REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Firmy prowadzące fanpage na Facebooku podlegają przepisom RODO

Prawo, Internet./ Fot. Fotolia
Prawo, Internet./ Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Facebook jest administratorem danych osobowych użytkowników portalu społecznościowego. Na poziomie UE za przetwarzanie danych zbieranych za pomocą tzw. plików cookies współodpowiedzialni są także administratorzy fanpage. Takie stanowisko zajął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Co to oznacza w praktyce?

Administratorzy fanpage podlegają RODO, sprawdź jakie mają obowiązki

Szum wokół RODO nieco ucichł. Nie oznacza to jednak, że nie zachodzą żadne zmiany. Niedawno zapadł wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczący statusu prawnego firm prowadzących fanpage na Facebooku. Trybunał uznał, że portal społecznościowy nie będzie jedynym podmiotem odpowiadającym za przetwarzanie danych osobowych odwiedzających go osób – obok niego, w charakterze odrębnego administratora danych osobowych, występować będzie również administrator samego fanpage’a. Według raportu udostępnionego przez platformę do zarządzania komunikacją w social media NapoleonCat w Polsce z Facebooka korzysta obecnie 16,3 mln osób powyżej trzynastego roku życia. Oznacza to ogrom gromadzonych szczegółów o tych użytkownikach. Czy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę kto i w jaki sposób je wykorzystuje?

REKLAMA

Polecamy: RODO. Ochrona danych osobowych. Przewodnik po zmianach

Wielu administratorów

REKLAMA

TSUE w swoim orzeczeniu potwierdził powszechnie znane stanowisko, iż Facebook jest administratorem danych osobowych (ADO) użytkowników portalu społecznościowego. Jednak to, co w przedmiotowym wyroku znacząco odbiega od dotychczasowego podejścia do przetwarzania danych przez „właścicieli” portali społecznościowych, to ustalenie, iż na poziomie UE za przetwarzanie danych zbieranych za pomocą tzw. plików cookies współodpowiedzialni są także administratorzy fanpage.

REKLAMA

Wynika to z faktu, iż to zarządzający stroną podejmuje działania polegające na określeniu celów i sposobów przetwarzania danych osób odwiedzających jego fanpage,, takich jak szczegóły demograficzne, geograficzne, styl życia czy zainteresowania, co jednak wciąż stanowi działania marginalne w stosunku do działań podejmowanych przez samego Facebooka. Nie ma przy tym znaczenia, że korzysta z narzędzi dostarczanych przez Facebooka, bo to przecież właśnie Facebook – przy pomocy plików cookies - zapewnia funkcjonalność pozwalającą na gromadzenie takich danych. Skoro administrator fanpage’a decyduje się wykonywać działania związane z wykorzystywaniem udostępnionych mu przez Facebooka informacji w określonych przez siebie celach – ma on jednocześnie obowiązek udzielić użytkownikom stosownych, wymaganych na gruncie europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych z dnia 27 kwietnia 2016 roku (RODO), informacji dot. przetwarzania danych (czyli spełnić tzw. obowiązek informacyjny).

Niezależnie od powyższego należy wskazać, że Facebook może być wykorzystywany również do innych działań, w ramach których gromadzone są dane osobowe. Większość z nas należy do grup, gdzie zamieszczane są ogłoszenia o pracę. Firma, która publikuje na Facebooku ofertę pracy, wybiera ten środek komunikacji ze względu na wygodę, duży zasięg, popularność tego kanału komunikacji oraz co najważniejsze - brak dodatkowych opłat. Osoby prowadzące w ten sposób rekrutację muszą pamiętać, że gromadząc CV przesyłane w odpowiedzi na zamieszczony post, stają się ADO w stosunku do danych osób aplikujących na stanowisko – mówi Agata Kłodzińska, specjalista ds. ochrony danych, ODO 24. Z udostępnionych przez Marka Zuckerberga informacji wynika, że obecnie z serwisu korzysta 2,1 miliarda ludzi, przy czym 1,4 miliarda spośród nich robi to codziennie. Ciężko sobie nawet wyobrazić, jaki ogrom danych osobowych jest w związku z tym przetwarzanych. Jedna osoba „lubi” kilka fanpage’ów lub przynależy do licznych grup na Facebooku - administratorów jej danych osobowych jest zatem wielu. Jednak czy ktokolwiek z nas, użytkowników Facebooka, jest o tym fakcie informowany? Czy tak naprawdę wiemy co się z dzieje z naszymi danymi osobowymi? Zgodnie z RODO każdy z nas ma prawo znać szczegóły dotyczące tego, w jaki sposób są one wykorzystywane i jak – w tym również przez kogo zbierane – dodaje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jeszcze więcej danych

