Czego boją się Polacy i jak reagują pracodawcy? [RAPORT]
REKLAMA
REKLAMA
- Czego najbardziej boją się dziś Polacy w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie?
- Od galopującej inflacji do problemów z remontem
- Obawy o miejsce pracy. Co na to pracodawcy?
- Czy nasze obawy wpływają na nawyki?
Czego najbardziej boją się dziś Polacy w związku z konfliktem zbrojnym na Ukrainie?
Sytuacja kryzysowa w Europie Wschodniej skłoniła liczne kraje, w tym Polskę, do podjęcia wyjątkowych działań, jak decyzja o odcięciu się od dostaw rosyjskich surowców energetycznych. Decyzje sankcyjne, jak i skutki wojny za wschodnią granicą, znajdują swoje odbicie w codzienności, choćby w postaci rosnących cen paliw. Perspektywa pogorszenia warunków życia, dla wielu może stać się poważną obawą, dlatego powstaje raport z badania na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków (832) pt. „Czego Polacy boją się najbardziej, w obliczu konfliktu na Ukrainie”.
REKLAMA
Od galopującej inflacji do problemów z remontem
Polacy zapytani o największe obawy na przestrzeni ostatniego półrocza, najczęściej wskazywali strach związany z wizją problemów finansowych. Najczęstsze obawy wiążą się z ewentualnym wzrostem cen żywności, którego obawia się ponad połowa, bo 56,5% Polaków. Niewiele mniej – 39,7% obawia się również nieustannego wzrostu inflacji, któremu towarzyszy zmniejszanie się siły nabywczej. Trzecim najczęściej wskazywanym czynnikiem budzącym obawy Polaków, był bezpośredni atak zbrojny na Polskę. Strach o bezpieczeństwo militarne był wskazywany w 28,9% przypadków. Atak zbrojny budzi niepokój niemal 1/3 ankietowanych, inaczej jest natomiast w przypadku obaw o atak cyberterrorystyczny. Rozwoju terroryzmu w Internecie i wzrostu fake newsów obawiało się zaledwie 5,4% Polaków. Niewiele częściej, bo w 6,4% odpowiedzi, pojawiała się obawa o przyszłe trudności z wynajmem mieszkań. O niecały pół punkt procentowy częściej, w 6,8% przypadków, wskazywano strach przed konkurencją na rynku pracy, choć znacznie bardziej przeraża nas wizja powrotu obostrzeń i lockdownu – 15,1% oraz widmo spadku PKB i początku kryzysu gospodarczego – 15,6%. Co ciekawe, 3,7% Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia w obliczu konfliktu zbrojnego na Ukrainie.
Koniec lutego przyniósł zupełnie nową rzeczywistość, w której część osób do dziś nie potrafi się odnaleźć. Wraz z konfliktem zbrojnym i jego wpływem na gospodarkę pojawiły się nowe obawy, a dotychczasowe często przybrały na sile. Część z nich zupełnie nie dziwi, przede wszystkim strach przed wzrostem cen żywności - zupełnie podstawowego towaru, czy obawa przed wciąż wzrastającą inflacją, która Polakom towarzyszyła jeszcze przed wojną. Część jednak pokazuje, że warto byłoby rozpocząć edukację i wzmóc czujność jak np. w przypadku ochrony danych i systemów informatycznych oraz obrony przed fake newsami. Ciężko jednak określić rozwiązania, które uniwersalnie zaspokoiłyby potrzeby związane z rosnącymi obawami. Problem ten szczególnie widać, patrząc na statystyki dotyczące pracodawców, z których duża część nie podjęła żadnych dodatkowych działań mających na celu zwiększenie komfortu pracowników jak również przygotowania do realnych zagrożeń mogących nastąpić w najbliższej przyszłości
- podkreśla Iwona Kubicz z Procontent Communication.
Obawy o miejsce pracy. Co na to pracodawcy?
Praca to zdecydowanie przestrzeń, w której spędzamy najwięcej czasu w ciągu dnia. Wiele osób przywiązuje się do miejsca pracy, nie tylko z konieczności utrzymania ciągłości finansowej, ale także z uwagi na chęć wykonywania danego zawodu. Żyjemy w dość niepewnych czasach, jeśli chodzi o rynek pracy i utrzymanie się na nim. Strach o utratę miejsca pracy towarzyszył części osób wskazujących swoje największe obawy na przestrzeni ostatniego półrocza. W związku z tym, Polacy zostali zapytani wprost: czy boją się o posadę wobec napływu znacznej liczby osób z Ukrainy? Zostali zapytani również o swoich pracodawców, czy zdecydowali się zareagować, by przeciwdziałać ewentualnym zagrożeniom i obawom w związku z trwającą wojną za naszymi granicami. Jak się okazuje, spośród wszystkich ankietowanych, o utratę pracy boi się już 23% osób.
