Czy pozwolić dziecku na pracę
REKLAMA
REKLAMA
W zależności od tego jaki jest rynek pracy i jak bardzo my jesteśmy zmotywowani do podjęcia zatrudnienia, ta praca może być u różnych ludzi w różnym wieku. Czasem naprawdę młodzi ludzie zakładają rodziny, nie mogą liczyć na pomoc finansową swoich rodziców czy bliskich i dlatego też są zmuszeni do podjęcia pracy.
REKLAMA
Czasem jednak nie ma takiej konieczności życiowej, a dzieci chcą podjąć zatrudnienie argumentując ten fakt możliwością zarobienia pieniędzy na własne potrzeby. Czy pozwolić dziecku na podjęcie pracy? I ile dziecko powinno mieć lat, aby móc podjąć pracę?
Tak naprawdę pracę może podjąć nawet dziecko w wieku szkolnym, jeśli to jest zajęcie dorywcze np. u sąsiadów. Na zachodzie jest to bardzo popularna forma pomocy innym. Młodzi ludzie za naprawdę drobną opłatę wyprowadzają psa sąsiada, pomagają w ogrodzie, wyrzucają śmieci itp. Takie zajęcia może już wykonywać dziecko około 12 – 13 roku życia.
Bardzo istotne jest, aby rodzice zaangażowali się w tę pracę od strony bezpieczeństwa, możliwości dziecka i oczekiwań „pracodawcy”. I tak z pewnością sami znamy swoje dziecko na tyle, że wiemy, kiedy można powierzyć mu obowiązki, z których powinien się wywiązać w takim stopniu, aby jednocześnie nie ponosić żadnych innych kosztów.
Pamiętajmy, że dla dziecka to jest duża odpowiedzialność i stres i dlatego należy dopilnować, aby praca odpowiadała możliwościom psychicznym i emocjonalnym dziecka. W drugiej kolejności należy porozmawiać z dzieckiem, jak ono sobie wyobraża tę pracę, tzn. jak często i ile czasu to będzie zajmowało i czy w żadnym stopniu nie będzie kolidowało z obowiązkami szkolnymi czy domowymi.
Należy pamiętać, że dziecko nie może być na tyle przemęczone, że będzie się wysypiało do szkoły lub nie będzie miało czasu na swoje zajęcia w czasie wolnym, tj. zabawy z kolegami itp. Po wyjaśnieniu tych rzeczy należy się skontaktować z osobą, której dziecko miałoby pomagać i ustalić wszystkie szczegóły współpracy.
Należy dokładnie uwzględnić możliwości odstąpienia od „umowy”, kiedy okaże się, że dziecko nie podała takim obowiązkom. Dobrze jasno zaznaczyć, że czuwamy nad bezpieczeństwem dziecka i jeśli tylko zauważymy jakieś niepokojące sygnały, wówczas mamy możliwość zerwania współpracy.
Należy zadbać o takie rzeczy jak ustalenie harmonogramu, zakresu obowiązków, częstotliwości pracy itp. I oczywiście to z pewnością, w tym przypadku, może być wyprowadzanie psa po południu raz dziennie, czy też wyrzucenie śmieci dwa razy w tygodniu lub też pomoc w pracach domowych raz na miesiąc.
Należy pamiętać, aby dziecko nie musiało w żaden sposób się narażać, tj. wyprowadzało psa późno wieczorem lub pomagało robić ciężkie zakupy. Im wcześniej zostaną wyjaśnione takie sprawy, wówczas jest większa szansa na brak jakichkolwiek nieporozumień.
Należy również przez cały czas obserwować dziecko czy obowiązki są dostosowane do jego możliwości itp.
Praca taka, chociaż najbardziej banalna i lekka daje wiele korzyści dla młodego człowieka. Przede wszystkim ma on swoje zobowiązania, z których powinien się wywiązać, a to z kolei powoduje, że dziecko uczy się odpowiedzialności. Jeśli mu coś wypada i nie może się pojawić, powinien o tym odpowiednio wcześniej uprzedzić, powinien uporać się np. z lekcjami w danym dniu wcześniej, gdyż wie, że nie będzie miał później na to czasu itd.
Najistotniejszą chyba dla dziecka motywacją do takiej pracy jest wynagrodzenie, które daje mu poczucie bycia dorosłym, odpowiadania za swoje decyzje, bycia odpowiedzialnym. Dlatego też warto czasem zaufać własnemu dziecku i pozwolić, aby pokazało, że potrafi już samodzielnie myśleć i brać odpowiedzialność za swoje czyny.
