Świadczenie na zajączka. Pamiętasz o zmianie przepisów? W 2024 r. szybciej trzeba pobrać zaliczkę na podatek.
REKLAMA
REKLAMA
- Przepisy o zwolnieniach podatkowych się zmieniły
- Na bony i talony nie ma zwolnienia od podatku
- Lepiej dać kartę przedpłaconą
Przepisy o zwolnieniach podatkowych się zmieniły
Istnieje powszechne przekonanie, że świadczenia z ZFŚS nie podlegają opodatkowaniu. To jednak nie jest prawda. Tak samo, jak każdy inny przychód ze stosunku pracy podlegają one podatkowi dochodowemu od osób fizycznych i tylko w ściśle określonych przypadkach mogą skorzystać ze zwolnienia od tego podatku. Przewiduje je m.in. art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, zgodnie z którym wolna od podatku dochodowego jest m.in. wartość otrzymanych przez pracownika w związku z finansowaniem działalności socjalnej, o której mowa w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, rzeczowych świadczeń oraz otrzymanych przez niego w tym zakresie świadczeń pieniężnych, sfinansowanych w całości ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych lub funduszy związków zawodowych. Jednak zwolnienie to obejmuje jedynie świadczenia do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 1000 zł. W ostatnich latach limit ten był czasowo podwyższony do 2000 zł, co miało związek z pandemią COVID-19, jednak od 1 stycznia 2024 r. znów wynosi tylko 1000 zł, a pracownicy znacznie szybciej osiągną próg świadczeń, po którego przekroczeniu część z nich będą musieli oddać na zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych.
REKLAMA
Na bony i talony nie ma zwolnienia od podatku
Niezależnie od wysokości limitu zwolnienia podatkowego pracodawca musi zwrócić uwagę także na to, że nie każde świadczenie może zostać tym zwolnieniem objęte. Ustawodawca wskazał wprost, że rzeczowymi świadczeniami, które mogą korzystać ze zwolnienia na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie są bony, talony i inne znaki uprawniające do ich wymiany na towary lub usługi. W przeszłości pracodawcy dużo chętniej niż obecnie korzystali z możliwości przekazania pracownikom bonów, które mogli oni wymieniać w konkretnych sklepach na towary i usługi o określonej wartości, a ma to związek nie tylko z postępem technologicznym, ale także z tym, że od 2004 r. bony towarowe nie są już uznawane za świadczenia rzeczowe, które mogą korzystać ze zwolnienia podatkowego, a od ich wartości trzeba odprowadzić podatek w wysokości 12% lub 32% (w zależności od wysokości uzyskiwanych dochodów). Tym samym ich atrakcyjność jako prezentów znacząco spadła.
Lepiej dać kartę przedpłaconą
Miejsce bonów towarowych, które popadły w podatkową niełaskę, zajęły karty przedpłacone. Z punktu widzenia obdarowanego pracownika nie różnią się one znacząco od bonów towarowych. Jednak z punktu widzenia organów podatkowych różnica jest znacząca. Karty przedpłacone są bowiem zbliżone do kart płatniczych, których zadaniem jest zapewnienie użytkownikowi środków pieniężnych bez konieczności wydawania banknotów. To zaś oznacza, że w przeciwieństwie do bonów zalicza się je do świadczeń pieniężnych, a tym samym mogą korzystać w ramach ustawowego limitu ze zwolnienia podatkowego, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (j.t. Dz.U. z 2024 r. poz. 226)
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat