Kiedy powinniśmy myśleć o oddłużeniu?
REKLAMA
REKLAMA
Kłopoty finansowe
REKLAMA
Kłopoty finansowe dotyczą coraz większej ilości osób. Rosnące stopy procentowe, galopująca inflacja, coraz częstsze choroby, w wyniku których pracownik otrzymuje wyłącznie 80% swojego dotychczasowego wynagrodzenia - to jedynie początek tego, co dotknęło wielu Polaków na przestrzeni ostatnich miesięcy.
REKLAMA
Wielu konsumentów postrzega w negatywnych barwach proces oddłużenia czy nawet samo sformułowanie, odbierając problemy finansowe przez pryzmat życiowej porażki i wstydu wśród rodziny i znajomych. Problemy finansowe bardzo często pojawiają się niezależnie i w wyniku przyczyn losowych, doprowadzając do skrajnych decyzji i wyborów między innymi braku wykupu niezbędnych do życia leków na poczet zakupu żywności czy opłaty bieżących rachunków. Co w sytuacji, kiedy konsument nie posiada żadnych środków na spłatę swoich zobowiązań pieniężnych, które najczęściej zostały postawione w stan wymagalności? Kiedy tak naprawdę powinniśmy myśleć o oddłużeniu?
Upadłość konsumencka
REKLAMA
Upadłość konsumencka, często nazywana oddłużeniem, jest terminem coraz częściej pojawiającym się zarówno w mediach jak i na językach otaczających nas ludzi. Kiedy i czy w ogóle istnieje moment, w którym dłużnik powinien starać się o oddłużenie? Upadłością konsumencką nazywamy postępowanie sądowe dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, które całkowicie utraciły płynność finansową i możliwość terminowej spłaty zobowiązań. W chwili, kiedy konsument utracił swoistą płynność finansową, zaprzestał spłacania zobowiązań i nie widzi możliwości na poprawę tej sytuacji w przyszłości może starać się o ogłoszenie upadłości. Celem postępowania jest doprowadzenie niewypłacalnego dłużnika do oddłużenia, odzyskania płynności finansowej, a nawet całkowitego umorzenia jego zobowiązań. W chwili popadnięcia w stan niewypłacalności najważniejszym krokiem jest bardzo szybkie działanie. Zwlekanie w podjęciu decyzji o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości powoduje wyłącznie stres, narastające odsetki oraz ciągły kontakt ze strony windykatorów straszących dłużnika egzekucją komorniczą.
Warto zatem myśleć o oddłużeniu już w chwili popadnięcia w pierwsze kłopoty finansowe, kiedy brakuje środków na opłatę zarówno bieżących potrzeb gospodarstwa domowego jak i regulowania rat zobowiązań, a w przyszłości nie widzisz możliwości odwrotu od tej skomplikowanej sytuacji.
Barbara Marcinkowska
Specjalista ds. merytoryczno-prawnych w dziale upadłości
Kancelaria Prawna RIO
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat