Projekt zmian w powoływaniu sędziów Sądu Najwyższego
REKLAMA
REKLAMA
Nowe regulacje mają gwarantować pełnienie funkcji sędziego przez osoby o najwyższych kwalifikacjach zawodowych i etycznych - wskazują autorzy projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Zmiany zakładają m.in. wzmocnienie roli Krajowej Rady Sądownictwa w procesie powoływaniu sędziów SN.
REKLAMA
Opublikowany w zeszłym tygodniu na stronach Sejmu poselski projekt autorstwa PiS przewiduje, że po jego wejściu w życie obecni sędziowie Sądu Najwyższego - powołani na podstawie przepisów dotychczasowych - przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez ministra sprawiedliwości.
"Chcemy realnie zmienić sądownictwo. Nie da się zmienić polskiego sądownictwa bez wymiany kadr, które za jakość tego sądownictwa od lat odpowiadają" - mówił niedawno wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
W uzasadnieniu projektu zaznaczono zaś, że "ochrona niezawisłości sędziów przez zapewnienie im nieusuwalności z zajmowanego stanowiska i nieprzenoszalności do innego sądu lub w stan spoczynku nie jest celem samym w sobie, lecz jest środkiem umożliwiającym realizację konstytucyjnie gwarantowanego prawa do sądu". Konstytucja zaś - jak dodano - dopuszcza "w razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych" przeniesienie sędziego do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia.
Bez zmiany pozostaje zasadniczy przepis głoszący, że do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN powołuje prezydent na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa.
POLECAMY: E - wydanie Dziennika Gazety Prawnej
REKLAMA
Zgodnie jednak z obecnie obowiązująca ustawą o SN prezydent - na wniosek Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN - ustala liczbę stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym, w tym liczbę prezesów SN. Z kolei I prezes SN obwieszcza w "Monitorze Polskim" o liczbie przewidzianych do objęcia stanowisk sędziego SN; liczbę tych stanowisk ustala Kolegium SN. Kandydatury zgłasza się I prezesowi SN.
Według projektu zaś to minister sprawiedliwości po zasięgnięciu opinii prezesów SN miałby obwieszczać w "Monitorze Polskim" o liczbie wolnych stanowisk sędziowskich. Wzmocniona miałaby zostać też pozycja Krajowej Rady Sądownictwa w procesie powoływania sędziów, gdyż osoby spełniające warunki do objęcia stanowiska sędziego SN mają zgłaszać swe kandydatury właśnie do KRS.
REKLAMA
Pominięty ma także zostać wymóg oceny kwalifikacji kandydata na sędziego przez I prezesa SN oraz obowiązek rozpatrzenia kandydatury przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. Obecnie bowiem kandydatury zgłoszone I prezesowi SN rozpatruje ZO sędziów SN, a wyniki głosowania Zgromadzenia przekazywane są do KRS.
Ponadto, zgodnie z projektem powołany sędzia ma obejmować stanowisko w izbie SN wskazanej przez niego w zgłoszeniu, nie zaś wyznaczone przez Zgromadzenie. "Rozwiązanie takie zapewnia nie tylko przejrzystość procesu obsadzania stanowiska sędziego SN, ale również uwzględnia interes osób zgłaszających swoją kandydaturę albo rozważających takie zgłoszenie, a tym samym służy wzmocnieniu gwarancji powierzenia stanowiska sędziego SN osobie odznaczającej się szczególnie wysokim poziomem wiedzy w zakresie tej dziedziny prawa, z którą związany jest zakres właściwości izby SN, w której obsadzane jest wolne stanowisko" - argumentują autorzy tych propozycji.
Zobacz: Konstytucja
Projekt modyfikuje także kryteria, jakie musiałaby spełniać osoba mogąca być sędzią SN. Wskazano, iż winna ona posiadać "wyłącznie obywatelstwo polskie". Dopisano, że nie może być ona prawomocnie skazana za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego oraz pełnić w przeszłości służby lub być w czasach PRL współpracownikiem organów bezpieczeństwa.
Aktualnie kandydat na sędziego SN musi mieć co najmniej dziesięcioletni staż pracy na stanowisku sędziego, prokuratora, prezesa Prokuratorii Generalnej RP, jej wiceprezesa lub radcy albo w zawodzie adwokata, radcy prawnego lub notariusza. Projekt różnicuje to kryterium - wskazuje na konieczność dziesięcioletniego stażu pracy na stanowisku sędziego sądu rejonowego lub prokuratora rejonowego - ale też na przykład na konieczność już tylko trzyletniego stażu pracy na stanowisku sędziego lub prokuratora, jeśli kandydat zajmował stanowisko sędziego sądu apelacyjnego lub prokuratora prokuratury regionalnej.
Zapisaną w projekcie możliwość przeniesienia wszystkich dotychczasowych sędziów w stan spoczynku uzasadniono zakresem planowanych zmian w SN. "Niewątpliwe jest, że przedstawione wyżej zmiany ustroju SN są zmianami istotnymi. W szczególności, w następstwie projektowanego utworzenia nowych Izb i wydziałów oraz zmian kognicji i w procedurze, SN stanie się de facto zupełnie nowym sądem, tak w charakterze ustrojowym, jak funkcjonalnym" - podkreślono w uzasadnieniu projektu.
Zobacz: Sprawy urzędowe
Art. 87. projektu stanowi więc, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie Sądu Najwyższego powołani na podstawie przepisów dotychczasowych przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".
Jednocześnie projektodawca "dopuszcza możliwość przeniesienia sędziego w stanie spoczynku – na jego wniosek - na stanowisko w sądzie powszechnym, wojskowym lub administracyjnym; decyzję w tym przedmiocie podejmuje Minister Sprawiedliwości". Sędzia przeniesiony będzie mógł używać tytułu "były sędzia Sądu Najwyższego".
"W dniu wejścia w życie niniejszej ustawy Minister Sprawiedliwości, w drodze obwieszczenia w dzienniku urzędowym Ministra Sprawiedliwości, wskazuje sędziów SN, którzy pozostają w stanie czynnym, mając na uwadze konieczność wdrożenia zmian organizacyjnych wynikających ze zmiany ustroju i zachowanie ciągłości prac SN" - przewidziano w projekcie. Minister - jak zapisano w tym przepisie przejściowym - "jednocześnie określi izbę SN, w której sędzia SN będzie wykonywać obowiązki, mając na uwadze dotychczas zajmowane przez sędziego stanowisko i potrzeby orzecznicze SN".
Generalnie jak zaznaczono - celem projektu jest "usprawnienie funkcjonowania SN i zdemokratyzowanie procesu powoływania do niego sędziów". Jak wskazano wyjątkowa pozycja SN oznacza, iż "wydawane przez niego rozstrzygnięcia i dokonywana wykładnia prawa powinny odpowiadać podwyższonym standardom".
"W życiu społecznym, poza normami prawnymi, funkcjonuje także system norm i wartości nie stypizowanych w ustawach, ale równie ugruntowany, wywodzący się z moralności, czy wartości chrześcijańskich. Sprawiedliwość społeczna odgrywa rolę zasady, wzorca, ideału; jest przeniesieniem etycznej i prawnej idei sprawiedliwości w sferę stosunków społeczno-gospodarczych. Konflikt pomiędzy wyznawanymi wartościami, a obowiązującym prawem wywołuje poczucie niesprawiedliwości. Sąd Najwyższy w swych orzeczeniach winien ów dualizm uwzględniać" - zaznaczono w uzasadnieniu.
Zobacz: Pomoc prawna
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat