"Już na początku przyszłego tygodnia przedstawimy to, co sygnalizowaliśmy, a więc sposób przygotowania, umożliwienia sprawowania opieki nad dziećmi w wieku przedszkolnym oraz klas 1 do 3. A z drugiej strony dla tych rodziców, którzy nie będą mogli skorzystać z tej opieki lub z różnych względów ta opieka nie będzie mogła być sprawowana (...), podjąłem decyzję o przedłużeniu zasiłku opiekuńczego" - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Obecne władze państwowe konsekwentnie odmawiają wprowadzenia w Polsce jednego ze stanów nadzwyczajnych, w tym narzucającego się w zaistniałych okolicznościach, stanu klęski żywiołowej. Ostatnio, koronnym argumentem przemawiającym rzekomo przeciwko ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej jest wiążąca się z nim konieczność naprawienia szkód, które w prywatnych majątkach spowodują wprowadzone wraz ze stanem klęski żywiołowej ograniczenia. Przedstawiciele władz tłumaczą, że taniej dla budżetu Państwa będzie utrzymywać quasi stan nadzwyczajny, wprowadzając – na podstawie ustawy z 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz specjalnej ustawy „koronawirusowej” z 2 marca 2020 r. – takie same ograniczenia, które zostałyby wprowadzone w ramach stanu klęski żywiołowej, jednak nie ogłaszając formalnie stanu nadzwyczajnego. Czy na pewno – tłumaczy adw. Tomasz Ludwik Krawczyk, partner w kancelarii GKR Legal.