W regulaminie Facebooka możemy przeczytać, że użytkownik udziela mu pozwolenia na wykorzystywanie bez żadnego wynagrodzenia jego imienia i nazwiska, zdjęcia profilowego oraz informacji o działaniach podejmowanych na platformie w reklamach, ofertach i innych sponsorowanych treściach. Dzięki temu niebieski gigant może pokazać naszym znajomym, że jesteśmy zainteresowani promowanym wydarzeniem lub polubiliśmy stronę stworzoną przez właściciela marki, który zapłacił za wyświetlanie reklam.

Co więcej, ze względów bezpieczeństwa serwis kontroluje to, kto loguje się z jakiego urządzenia, a gdy zmieniamy sprzęt, informuje nas o tym, żebyśmy mogli szybko zareagować, gdyby ktoś obcy próbował włamać się na nasze konto. Jednak jest to równoznaczne z tym, że pobiera on i przechowuje naszą geolokalizację. Zapisuje też dane o każdej aplikacji, którą kiedykolwiek łączyliśmy z serwisem. Może więc wiedzieć choćby to, że jesteśmy aktualnie samotni, bo np. zainstalowaliśmy Tindera – wskazuje Agata Kłodzińska, specjalista ds. ochrony danych, ODO 24. Nie powinniśmy być obojętni na przedstawiane nam checkboxy i regulaminy. Mając świadomość przysługujących nam praw, jesteśmy w stanie skutecznie reagować na wszelkie naruszenia prywatności, w tym także nielegalne przetwarzanie danych osobowych – podsumowuje.

Aby przekonać się, jakie informacje są przechowywane na Facebooku wystarczy wygenerować specjalny raport z poziomu ustawień naszego profilu. Możemy pobrać ich kopię – wszystkich lub wybranych – w dowolnym momencie.

Polecamy serwis: Konsument w sieci

Źródło: Informacja prasowa

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy? [5 POWODÓW]

Prawo dotyka wszystkich. Tymczasem prawdziwie poznają je osoby decydujące się na studia prawnicze. Brak znajomości prawa rodzi niesprawiedliwość społeczną. Jakie są powody nieznajomości prawa? Czy możliwe są zmiany pozwalające na zrozumienie przepisów prawnych przez każdego?

Pracujący emeryt z przywilejami finansowymi: zwolnienie z PIT i wyższa emerytura. Niektórzy mają limity dorabiania

ZUS informuje, że w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba pracujących emerytów wzrosła o 51,7 proc. Na koniec grudnia 2015 roku w Polsce było 575,4 tys. pracujących emerytów, natomiast na koniec 2024 roku ich liczba wzrosła do 872,6 tys. Nic dziwnego. Przepisy wspierają aktywność zarobkową emerytów.

Rozporządzenie DORA - co to jest i kogo dotyczy? [PRZEWODNIK]

Czego dotyczy unijne rozporządzenie DORA? Wprowadza nowe pojęcia i wymagania dotyczące cyberbezpieczeństwa w sektorze finansowym. Prezentujemy przewodnik po DORA z wyjaśnieniem trudnych pojęć dla dostawców usług ICT.

Kiedy ZUS przyznaje tzw. rentę alkoholową? Niezdolność do pracy musi być spowodowana czymś więcej niż chorobą alkoholową

W orzecznictwie lekarskim nie istnieje pojęcie tzw. renty alkoholowej. Jak podkreśla Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy ZUS-u, sam fakt istnienia choroby alkoholowej nie jest wystarczający do uzyskania świadczenia rentowego z tytułu niezdolności do pracy. Istotne jest stwierdzenie, że choroba alkoholowa może spowodować dodatkowe schorzenia będące powikłaniami uzależnienia, które znacznie ograniczają zdolność do pracy. Przykładami takich powikłań mogą być marskość wątroby, przewlekłe zapalenie trzustki, uszkodzenie układu nerwowego, uszkodzenie układu krążenia, a także zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania.

