Ostrzeganie przed dopalaczami formą reklamy?
REKLAMA
REKLAMA
W jednym z ogólnopolskich dzienników ukazał się artykuł, zwracający uwagę na to, że wielu maturzystów zażywa nadmierne dawki leków, traktując je jako „dopalacze”.
REKLAMA
Autorki tekstu przestrzegały przed konsekwencjami przedawkowania, takimi jak uzależnienie czy depresja. Zdaniem GIF zachęcały one tym samym do nadmiernego stosowania leków i miały na celu zwiększenie sprzedaży opisywanych medykamentów.
Reklama leków podlega różnorodnym ograniczeniom. Prawo farmaceutyczne przewiduje m.in. zakaz wprowadzania reklamą w błąd, nakaz obiektywnego prezentowania leków czy informowania o ich racjonalnym zastosowaniu. „Reklama” rozumiana jest jako działalność, która informuje, lub zachęca do stosowania leku i ma celu zwiększenie jego konsumpcji.
Niezamierzona promocja dopalaczy
Dziennikarze tłumaczyli, że nie mieli na celu promowania leków – za slogany reklamowe trudno uznać stwierdzenia „pierwszy krok do uzależnienia” czy „odstawienie po długim stosowaniu może prowadzić do depresji a nawet samobójstwa”.
Główny Inspektor Farmaceutyczny był jednak innego zdania. Uznał, że tekst zachęcał do spożywania leków, a podane sposoby zastosowania wprowadzały w błąd co do ich przeznaczenia. Tym samym artykuł mający przestrzegać o skutkach niewłaściwego stosowania leków uznany został za reklamę – sprzeczną z regulacjami Prawa farmaceutycznego.
[decyzja GIF, z dnia 8 października 2008 r., znak GIF-P-R-450-44-3/JD]
Joanna Kornas
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat