- Przez niską inflację podwyżka emerytur i rent w przyszłym roku byłaby bardzo mała. Najniższa emerytura wzrosłaby zaledwie o 9 zł. Nie mogliśmy się na to zgodzić - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Wysokość corocznej podwyżki dla emerytów i rencistów zależy od inflacji oraz wzrostu płac. W przyszłym roku byłaby ona rekordowo niska. Niewielka byłaby też podwyżka świadczeń emerytalnych i rentowych. Wyniosłaby zaledwie 1,08 proc. Najmocniej dotknęłoby to osoby z najniższymi świadczeniami.
Minister Kosiniak-Kamysz zaproponował rozwiązanie kompromisowe. Jak co roku zostanie przeprowadzona waloryzacja procentowa, jednak minimalna podwyżka nie będzie mogła wynieść mniej niż 36 zł. Świadczenia wzrosną więc o - wynikające z ustawy 1,08 proc., ale nie mniej niż o 36 zł.
Największe wsparcie otrzymają osoby z najniższymi emeryturami. Ich świadczenia wzrosną o 4,26 proc. Zamiast podwyżki o 9 zł, dostaną 36 zł. Emerytura minimalna wzrośnie dzięki temu z 844 do 880 zł. Gdyby nie ta zmiana byłoby to zaledwie 853 zł. - Na nowych zasadach waloryzacji zyska blisko 92 proc. emerytów i rencistów z ZUS oraz wszyscy z KRUS oraz otrzymujący zasiłki przedemerytalne i renty socjalne. Nikt na zmianie sposobu waloryzacji nie straci - mówi minister Kosiniak-Kamysz.
Ustawa ma wejść w życie 1 marca 2015 roku.
Zobacz również: Kalkulator emerytalny
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
Wszystko o emeryturach w 2014 r. - poradnik