SA: Jeżeli pasażer pije alkohol z kierowcą to przyczynia się do skutków zdarzenia
REKLAMA
REKLAMA
W dniu 15 kwietnia 2014 r. miał miejsce wypadek samochodowy, polegający na tym, że kierujący pojazdem utracił nad nim panowanie i uderzył w drzewo. Jednym z pasażerów tego pojazdu był powód, którego na potrzeby niniejszego artykułu nazwiemy Janem K. Stężenie alkoholu we krwi kierowcy wyniosło 0,51‰.
REKLAMA
Przed jazdą, kierowca wypił m.in. z powodem półlitrową butelkę wódki. W trakcie jazdy pasażerowie nie prosili kierowcy o to by ten zmniejszył prędkość jazdy. Zaznaczyć należy także fakt, że kierowca nie posiadał ważnego ubezpieczenia OC.
REKLAMA
Na skutek wypadku Jan K poniósł poważne obrażenia m.in. w postaci złamania kręgosłupa i wymagał hospitalizacji, a także dalszej rehabilitacji. W sporządzonej w postępowaniu szkodowym opinii wydający ją lekarz stwierdził, że powodem tak rozległych obrażeń u Jana K było niezapięcie pasów bezpieczeństwa.
Ponieważ kierowca nie miał ubezpieczenia OC, za powstałe szkody zapłacić musiał Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. UFG przyznał Janowi K 50 000 zł wskazując przy tym, że powinien otrzymać 100 000 zł jednak ze względu na to, że miał niezapięte pasy w trakcie jazdy, przyczynił się do szkody w 50 %.
Co ciekawe, z zeznań świadka wynika, że pojazd, który uległ wypadkowi miał niesprawne pasy bezpieczeństwa akurat w miejscu gdzie siedział Jan K. Nie ma jednak możliwości stuprocentowego zweryfikowania czy w dniu wypadku Jan K miał w ogóle możliwość zapięcia pasów.
Powód postanowił więc podjąć walkę na drodze sądowej, domagając się od UFG odszkodowania w wysokości ponad 150 000 zł.
Co orzekł sąd okręgowy?
REKLAMA
Sąd okręgowy uznał, że na podstawie przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poszkodowany Jan K mógł ubiegać się o przyznanie mu zadośćuczynienia w wysokości 200 000 zł, a nie jak stwierdził UFG, w wysokości 100 000 zł.
Sąd Okręgowy stwierdza przy tym, że powód rzeczywiście przyczynił się do skutków zdarzenia, jednak w 20 %, a nie jak stwierdził UFG, w 50 %. Określając 20 % stopień przyczynienia się do skutków, sąd wskazał na to, że przyczyną wypadku było niedostosowanie się kierowcy do warunków jazdy, na co z pewnością wpływ miał spożyty, razem z Janem K, alkohol. Powód musiał mieć świadomość, że spożywanie alkoholu wraz z kierowcą może doprowadzić do wypadku.
Jednocześnie sąd przy ocenie stopnia przyczynienia wziął pod uwagę kwestię niezapiętych pasów bezpieczeństwa przez poszkodowanego, jednak stwierdził, że nie można stwierdzić czy te pasy dało się zapiąć na moment wypadku czy też nie.
Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że powód przyczynił się do wypadku tylko w 20 %. Oznacza to, że Jan K powinien otrzymać zadośćuczynienie w wysokości 160 000 zł., a ponieważ uzyskał już 50 000 zł, UFG powinien przyznać mu jeszcze 110 000 zł.
Pozwany UFG postanowił odwołać się od wyroku Sądu Okręgowego podnosząc w apelacji zarzut, że sąd zbyt łagodnie ocenił stopień przyczynienia się Jana K do skutków wypadku.
Co na to Sąd Apelacyjny?
Rozpatrując apelację, Sąd Apelacyjny stwierdził, że Jan K mógł ubiegać się o uzyskanie od UFG zadośćuczynienia w wysokości 150 000 zł, a nie kwoty 200 000 jak stwierdził SO i nie kwoty 100 000 zł jak stwierdził na początku UFG. Kwotę 150 000 zł należało przy tym pomniejszyć o wypłacone świadczenie i o 20 % stopień przyczynienia się powoda do skutków zdarzenia.
Sąd odniósł się także do zarzutu zbyt łagodnego stopnia przyczynienia się poszkodowanego do skutków wypadku. W wyroku wskazano, że spożywanie alkoholu z kierowcą powinno przyczynić się do skutków zdarzenia w większym niż zaledwie 20 % stopniu, lecz w tym wypadku należy wziąć indywidualną sytuację w jakiej znalazł się pokrzywdzony.
Jan K uległ wypadkowi w samochodzie, który prowadził jego pracodawca. W samochodzie nie było sprawnych pasów bezpieczeństwa i poszkodowany mógł odmówić jazdy jednak naraziłby się na negatywne konsekwencje (bezprawne ale trudne do odwrócenia).
Jak podkreśla SA trzeba też łagodniej spojrzeć na spożycie przed jazdą przez Jana K razem z kierowcą alkoholu. Zarówno kierowca – pracodawca, a także reszta pasażerów była od Jana K starsza i odmówienie spożycia z nim alkoholu oraz późniejszej jazdy było dla dziewiętnastoletniego wówczas powoda trudne.
Biorąc powyższe pod uwagę należy stwierdzić, że wyznaczony przez SO 20 % stopień przyczynienia się powoda do skutków zdarzenia jest prawidłowy.
Podsumowanie:
Z powyższej historii i wyroków obu sądów należy wyciągnąć wniosek, że spożywanie alkoholu z kierowcą sprawia, że pasażer przyczynia się do skutków zdarzenia, i to w większym niż zaledwie 20 % stopniu. Oznacza to, że należne poszkodowanemu odszkodowanie zostanie pomniejszone o stopień przyczynienia się do skutków zdarzenia. Sąd przy ocenie stopnia przyczynienia powinien wziąć pod uwagę indywidualną sytuację pasażera.
Opracowano na podstawie:
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29.06.2017 r. (I ACa 188/17)
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat