Koszty dowozu niepełnosprawnych dzieci do szkół 2018 - senacki projekt
REKLAMA
REKLAMA
Inicjatywa legislacyjna Senatu w sprawie kryteriów zwrotu rodzicom kosztów dowozu dzieci z niepełnosprawnościami do szkół
Senat będzie pracował nad własnym projektem, który pozwoli określić kryteria kosztów dowozu do szkoły dzieci z niepełnosprawnościami przez rodziców - by zapewnić zwrot ich rzeczywistych wydatków przez gminy
REKLAMA
Rzecznik Praw Obywatelskich od dawna postuluje by refundować koszt nie tylko dowozu dziecka do szkoły i potem do domu, ale także powrotu samego rodzica ze szkoły oraz dojazdu po dziecko
Resort edukacji podtrzymuje, że kryteriów refundacji nie może regulować prawo oświatowe, skoro dotyczy to zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego
Zgodnie z przepisami oświatowymi, obowiązkiem gminy jest zwrot kosztów przejazdu ucznia z niepełnosprawnościami i jego opiekuna do szkoły na zasadach określonych w umowie między organem gminy a rodzicami - jeżeli to oni zapewniają dowożenie i opiekę.
Zobacz również: 4000 na niepełnosprawne dziecko - uprawnieni, wniosek
Brak jednolitych zasad refundacji
REKLAMA
Dziś Prawo oświatowe nie przewiduje żadnych kryteriów, na których podstawie ma być ustalana kwota refundacji. Powoduje to, że jej zasady często jednostronnie określa wójt. Poszczególne gminy mogą zatem różnie ustalać stawkę zwrotu za kilometr przejazdu.
Ze skarg wpływających do RPO wynika, że stawki te często nie pokrywają rzeczywistych kosztów dowozu dziecka. Obywatele muszą występować do sądów, by bronić swych praw. Rzecznik przyłącza się do takich postępowań.
Przepisy nie precyzują, czy gmina ma zwracać pieniądze za dwa kursy dziennie czy cztery. Obywatele skarżą się do RPO na brak takiego jednoznacznego określenia. Wspomaga ich w tym Adam Bodnar, który podziela pogląd, że refundacja ma dotyczyć czterech przejazdów.
Orzecznictwo sądów
REKLAMA
Jeden z sądów administracyjnych uznał, że refundacji podlega tylko wspólna podróż dziecka z opiekunem z domu do szkoły i z powrotem. Z kolei Sąd Okręgowy w Krakowie prawomocnie uznał w lutym 2018 r., że gmina ma zwracać rodzicowi koszty czterech kursów a nie dwóch. Tak sąd rozstrzygnął pozew matki dziecka,
W procesie wspierał ją RPO. Wskazywał, że zgodnie z art. 24 Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami Polska jest zobowiązana do zapewnienia takim osobom prawa do edukacji bez dyskryminacji i na zasadzie równości. Zapewnienie dojazdu do szkół uczniów z niepełnosprawnościami jest realizacją tego prawa. Dla obowiązków gmin znaczenie mają przede wszystkim usprawiedliwione potrzeby uczniów z niepełnosprawnościami i ich opiekunów, nie zaś interes ekonomiczny gminy - podkreślał Adam Bodnar.
W 2017 r. Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie sygnalizacyjne w sprawie ustalania zwrotu kosztów dowozu dzieci z niepełnosprawnościami i poparł potrzebę bardziej szczegółowego uregulowania tego przez ustawodawcę. Jak uznał TK, RPO - który przystąpił do skargi konstytucyjnej w sprawie - słusznie zauważył, że przepisy nie określają przesłanek bądź kryteriów refundacji. Trybunał podzielił pogląd Rzecznika,, że przyznanie ustawowego uprawnienia przy równoczesnym braku określenia zasad jego realizacji prowadzi do zróżnicowania warunków zwrotu kosztów w poszczególnych gminach.
Inicjatywa legislacyjna senatorów
W marcu 2018 r. do Senatu wpłynęła inicjatywa legislacyjna senatorów w sprawie nowelizacji Prawa oświatowego. Dodano by do niego przepis, że minister właściwy ds. oświaty i wychowania określi w rozporządzeniu kryteria ustalania kosztów refundacji. Miałby być zapewniony zwrot kosztów „przejazdu wykonywanego w optymalny dla dziecka, ucznia i opiekuna sposób oraz uwzględniając w szczególności rodzaj niepełnosprawności, odległość miejsca zamieszkania od szkoły, miejsce pracy opiekuna i środek transportu”.
