Syndrom wyuczonej bezradności
Wyuczona bezradność to poddanie się i pogodzenie z przemocą.
Ofiara jest przekonana, ze cokolwiek zrobi, nie zmieni to jej sytuacji.
Wprawdzie na początku podejmuje różne działania aby zmienić swoją sytuację - prosi, czasami nawet grozi ale okazuje się to nieskuteczne. Kiedy ofiara uwierzy w bezradność, przestaje wierzyć, że ma szansę na jakąkolwiek zmianę. Ma poczucie, że nic i nikt nie może jej pomóc. Staje się bierna i nie podejmuje żadnych działań nawet jeśli inni pokazują, że taka możliwość zmiany istnieje.
Mimo, że osoby doznające przemocy mają możliwość unikania sytuacji, w jakich występuje przemoc, nie robią tego, pozostają w krzywdzącym związku. Ofiara zaczyna odczuwać brak kontroli nad swoim losem i zaczyna „uczyć się” znosić przemoc.
Często towarzyszą temu przykre stany emocjonalne takie jak: apatia, lęk, depresja, uczucie ciągłego zmęczenia i niekompetencji.
Zobacz również: Jaka kara za znęcanie się?
Zjawisko "Prania mózgu"
Jest jednym z najsilniej działających mechanizmów przemocy psychicznej.
Znane od czasów starożytnych, występuje w wielu dziedzinach życia politycznego, społecznego, reklamach, sektach religijnych i życiu rodzinnym.
Pranie mózgu to próba systematycznego wpływania na czyjeś poglądy, postawy i przekonania.
Najczęściej używane metody prania mózgu to:
- Izolacja - stopniowe odcinanie osoby od kontaktów z innymi ludźmi.
Krytykowanie znajomych i rodziny, wyrażanie niezadowolenia np. z tego, że rozmawia ona przez telefon, kontaktuje się z osobami w pracy.
Pod wpływem tych nacisków ofiara zrywa kontakty z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Bywa, że rezygnuje z pracy. Jest zupełnie odcięta od ludzi z zewnątrz, przez co zdana wyłącznie na sprawcę.
- Poniżanie i degradacja - sprawca „bombarduje” ofiarę fałszywymi informacjami na jej temat.
Krytykuje ją (często przy ludziach), przypomina o jakimś poniżającym doświadczeniu, ubliża lub ignoruje.
- Monopolizowanie uwagi - dążenie do tego aby ofiara robiła to i kierowała się tym, co czuje, myśli i chce sprawca.
Wszystko to co robi ofiara, sprawca kontroluje.
- Groźby i demonstracja mocy - sprawca grozi, że np. pobije ofiarę, wyrządzi krzywdę dzieciom i rodzinie, grozi zabiciem, odebraniem dzieci.
Może zmuszać ofiarę do zrobienia czegoś co jest dla niej wstydliwe lub upokarzające, a potem grozi, że opowie o tym komuś.
Ponieważ część gróźb spełnia, dlatego ofiara nie jest w stanie przewidzieć co stanie się naprawdę.
- Sporadyczne okazywanie pobłażliwości - czasami sprawca okazuje czułość, kupuje prezenty, zaprasza na obiad. Staje się pobłażliwy i zapomina o wymaganiach.
Takie zachowanie, podobnie jak w fazie miodowego miesiąca daje ofierze nadzieje, że sprawca się zmieni i dlatego ofiara nadal przebywa w krzywdzącym związku.
„Pranie mózgu” powoduje u ofiary zmianę obrazu siebie. Uważa się ona za głupią i mało zdolną, nie podejmuje nowych trudniejszych działań. Występuje u niej stan nieustannego wyczerpania, przeżywa lęk i poczucie winy, nie ma siły stawiać oporu. Bezkrytycznie przyjmuje to, że świat jest taki jak opisuje go sprawca. Jej życie koncentruje się na dostosowaniu się do jego żądań.
Polecamy serwis: Przemoc w rodzinie
Zespół stresu pourazowego – PTSD
Jest to poważne schorzenie psychiczne. Pourazowe zaburzenie stresowe może wystąpić u osób, które narażone były na utratę życia i zdrowia. Wywołują je takie sytuacje jak: klęski żywiołowe, wojny, wypadki drogowe, przestępstwa kryminalne, zamachy terrorystyczne, katastrofy lotnicze i przemoc w rodzinie.
W przypadku przemocy wystarczy sama groźba jej użycia, by wywołać wstrząs u ofiar.
Często sprawcy są w stanie gestem, słowem, spojrzeniem, charakterystycznym zachowaniem wywołać u swoich ofiar paraliżujący lęk i uległość.
