W ostatnim czasie oburzenie wzbudziło ukrywanie fotoradarów w koszach na śmieci, co związane było ściśle z dużą liczbą osób ukaranych w ten sposób mandatami za nadmierną prędkość. W prawie polskim właściwie nie jest przewidziane w jakim miejscu fotoradar ma stanąć – jest to decyzja jednostek policji, które sprawują nad nim kontrolę w danym przypadku.
Istotne jest natomiast to, czy został on zainstalowany zgodnie z instrukcją obsługi. Ogólne zasady określone są w rozporządzeniu ministra gospodarki z 9 lipca 2007 r. w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości w ruchu drogowym. Przede wszystkim nie powinny być umieszczane w miejscach, które mogą zafałszować wynik, czyli za krzakami, znakami drogowymi, itd. Dokonujący pomiaru powinien również mieć za sobą odpowiednie przeszkolenie.
Umieszczenie fotoradaru w śmietniku nie spełnia wymogów jego prawidłowego użytkowania, co stwierdziło biuro Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Osoby ukarane mandatem mogą w związku z tym łatwo podważać prawidłowość pomiaru. Świadczy o tym choćby fakt, iż obecnie postępowania wobec kierowców są umarzane.