W uzasadnieniu projektu podkreślono, że przepisy nie przewidują kryteriów refundacji - w praktyce wójtowie ustalali w drodze zarządzenia wzorce umów określające jej wysokość. Koszty w poszczególnych gminach zwraca się w różnej wysokości, niekiedy dalekiej od rzeczywistych - wskazano.
Zaproponowany przepis pozwoli m.in. inaczej ustalać koszty w przypadku, gdy opiekun dowozi dziecko do placówki oświatowej leżącej na trasie jego przejazdu z domu do pracy, a inaczej w przypadku, gdy opiekun zmuszony jest w tym celu zmienić, wydłużyć trasę jego przejazdu, albo wyruszyć wcześniej w osobną podróż z domu do szkoły - stwierdza uzasadnienie.
Osobno będzie można traktować też przypadki, gdy opiekun, w celu dowozu dziecka, używa innego samochodu, który np. spala więcej paliwa. Można będzie także odpowiednio potraktować przypadki, gdy dziecko dowożone jest przez inną osobę niż opiekun prawny. Nie można też wykluczyć sytuacji, że zwrot kosztów będzie polegał na zwrocie kosztów, niezbędnej do przewozu dziecka niepełnosprawnego, zmiany wyposażenia pojazdu - głosi uzasadnienie.
Projektem zajmą się trzy senackie komisje: Ustawodawcza; Nauki, Edukacji i Sportu oraz Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Mają czas na przygotowanie sprawozdania do 12 maja.
Polecamy serwis: Edukacja
Resort edukacji nie zmienia zdania
W piśmie do RPO z 9 kwietnia 2018 r. wiceminister edukacji narodowej Marzena Machałek podtrzymała wcześniejsze stanowisko resortu z grudnia 2017 r. Odnosząc się do braku kryteriów ustalania kwoty refundacji kosztów dowozu dziecka i opiekuna, minister Anna Zalewska pisała wtedy do Rzecznika, że kwestię należy uregulować na poziomie innych przepisów niż przepisy prawa oświatowego.
Dotyczą one bowiem zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego odpowiedzialnych za zapewnienie dzieciom i młodzieży niepełnosprawnej bezpłatnego dowozu do szkół i ośrodków lub zwrotu kosztów dowozu, co znajduje bezpośrednie przełożenie na gospodarowanie finansami publicznymi w danej gminie. Minister Edukacji Narodowej nie może ingerować i rozstrzygać decyzji podejmowanych przez jednostki samorządu terytorialnego, tym bardziej związanych z wydatkowaniem środków finansowych przeznaczanych na zapewnienie przez gminę bezpłatnego dowozu lub zwrot kosztów dowozu rodzicom dziecka - podkreśliła Anna Zalewska.
Komentarz Anny Mikołajczyk z zespołu ds. równego traktowania w Biurze RPO:
Rzecznik Praw Obywatelskich z satysfakcją odnotowuje inicjatywę ustawodawczą Senatu w sprawie wprowadzenia kryteriów ustalenia zwrotu kosztów przejazdów. Ich brak czyni de facto uprawnienie rodziców niepełnym, bo pozostawia organom gminy możliwość narzucania jednostronnych warunków. Wprowadzenie jednolitych reguł refundacji ułatwi, a niekiedy wręcz realnie umożliwi, dostęp do edukacji dzieciom i uczniom z niepełnosprawnościami.
Zdaniem Rzecznika dla uznania, iż gmina skutecznie wypełnia ustawowy obowiązek organizowania transportu osób z niepełnosprawnością do placówek oświatowych, nie wystarczy zwrot kosztów jedynie za przejazdy rodzica z dzieckiem. Konieczne jest również pokrycie kosztów przejazdów samego opiekuna ze szkoły do domu, a następnie z domu do szkoły. Tylko to umożliwia realną rekompensatę kosztów i pozwala uznać, że możliwość samodzielnego dowożenia dziecka niepełnosprawnego do szkoły jest realną alternatywą wobec dowozu zapewnianego przez gminę.
Polecamy serwis: Sprawy rodzinne
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat