Zaskakujące informacje w odpowiedzi pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych Łukasza Krasonia dla Rzecznika Praw Obywatelskich. RPO pytał o przyczyny opóźnień w przyznawaniu świadczenia wspierającego. W odpowiedzi rząd wskazał dużą liczbę wniosków (przyczyna nr 1). To jest oczywiste. Zaskoczeniem jest przyczyna nr 2, czyli teza, że załamanie się systemu przyznawania świadczenia wspierającego, to wina składania przez osoby niepełnosprawne wniosków o świadczenie …… w formie papierowej. I równie zdumiewająca przyczyna nr 3 - zasypanie komisji lekarskich wadliwymi wnioskami, których ludzie po prostu nie umieli wypełniać. Aż 30-90% wniosków (w zależności od komisji) miało wady formalne albo zostało złożone przez osoby nieuprawnione. I to pomimo kampanii informacyjnej.
Każda z osób niepełnosprawnych może odpowiedzieć politykom: "Nie pasowały Wam wnioski papierowe, trzeba było znowelizować ustawę. Skarżycie się na nasze błędy, to uchwalajcie proste przepisy.".
Tezy ministerstwa od razu z automatu kuszą łatwym przejechaniem się po rządzie premiera D. Tuska. To - w mojej być może mylnej opinii - jednak nie jest takie jednoznaczne. Przepisy ustawy o świadczeniu wspierającym uchwalono w poprzednim Sejmie - to był jeden ze sztandarowych projektów PIS. Kluczowe rozporządzenie opublikowano pod koniec listopada 2023 r. Wnioski o świadczenie wspierające (do teraz rozpatrywane) wpłynęły zaraz na początku stycznia 2024 r. (do dziś jest ich około 383 000, rozpatrzono 140 000), kiedy nowy rząd działał dopiero od dwóch tygodni (i to świątecznych). Więc po wpłynięciu tej nawały wniosków nowy rząd niewielu już mógł zrobić poza zwiększeniem liczby osób pracujących przy ich rozpatrywaniu. Z drugiej strony wiele osób informowało miesiące przed wejściem tych przepisów w życie, że system WZON się załamie. Więc hipotetycznie politycy mieli szansę na przesunięcie wejścia świadczenia wspierającego w życie. Wybory odbyły się 13 października 2023 r. - Sejm mógł zatrzymać katastrofę niezależnie od daty sformułowania nowego rządu.
Obiektywnie patrząc świadczenie wspierające i beneficjenci świadczenia są ofiarą procedury zmiany obozu władzy w Polsce.
O co pytał RPO i co odpowiedział pełnomocnik
Odpowiedzi na pytania RPO udzielił Łukasz Krasoń, sekretarz stanu w MRPiPS.
Zarówno zapytanie jak i odpowiedź w poniższych plikach PDF (do ściągnięcia):
Główną przyczyną opóźnienia jest zbyt duża liczba wniosków w stosunku do liczby osób w wojewódzkich zespołach orzeczniczych. Tak mi się wydawało przed przeczytaniem odpowiedzi na wątpliwości zgłaszane przez RPO (omówienie wątpliwości na końcu artykułu). Po przeczytaniu odpowiedzi strony rządowej jestem nią zaskoczony - do zbyt dużej liczby wniosków dołączono jako przyczynę opóźnień ….. osoby niepełnosprawne (i ich opiekunów).
Olbrzymia liczba wniosków o świadczenie wspierające, ale nie tylko
Odpowiedź pełnomocnika dla RPO otwiera nie zdanie informujące o tej olbrzymiej liczbie wniosków, ale informacja o wpływie osób niepełnosprawnych na powstałe opóźnienia. Cytat:
"Przekroczenia terminu do rozpatrzenia przez WZON wniosku w postępowaniu o wydanie decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia mają charakter wieloaspektowy i powinny być analizowane nie jedynie przez pryzmat realizowania zadań przez wojewódzkie zespoły, ale również prawidłowego składania wniosku przez osoby niepełnosprawne albo ich opiekunów prawnych."
I takie zestawienie budzi wątpliwości.
Osoby niepełnosprawne same powinny były dokonać oceny, czy mają szanse na świadczenie wspierające
Bo w piśmie czytamy, że z przepisów jasno wynikało, że w 2024 roku do świadczenia wspierającego będą uprawnione osoby niepełnosprawne, jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby mamy poziom od 90 do 100 punktów. Osoby niepełnosprawne powinny więc - jak sugeruje rząd - dokonać samooceny, czy ich niepełnosprawność jest na poziomie 90 punktów i wyżej? Dobrze rozumiem pismo, czy to jest tylko niezręczne sformułowanie? Przypominam, że mówimy o nowym sposobie oceny niepełnosprawności w Polsce. Dodatkowo pełnomocnik pominął jeden niuans. Są sytuacje, kiedy nie obowiązuje dla 2024 r. limit 90 punktów. ZUS informował w swoich komunikatach, że "Osoby, które mają co najmniej 70 pkt, będą mogły uzyskać świadczenie wspierające od 2024 r., pod warunkiem że po 31 grudnia 2023 r. opiekunom tych osób będzie przysługiwało prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego albo zasiłku dla opiekuna wypłacanego przez organ gminy." Tu jest link do tego komunikatu ZUS. Więc nie jest tak prosto, że w 2024 r. jest tylko limit 90 punktów.