Co więcej, niemal 1/3 ankietowanych (28,4%) wskazała, że ich pracodawca nie podjął żadnych kroków, w celu przeciwdziałania skutkom wojny, które mogłyby odbić się na komforcie pracowników. Jednak znaleźli się także pracodawcy, którzy zdecydowali się podjąć działania. W 10,2% przypadków postanowili podnieść pensje pracowników. Z drugiej strony, niewiele mniej, bo 9%, w związku z kryzysem w Europie Wschodniej podjęło się redukcji etatów. Były również przypadki, w których pracodawca w celu zredukowania strat wobec odcięcia się od dostaw rosyjskich surowców energetycznych, wprowadził do firmy programy nastawione na oszczędzanie energii w samej firmie i wśród floty pojazdów. Najrzadziej pracodawcy decydowali się na wprowadzenie działań mających na celu automatyzację procesów – 5,4%, rezygnację z najmu powierzchni biurowej – 5,7%, czy wprowadzenie dodatkowych benefitów, mających zapewnić dodatkową opiekę zdrowotną – 6,4%.
Czy nasze obawy wpływają na nawyki?
W związku ze zróżnicowanymi obawami Polaków, twórcy Raportu zapytali ankietowanych o zmianę ich nawyków w obliczu odcięcia Polski od dostaw rosyjskich surowców energetycznych. Niezaprzeczalnie, jest to czynnik związany z licznymi obawami. Jak wygląda zmiana codziennych nawyków u Polaków? Szczególną popularnością cieszy się przede wszystkim zmniejszanie zużycia energii, co deklaruje 32% badanych. Warto zauważyć, że aż 19% w ogóle nie zmieniło swoich nawyków. Niewiele mniej, bo 15% rezygnuje aktualnie z korzystania ze środków transportu zużywających benzynę lub ropę. Kolejne 14% natomiast, deklaruje, że znalazło zamienniki tych środków transportu, wskazując jako przykład samochody elektryczne czy rowery. Również niewiele mniejsza grupa osób – 11% deklaruje, że zainwestowała w urządzenia pozwalające na oszczędzanie energii w warunkach domowych. Podobnie, bo 9% zainwestowało w technologie pozwalające na samodzielne produkowanie energii.
To zaledwie część z danych dotyczących zmieniającej się rzeczywistości oczami Polaków. O tym, jakie gałęzi gospodarki, zdaniem Polaków, doświadczą największych trudności wobec trwającej wojny i jak zmieniła się kondycja psychiczna mieszkańców kraju, przedstawimy w kolejnych odsłonach Raportu powstałego w wyniku pracy zespołu Procontent Communication oraz SW Research, który już niebawem ukaże się w kanałach mediowych agencji, między innymi na www.procontent.pl.
O Procontent Communication
Procontent Communication jest firmą doradczą w dziedzinie PR i komunikacji należącą do jednej z największych światowych sieci firm public relations Global Reach PR oraz Związku Firm Public Relations.
Procontent specjalizuje się w realizacji projektów z wielu obszarów komunikacji korporacyjnej, do których należą audyty, opracowanie strategii komunikacji firmy, prowadzenie biura prasowego, szkolenia medialne, media relations, organizacja konferencji prasowych, a także opracowanie programów B2B oraz działań, których celem jest dotarcie do kluczowych liderów opinii. Procontent oferuje także szeroki zakres usług w zakresie PR produktowego, zarządzania sytuacją kryzysową, komunikacji wewnętrznej, public affairs, E-PR czy CSR. Usługi świadczone przez Procontent oparte są na wieloletnim doświadczeniu członków zespołu w prowadzeniu projektów w zakresie kompleksowego doradztwa komunikacyjnego.
Projekty prowadzone przez Procontent otrzymały wiele nagród m.in. Złoty Spinacz, Effie, Stevie Awards, Spotlight Awards oraz tytuł Kampanii Społecznej Roku.
[1] Badanie wykonane przez SW Research na zlecenie Procontent Communication, na reprezentatywnej próbie Polaków, 832 dorosłych. Badanie przeprowadzone w okresie 13.05.2022 r. – 19.05.2022 r.
Polecamy: „Pomoc społeczna. Komentarz do ustawy”
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat