Obecnie obowiązujący kodeks pracy zabrania pracy w święta i w niedziele, ale czyni przy tym wyjątek od zakazu pracy w niedziele, w placówkach handlowych przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności. Kodeks pracy czyni również wyjątki od zakazu pracy w niedziele i święta dla konkretnych branży, takich jak transport i komunikacja, czy gastronomia i hotelarstwo. Podyktowane jest to właśnie użytecznością społeczną.
Pomysłodawcy regulacji uznali, iż funkcjonowanie wszystkich placówek handlowych w niedziele, nie jest uzasadnione koniecznością zaspokajania codziennych potrzeb ludności. Co więcej w dyskusji tej pojawiają się argumenty religijne, a sam pomysł zmian kodeksu pracy w tym zakresie zrodził się w tzw. katolickich zespołach parlamentarnych.
Zobacz także: Czas pracy Vademecum
Do pomysłu posłów sceptycznie podchodzi sam minister pracy i polityki społecznej. Przed wprowadzeniem tychże zmian przestrzegają również ekonomiści, którzy wskazują na niebezpieczeństwo utraty pracy przez setki tysięcy ludzi, ze względu na zmniejszanie kosztów zatrudnienia przez pracodawców, będące skutkiem nieuniknionego spadku dochodów. Należy również mieć na uwadze, iż praca w weekendy jest dla wielu ludzi jedyną możliwością zarobku - choćby studenci studiów dziennych podejmują się zajęć weekendowych (dorywczych), w celu poprawienia swojej sytuacji materialnej, na co również zwracają uwagę eksperci. Proponowane zmiany są ryzykowne również ze względu na możliwość wycofania się z polskiego rynku wielu sieci handlowych. Choć zwolennicy zmian podkreślają, że centra handlowe, to kapitał głównie zagraniczny, więc Polska rzekomo nie czerpie z niego korzyści, nie można obalić twierdzenia, iż centra te są źródłem utrzymania setek tysięcy Polaków.
Zwolennicy pomysłu podnoszą, iż zakaz handlu w niedzielę, może przyczynić się do zwiększenia zatrudnienia w jednostkach związanych z kulturą i wypoczynkiem, z których usług skorzystają rodziny, zamiast korzystania z przywilejów niedzielnych zakupów. Ten argument jednak traci na wartości, gdy uświadomimy sobie, że część ośrodków kulturowych, jak chociażby kina, czy restauracje, zatrudniające setki osób, znajdują się właśnie w centrach handlowych, w związku z czym stracą one zainteresowanie w konsekwencji zakazu handlu w niedziele, a co za tym idzie, będą zmuszone zmniejszyć zatrudnienie.
Polecamy również: Dni wolne od pracy w 2013 r.
Obecnie nie jest znana choćby przewidywalna data wejścia w życie nowej regulacji.