Z pisma wynika taka teza rządu (to moja subiektywna interpretacja): "Wiedzę, że dana osoba niepełnosprawna nie ma szans na świadczenie wspierające w 2024 r. powinna sama zdobyć z lektury …… rozporządzenia Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 23 listopada 2023 r. w sprawie ustalania poziomu potrzeby wsparcia szczegółowych standardów w zakresie ustalania potrzeby wsparcia i jej poziomu." Trudno mi sobie wyobrazić osoby niepełnosprawne, często schorowane i bez wykształcenia prawniczego, które samodzielnie interpretują to rozporządzenie (koniec listopada 2023 r. !) i następnie dochodzą do wniosku "Nie, ja nie dostanę świadczenia wspierającego, nie składam wniosku. Bo zawali się przeze mnie system". Według mnie źródłem takich informacji powinna być raczej profesjonalna kampania informacyjna (o czym poniżej), a nie samodzielna lektura ustaw i rozporządzeń przez osoby niepełnosprawne.
Rząd: Zarówno my jak i osoby niepełnosprawne przyczyną opóźnień w świadczeniu wspierającym. Bo składali papierowe wnioski, a konwersja wniosku trwa 25 minut
Przekształcenie jednej sprawy wniesionej w wersji papierowej do systemu informatycznego zajmuje średnio 25 minut. To kolejna przyczyna opóźnień. Załóżmy, że wszystkie wnioski złożono w wersji papierowej. 383 000 x 25 minut daje 9 575 000 minut, czyli 160 000 godzin (stąd tytuł artykułu). Przy 8h dniu pracy to jest 20 000 dni pracy, czyli około 55 lat pracy jednej osoby (łącznie z sobotami i niedzielami). Szkoda więc, że nikt nie wpadł na pomysł nowelizacji przepisów albo przesunięcia ich wejścia w życie. I dziś jedyne co pozostaje to taka konkluzja pełnomocnika: "Podkreślenia ponadto wymaga, że większość osób niepełnosprawnych i ich opiekunów ustawowych składa wniosek o wydanie decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia za pośrednictwem operatora pocztowego albo bezpośrednio do organu wydającego decyzję, a nie drogą elektroniczną, pomimo, że taka funkcjonalność została zaimplementowana na portalu Emp@tia. Skutkuje to wymogiem przekonwertowania dokumentów na postać cyfrową i wprowadzenia ich do systemu informatycznego, a wprowadzanie jednej sprawy wniesionej w wersji papierowej do systemu informatycznego zajmuje średnio 25 minut."
Dodajmy, że mogło być gorzej. Szacowano początkowo, że wniosków osób niepełnosprawnych będzie nie prawie 400 000, a dwa razy więcej (800 000).
Część wniosków (od 30 do 90%) nie spełnia wymogów formalnych do ich rozpatrzenia lub wniesione zostały przez osobę nie posiadającą legitymacji
W informacji pełnomocnika uderza (i to mocno), że od 30 do 90% wniosków:
1) nie spełnia wymogów formalnych do ich rozpatrzenia lub
2) wniesione zostały przez osobę nie posiadającą legitymacji procesowej do zainicjowania postępowania o wydanie decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia.
Oznacza to obowiązek kierowania do wnioskodawców wezwań o konieczności uzupełnienia braków formalnych wniosku.
Kampania informacyjna o świadczeniu wspierającym
Rząd poinformował RPO, że w 2023 roku:
1) Była kampania informacyjna dotycząca świadczenia wspierającego (prowadziło Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej).
2) Na stronach internetowych WZON i Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych były materiały informacyjne.
Najbardziej szczegółowe informacje były na stronach www wojewódzkich zespołów orzekających - są to informacje dotyczące zasad prawidłowego wypełnienia wniosku o wydanie decyzji ustalających poziom potrzeby wsparcia, jak i podmiotów uprawnionych do ich złożenia.
O co zapytał RPO rząd w sprawie świadczenia wspierającego?
1) Ze skarg do RPO jak i ukazujących się w przestrzeni publicznej wynika, że czas oczekiwania na wydanie decyzji przez wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności może wynosić kilka, a nawet kilkanaście miesięcy.
2) RPO podał przykład ciężko chorej osoby z niepełnosprawnością, której termin rozpoznania wniosku złożonego 9 stycznia 2024 r, wyznaczono na 30 sierpnia 2024 r. - osoba ta zmarła w kwietniu.
3) W świetle Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami świadczenia pieniężne stanowią jedną z form wsparcia osób z niepełnosprawnościami przez Państwa-Strony zgodnie z artykułami 19 i 28 Konwencji. Jednym z celów przyznawanych świadczeń jest przeciwdziałanie sytuacjom ubóstwa i skrajnego ubóstwa, a także realizacja niezależnego życia.
4) Już na etapie prac legislacyjnych nad ustawą przewidywano duże zainteresowanie obywateli decyzjami ustalającymi poziom potrzeby wsparcia, szczególnie w pierwszym okresie. Szacowano, że może zachodzić konieczność wydania decyzji w sprawach ok. 800 tys. osób.
5) Z uwagi na powyższe RPO wnioskował o informacje w zakresie opóźnień w przyznawaniu świadczeń wspierających.