Zażądaj usunięcia danych, np. gdy uważasz, że ich przetwarzanie jest niezgodne z prawem albo gdy dane nie są już niezbędne do celów, w których zostały zebrane. Jeśli administrator znajdzie podstawę, żeby dane nadal przetwarzać (np. ustali, że jest to niezbędne do realizacji umowy albo wymaga tego od niego obowiązujące prawo), będzie mógł odmówić.
W miarę możliwości, administrator powinien udostępnić bezpieczny system, w którym (po zalogowaniu) każdy może sam przeglądać, weryfikować i – w razie potrzeby – pobierać swoje dane. W braku takiego ułatwienia, nadal możemy zrealizować swoje prawa za pomocą prostych wniosków, m.in. wniosku o udostępnienie kopii danych.
Ogłoszenie upadłości konsumenckiej może być ostatnią deską ratunku, aby rozwiązać problem ciążących na nas zobowiązań pieniężnych. Choć zainteresowanie skorzystaniem z instytucji upadłości konsumenckiej w ostatnich latach rośnie (ok. 4,4 tys. osób w 2016 roku i ok. 5,5 tys. osób w 2017 roku), to w bieżącym roku planowana jest zmiana w przepisach dotyczących upadłości konsumenckiej, która ma ułatwić konsumentom uwolnienie się od długów.
Granice tzw. prawa do bycia zapomnianym według RODO są dość intuicyjne. Tak długo, jak pozostajemy z firmą albo publiczną instytucją w relacji, która wymaga naszych danych, nie możemy powiedzieć „zapomnij o mnie!”. Wbrew nazwie prawo do bycia zapomnianym to przede wszystkim prawo do usunięcia danych wtedy, kiedy przestają być potrzebne albo kiedy ustaje podstawa, na której ich przetwarzanie było oparte (np. kończy się umowa albo zmienia prawo).