Legalnie w Polsce można pracować już od 16 roku życia i to również jest moment, kiedy młodzi ludzie chętnie podejmują zatrudnienie np. w wakacje. Dziecku w takim wieku należy dać trochę więcej swobody w wyszukiwaniu ofert pracy, ale nie wolno zapominać, że każdego pracodawcę należy sprawdzić i nie należy zapominać o tym, aby pojawiać się wspólnie z dzieckiem na rozmowach kwalifikacyjnych.
Pracodawca widząc zaangażowanych rodziców ma więcej zaufania do osoby jako pracownika, jak również powstrzymuje to nieuczciwych pracodawców do , chociażby proponując im zaniżone wynagrodzenie bądź nadmiernie obciążając obowiązkami. Pracy w tym wieku można szukać przy roznoszeniu ulotek (to najczęściej promocja banków, szkół), w barach szybkiej obsługi, w myjniach samochodowych.
Aby pracować w kontakcie z żywnością niezbędne jest posiadanie książeczki Inspekcji Sanitarnej (SANEPID). Należy taką książeczkę wyrobić odpowiednio wcześniej, aby w momencie podejmowania pracy móc ją okazać. Przy poszukiwaniu zatrudnienia można skorzystać z pomocy Agencji Pracy Tymczasowej lub Ochotniczych Hufców Pracy, ponieważ te instytucje gromadzą wiele ofert pracy dorywczej, w tym również pracy dla młodzieży.
Często rodzice nie godzą się na to, aby dziecko już dorosłe, które podjęło studia, pracowało w wolnych chwilach. Oczywiście, jeśli studia są bardzo ciężkie i osoba nie ma zbyt wielu wolnych chwil, to lepiej je wykorzystać na efektywny odpoczynek. W momencie jednak, kiedy można wygospodarować kilka godzin dziennie czy nawet tygodniowo, to warto rozważyć możliwość wykonywania dodatkowej pracy.
Możliwości dla studentów jest bardzo wiele. Dla pracodawcy osoba taka jest wartościowym pracownikiem, ponieważ szybko się uczy, jest elastyczny, a ponadto wiążą się z tym korzyści finansowe (dla studenta również). Korzyści są obopólne, dlatego też pracodawcy chętnie dostosowują się do możliwości i zaangażowania studentów.
Pracy dorywczej jest zatem naprawdę dużo. Mogą to być restauracje, puby, markety, biura, świetlice, firmy remontowo-budowlane, handel, marketing itp. Bezpośrednim miejscem, które zajmuje się gromadzeniem ofert pracy dla studentów są Akademickie Biura Karier, które funkcjonują w prawie każdej uczelni.
Niektórzy rodzice wychodzą z założenia, że dziecko jeszcze będzie miało czas na to, aby podjąć pracę zarobkową i im później to nastąpi, tym bardziej wydłuży okres dzieciństwa, który jest tak beztroski. Jednak często ze strony rodziców jest to uczenie bezradności, które utrwalone w zachowaniach dziecka może zostać przeniesione na dorosłe życie. I mamy w ten sposób wiele przypadków, kiedy osoby po 30 czy nawet 40 roku życia mieszkają z rodzicami i nie myślą nawet o założeniu własnej rodziny, samodzielnym życiu, często też o pracy zawodowej, ponieważ wszystkie potrzeby zostają zaspokajane przez rodziców i dziecko nie musi wykazywać żadnej inicjatywy, aby stać się niezależnym człowiekiem.
Jeśli natomiast będziemy dziecko wspierać w jego decyzjach, ale pozwolimy na samodzielność adekwatną do wieku, wówczas jest większa szansa, że dziecko nabierze nie tylko pozytywnych cech pracowniczych, lecz także kompetencji społecznych, które pomogą mu zarówno w pracy, jak i życiu osobistym. Ponadto dziecko uczy się szacunku do pracy swojej, wysiłku włożonego w zadania, szacunku do innych, uczy się relacji pracownik – przełożony , współpracy z innymi, nawiązywania kontaktów interpersonalnych, reagowania na sytuacje trudne, działania pod presją czasu, kompromisu itd.
Zobacz też: Praca małoletnich
Oczywiście niezwykle ważne jest doświadczenie zawodowe, którego dziecko z czasem nabywa. Praktyczne umiejętności są ważne z perspektywy przyszłej, docelowej pracy zawodowej, lecz także własnego rozwoju osobistego.
Zatem może nie warto trzymać dziecko „pod kloszem”, tylko pozwalać na błędy na tym etapie, kiedy jeszcze mamy nad tym kontrolę. Zmniejsza to prawdopodobieństwo popełniania poważnych błędów pracowniczych w pracy zawodowej w przyszłości.
Zobacz też: Sprawy rodzinne
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat