepu, możesz od umowy odstąpić. Pamiętaj tylko, że warunki odstąpienia określa umowa (a w praktyce po prostu sklep) — zapoznaj się z nimi dokładnie, by wiedzieć, w jakim terminie możesz odstąpić i w jakiej formie musisz zwrócić towar (czy może być używany, czy musisz zwrócić kompletne opakowanie, czy tylko wszystkie jego elementy itp.).
Pamiętaj!
W umowie sprzedaży ratalnej wpisano, że jeśli odstąpię od umowy kredytu, muszę zwrócić towar do sklepu?
Takie zastrzeżenie jest nielegalne. Masz prawo go zatrzymać, ale musisz zapłacić sprzedawcy jego cenę (a kredytodawcy odsetki).
Chcę kupić towar na raty, ale sprzedawca mówi, że wyda mi go dopiero po 14 dniach
To z kolei jest dopuszczalne i chroni sprzedawcę, który w ten sposób zabezpiecza się przed problemami z płatnością za towar. Gdybyś bowiem odstąpił od umowy kredytu, on musiałby zwrócić bankowi otrzymaną cenę towaru, a nie miałby gwarancji, że zapłacisz mu ją dobrowolnie. Jeśli nie odpowiada Ci taki układ, możesz poszukać innego sprzedawcy, który zgodzi się wydać Ci towar od razu. Może się też zdarzyć, że sprzedawca przy zakupie podsunie Ci do podpisania weksel i deklarację, która ułatwi mu dochodzenie roszczenia o zapłatę ceny, jeśli nie zapłacisz jej dobrowolnie.
Tekst pochodzi z poradnika UOKiK: "Nie taki kredyt straszny. Ustawa o kredycie konsumenckim w pytaniach i odpowiedziach", Maciej Czapliński, Warszawa, sierpień 2012