Umowa o kredyt konsumencki musi być zawarta na piśmie, czyli zostać sporządzona na papierze i własnoręcznie podpisana. Są dwa wyjątki od tej zasady. Po pierwsze, gdy możesz podpisać się certyfikowanym podpisem elektronicznym, bo taka forma jest na mocy Kodeksu cywilnego zrównana z pisemną. Po drugie, gdy kredytodawcą jest bank lub SKOK. Prawo bankowe przewiduje zawarcie umowy poprzez oświadczenie złożone w postaci elektronicznej nawet bez certyfikowanego podpisu (bank musi spełnić określone warunki). Podpisaną umowę kredytodawca musi Ci niezwłocznie doręczyć.
Co powinno znaleźć się w umowie?
Przede wszystkim umowa powinna być sformułowana w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Poza tym muszą w niej zostać zawarte (z niewielkimi różnicami) te elementy, które zostały określone w formularzu informacyjnym, z tym że r.r.s.o. oraz całkowita kwota do zapłaty muszą być ustalone na dzień zawarcia umowy. W umowie musi też się znaleźć zestawienie terminów i zasad płatności kosztów kredytu, w przypadku gdy kredytodawca lub pośrednik kredytowy udzieli karencji (odroczenia) w jego spłacie. Muszą zostać określone: termin, sposób i skutki odstąpienia konsumenta od umowy, warunki jej wypowiedzenia. Kredytodawca musi też przekazać w umowie informację o ewentualnej możliwości pozasądowego rozstrzygania sporów, a także wskazać organ nadzoru właściwy w sprawach ochrony konsumentów (w Polsce będzie to UOKiK). Pełna lista obowiązkowych elementów umowy znajduje się w art. 30 ustawy. W przypadku szczególnych rodzajów kredytu ustawa przewiduje obowiązek zawarcia w umowie dodatkowych elementów, np. przy umowie o kredyt wiązany lub w formie odroczonej płatności umowa musi zawierać dodatkowo opis towaru lub usługi i cenę ich nabycia. Nieco inne elementy znajdą się też w umowie o kredyt hipoteczny.
Polecamy także: Co może rzecznik konsumentów
A jeśli umowa nie spełnia tych warunków?
Wówczas przewidziane są poważne sankcje cywilnoprawne. Dotykają one kredytodawców, bo to na nich, jako profesjonalistach, spoczywa obowiązek przygotowania umowy tak, by prawa konsumenta były przestrzegane. Najdotkliwsza będzie dla nich na pewno sankcja kredytu darmowego. Jeśli umowa nie została zawarta w formie pisemnej albo jeśli nie zostały w niej ujęte niektóre z elementów wymaganych przez prawo, możesz złożyć kredytodawcy na piśmie odpowiednie oświadczenie i cały otrzymany kredyt zwracasz tak, jak określono w umowie, ale bez odsetek i innych kosztów. Dotyczy to również kredytów hipotecznych, chociaż tutaj okres bezkosztowy został skrócony do czterech lat.
Dotyczy to tych czterech lat, które poprzedzają moment złożenia oświadczenia o skorzystaniu z prawa do kredytu darmowego.
Prawo przewiduje też drugą konsekwencję braków — dla tych, którzy nie skorzystali z sankcji kredytu darmowego. Sprawdź jeszcze raz swoją umowę. Jeśli brakuje w niej któregokolwiek wymaganego elementu, a nie tylko tych, które kwalifikowałyby umowę do sankcji kredytu darmowego, przez dłuższy czas możesz skorzystać z uprawnienia do odstąpienia od tej umowy. Czternaście dni na odstąpienie liczy się wtedy od dnia, w którym brakujący element zostanie Ci dostarczony.
Zobacz serwis: Konsument w sieci
Tekst pochodzi z poradnika UOKiK: "Nie taki kredyt straszny. Ustawa o kredycie konsumenckim w pytaniach i odpowiedziach", Maciej Czapliński, Warszawa, sierpień 2012