Charakterystyczne objawy PTSD to:
1. Powtórne przeżywanie stresującego wydarzenia
- powracające, natarczywe wspomnienia związane z wydarzeniem
- powracające koszmarne sny o wydarzeniu
- gorsze samopoczucie gdy osoba zetknie się z okolicznościami przypominającymi wydarzenie
2. Uporczywe unikanie okoliczności,, które przypominają stresującą sytuację
- unikanie myśli lub uczuć związanych z wydarzeniem
- unikanie działań lub sytuacji, które wywołują wspomnienia o wydarzeniu
- niepamięć wydarzenia
3. Utrzymujące się objawy zwiększonego pobudzenia
- zaburzenia snu
- drażliwość lub wybuch gniewu
- trudności w koncentrowaniu się
- nadmierna czujność
- przesadna reakcja na bodziec
O PTSD możemy mówić, gdy powyższe objawy trwają przynajmniej jeden miesiąc.
W przypadku gdy stresujące wydarzenie nie jest wywołane bezpośrednio przez człowieka, np. powódź – można to sobie wytłumaczyć jako zrządzenie losu. Gorzej jeśli sytuacja wywołana jest przez działanie ludzi. Niszczy to poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do innych. a wstrząs jakiego doznaje osoba może zmienić całą osobowość człowieka.
Zobacz również: Przemoc w rodzinie: jak możemy pomóc?
Proces wiktymizacji
Jest to proces wchodzenia w rolę ofiary. Na skutek tego procesu zmienia się poczucie tożsamości maltretowanej osoby.
Wyróżnia się 3 etapy wiktymizacji:
1. Burzenie utrwalonych przekonań
Doświadczanie przemocy powoduje utratę poczucia bezpieczeństwa, zaufania do siebie i innych. Ofiara odczuwa bunt, rozpacz, niesprawiedliwość i krzywdę. Często czuje się jak małe dziecko i pragnie wycofać się z życia. Jeśli na tym etapie otrzyma pomoc, proces może się dalej nie posunąć. Jeśli nie, rozwija się i przechodzi do drugiego poziomu.
2. Wtórne zranienie
Często ludzie stykający się z ofiarą: znajomi, rodzina, pracownicy różnych służb – z powodu braku wiedzy, zmęczenia, bezradności – zachowują się w sposób, który dodatkowo rani osobę doświadczającą przemocy. Nie wierzą jej, pomniejszają tragizm doświadczeń, obwiniają, krytykują i wyśmiewają jej zachowanie. I albo wprost odmawiają pomocy, albo sugerują, że chce ona uzyskać korzyści ze swojej sytuacji. Często może słyszeć pod swoim adresem uwagi typu: „jak tyle wytrzymuje to pewnie to lubi”, „nie odchodzi, więc nie jest to takie straszne”, „sama nie wie czego chce”, „przesada, najpierw się biją, potem kochają”, „zacznie coś robić i jak zwykle wycofa się”
Takie reakcje ludzi spowodowane są tym, że zachowanie ofiary czasami irytuje, budzi gniew, niechęć, bezradność i rozdrażnienie. Ofiara z czasem nie dostrzega grożącego jej niebezpieczeństwa. Nie widzi też zmian, jakie zaszły w jej psychice – traci zdolność samooceny, wołanie o pomoc nie jest skuteczne a wręcz ją pogrąża i doprowadza do trzeciego poziomu wiktymizacji.
3. Przyjęcie tożsamości ofiary
Na skutek tego wszystkiego zmniejszają się umiejętności radzenia sobie z urazami i krzywdzona osoba zaczyna przystosowywać się do roli ofiary - przestaje się bronić, zaczyna myśleć, że takie jest jej przeznaczenie.
Obwinia siebie i odmawia sobie podstawowych praw ludzkich, nie czeka na poprawę swojej sytuacji. Traci nadzieję i poczucie godności.
Czasem w odruchu desperacji, podejmuje zamach na życie swoje lub sprawcy.
Syndrom sztokholmski
Taki mechanizm zaobserwowano u ofiar zamachu terrorystycznego w Sztokholmie. U osób przetrzymywanych przez terrorystów, a później uwolnionych przez policję, zauważono dziwne, wręcz irracjonalne reakcje. Osoby te zamiast żądać sprawiedliwości czy odwetu, bardzo zaangażowały się w proces obronny swoich oprawców – odwiedzały ich w więzieniu, przesyłały paczki. Jedna z nich zawarła nawet związek małżeński z terrorystą.
Można mówić tu o tzw. „patologicznej wdzięczności” za to, co terrorysta mógł zrobić, a nie zrobił, np. mógł zabić, ale darował życie.
Podobny mechanizm obronny pojawia się u ofiar przemocy w rodzinie. Są one wdzięczne sprawcom za drobne przywileje, za „miodowe miesiące”, za chwile spokoju i namiastkę uczucia.
Mechanizm "Psychologicznej pułapki"
Ofiara nie jest w stanie zrezygnować ze związku, w który zainwestowała tyle czasu, zapału i energii. Czuje się osobiście odpowiedzialna za jakość związku. Ciągle żyje nadzieją, że będzie lepiej – inwestuje w związek dalej i trwa w nim mimo, że cierpi, jest upokarzana i nie respektuje się jej praw. Często obwinia siebie za wszystko i wierzy, że jeśli bardziej się postara, będzie lepiej. Im więcej się stara, tym trudniej jej zrezygnować.
Zobacz także: Fazy przemocy w rodzinie