Dla emigrantów kraj do którego wyjadą w poszukiwaniu pracy często staje się drugim domem. Kupują mieszkania, zakładają rodziny. Chcą też mieć takie same prawa jak obywatele Irlandii. W związku z tym, że w krajach UE wszyscy obywatele legalnie zatrudnieni mają takie same prawa, kobietom które urodziły dziecko w Irlandii należy się urlop macierzyński.
W odróżnieniu od Polski, urlop macierzyński w Irlandii należy się kobiecie bez względu na to jak długo pracowała i bez względu na to w jakim wymiarze. Ważne jest jedynie to, że jest w ciąży, a także że w związku z tym nie będzie mogła dalej świadczyć pracy (przynajmniej przez jakiś czas).
Zasadniczo urlop macierzyński w Irlandii trwa 26 tygodni, może jednak zostać przedłużony o kolejne 16. Najpóźniejszą datą rozpoczęcia urlopu są dwa tygodnie przed tygodniem, w którym spodziewany jest poród. Urlop macierzyński nie może natomiast zakończyć się wcześniej, niż w 4 tygodnie po urodzeniu się dziecka. Zatem nawet jeśli kobieta będzie chciała już wrócić do pracy, to niestety nie będzie mogła.
Kobieta chcąca skorzystać z urlopu macierzyńskiego w Irlandii musi powiadomić o tym swojego pracodawcę najpóźniej na 4 tygodnie przez planowaną datą jego rozpoczęcia. Również o ewentualnym przedłużeniu tego urlopu jest zobowiązana pracodawcę poinformować odpowiednio wcześniej.
Kobieta po urlopie macierzyńskim ma całkowite prawo powrotu na stanowisko pracy zajmowane przez urodzeniem dziecka i pójściem na urlop macierzyński. Jeżeli to miejsce jest zajęte, pracodawca musi jej zaproponować inne, tak samo płatne stanowisko, odpowiadające kwalifikacjom kobiety.
Kobiecie na urlopie macierzyńskim należy się zasiłek macierzyński, który nie jest wypłacany przez pracodawcę, a przez Ministerstwo ds. Socjalnych i Rodzinnych. Warunkiem jest regularne opłacanie składek na ubezpieczenie przez określony czas.