Gdy prowadzę zajęcia z doradztwa personalnego ze studentami ostatniego roku, często słyszę od nich, że w czasie kryzysu i bez doświadczenia nie mają szans na rynku pracy, więc pozostaje im łapanie jakiejkolwiek pracy. Z kolei jako współwłaściciel firmy doradczo-szkoleniowej, spotykając się z klientami, bardzo często słyszę stwierdzenia: „Wreszcie nadszedł dobry moment na zmiany personalne, mogę wymienić pracowników, z których nie jestem zadowolona, kryzys to dobry pretekst do zmian personalnych. Kondycja firmy obecnie jest nawet lepsza niż w ubiegłym roku, ale to dobry moment, by wymienić część niechcianych pracowników na lepszych”.
Najlepszy moment na poszukiwanie pracy jest wtedy, kiedy mamy dobrą pracę i jesteśmy zadowoleni. Wówczas mamy dużo większy komfort, a co za tym idzie wypadamy lepiej podczas rozmów kwalifikacyjnych. Obecny czas jest doskonałym momentem na sondowanie rynku i „rozpuszczanie wici”. To również znakomity czas dla absolwentów, pracodawcy w dobie kryzysu chętnie wymieniają drogich specjalistów na znacznie tańszy, „świeży narybek”.
Zobacz: Rozmowa e-mailowa z przyszłym pracodawcą
Co mówi rynek?
„Sytuacja na rynku pracy na początku 2009 roku wyglądała dużo lepiej niż pod koniec 2008. Liczba ofert pracy opublikowanych w portalu Pracuj.pl wzrosła w ciągu miesiąca o 40 proc.” – informuje „Puls Biznesu”. Firmy wyraźnie skupiły się na wzmacnianiu szeregów sprzedażowych – handlowcy mieli do dyspozycji o 60 proc. więcej propozycji zatrudnienia niż w grudniu – wylicza Pracuj.pl.
Wcześniej wiele firm wstrzymało rekrutacje, co zaowocowało systematycznym spadkiem liczby ofert pracy już od października. Obecnie spółki te rozpoczęły nowe procesy rekrutacyjne, choć widać ostrożniejsze podejście do zatrudniania nowych osób niż przed rokiem. Wszystko wskazuje na to, że 2009 rok będzie powrotem do rynku pracodawcy. Pierwsze symptomy tego zjawiska przedsiębiorcy obserwują już teraz w trakcie negocjacji płacowych – kandydaci nie są już tak wymagający jak kiedyś.
Zobacz: Bezpłatna porada prawna
Poszukiwany, poszukiwana...
Na brak klientów nie mogą skarżyć się firmy zajmujące się egzekucją i ściąganiem długów. Sytuacja rynkowa wiąże się z upadłością wielu firm oraz zaleganiem z płatnością należności, dlatego windykatorzy i komornicy cieszą się dużą ilością pracy.
Ponieważ kryzys sprzyja zmianom strategii i wprowadzaniem działań zapobiegającym kryzysowi, wiele firm w obecnej sytuacji rynkowej opracowuje strategie antykryzysowe, które mają zapobiegać skutkom załamania gospodarki. Firmy poszukują innych form komunikacji z klientami (niekoniecznie za pośrednictwem reklamy) – w tym przypadku wsparciem służą specjaliści od PR. Kolejnymi na liście poszukiwanych zawodów są specjaliści IT, oni również nie powinni czuć się zagrożeni. Dynamiczny rozwój w branży IT przyczynia się do rozwoju przemysłu, a co za tym idzie zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie ciągle rośnie. Kolejnymi zawodami, które nie dają się kryzysowi są: zawodowy żołnierz, budowlaniec oraz prawnik. Również nie możemy zapominać o pracownikach, którzy zaspakajają podstawowe potrzeby, takie jak choćby: piekarz czy pracownik supermarketu. Zapotrzebowanie na takich pracowników nie będzie malało.
Zobacz serwis: Urlopy pracownicze
Kontakt: mdabrowska@target-consulting.pl
www.targetcc.pl