REKLAMA

Plagiat w mediach – konsekwencje prawne i możliwości dochodzenia roszczeń

Plagiat jest poważnym naruszeniem zarówno zasad etyki dziennikarskiej, jak i obowiązujących przepisów prawa autorskiego. Współczesna era cyfryzacji oraz dynamiczny przepływ informacji sprzyjają przypadkom wykorzystywania cudzych treści bez odpowiedniego przypisania autorstwa. Warto przeanalizować, jakie regulacje prawne chronią twórców przed plagiatem w kontekście informacji prasowych oraz jakie działania mogą podjąć osoby poszkodowane w sytuacji, gdy ich teksty zostaną skopiowane bezprawnie.

Sejm na żywo 31 marca 2025 r.: Komisja śledcza ds. Pegasusa

Przesłuchanie Mai Rodwald, prokurator, wezwanej w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Świadczenie wspierające jednak nadal na 7 lat. Nawet jeżeli nowe wytyczne dla WZON i PZON dadzą pkt 7 i 8 oraz stałe orzeczenie

Dla osób niepełnosprawnych prawnym wydarzeniem ostatniego tygodnia było wydanie wytycznych dla WZON i PZON co do stałych orzeczeń dla osób cierpiących na jedną z przeszło 200 chorób genetycznych. Wytyczne opublikował Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Łukasz Krasoń. Wytyczne generalnie są adresowane dla dzieci do 16 roku życia i ich rodziców. Po otrzymaniu orzeczenia ważnego do ukończenia 16 roku życia będzie ono miało charakter stały (do 16. roku życia). Następnie osoba niepełnosprawna wystąpi o orzeczenie "dla dorosłych" i ono także będzie miało charakter stały. Niestety (na dziś) posiadanie stałego orzeczenia o niepełnosprawności nie ma znaczenia dla świadczenia wspierającego. Świadczenie to jest przeznaczone dla osób dorosłych. Dla świadczenia wspierającego istotne jest nie orzeczenie o niepełnosprawności, a poziom potrzeby wsparcia ustalony przez WZON, a tego nowe wytyczne nie dotyczą. W dalszym ciągu nie ma planów, aby świadczenie wspierające było przyznawane dożywotnio. Są tylko takie postulaty.

Czy stopień niepełnosprawności wpływa na wysokość zachowku?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Wyższy zachowek przysługuje bowiem osobom trwale niezdolnym do pracy. Co to oznacza?

REKLAMA

Sąd zmodyfikował zasadę (albo świadczenie wspierające albo pielęgnacyjne). Do MOPS nie trzeba oddawać 9000 zł świadczenia pielęgnacyjnego. Mając przeszło 9000 zł wspierającego

Miało być tak. Osoba niepełnosprawna otrzymuje świadczenie wspierające w wysokości np. 30 000 zł. Za okres np. 10 miesięcy. Po otrzymaniu tych pieniędzy opiekun osoby niepełnosprawnej oddaje (do MOPS) równoważne 30 000 zł (świadczenie pielęgnacyjne). Chodziło o to, aby w okresie rozpatrywania wniosku o przyznanie świadczenia wspierającego, rodzina osoby niepełnosprawnej (najczęściej stopień znaczny) miała środki na utrzymanie osoby niepełnosprawnej. Finansować to miało świadczenie pielęgnacyjne, które następnie (jako pewien kredyt społeczny) trzeba zwrócić do MOPS. Taki miał być model rozliczenia między świadczeniem wspierającym a pielęgnacyjnym. W praktyce nie mamy z obu stron po 30 000 zł. Dla 2024 r. za okres 10 miesięcy otrzymywało się 29 880 zł świadczenia pielęgnacyjnego (miesięcznie 2988 zł), a maksymalna wysokość świadczenia wspierającego to za 10 miesięcy 39 180 zł (miesięcznie 3918 zł). W zależności od tempa przyznawania świadczenia wspierającego można było tak rozliczać okresy 5 miesięcy jak i np. 14 miesięcy.

Bezpieczne i dochodowe (odsetki do 6,80%). Obligacje skarbowe - nowe emisje w kwietniu 2025 r. Jaka opłata za wcześniejszy wykup?

Ministerstwo Finansów w komunikacie przekazało informacje o oprocentowaniu i ofercie obligacji oszczędnościowych (detalicznych) Skarbu Państwa nowych emisji, które są sprzedawane w kwietniu 2025 r. Oprocentowanie i marże tych obligacji nie zmienią się w porównaniu do oferowanych w marcu, lutym i styczniu br.

REKLAMA