Data konklawe 2025 to 7 maja (środa). Jaka jest historia wyborów papieża? Kto był pierwszym Polakiem biorącym udział w elekcji papieża? Dlaczego Polska ma tak mało kardynałów? Ile trwało najdłuższe konklawe w historii? Na te i inne pytania odpowiada ksiądz dr Przemysław Śliwiński, który jest autorem książki "Konklawe. Tajemnica wyborów papieskich".
- Wybory papieża kiedyś
- Wybór dwóch papieży
- Pierwszy Polak, który wybierał papieża
- Weto i ekskluzywa - największe problemy konklawe
- Pierwszy polski kardynał, który wybierał papieża
- 1740 r. i najdłuższe konklawe w historii
Wybory papieża kiedyś
Jak na początku chrześcijaństwa wyglądały wybory następców św. Piotra?
Ks. dr Przemysław Śliwiński: Były odmienne od naszych dzisiejszych wyobrażeń. We wczesnych wiekach chrześcijaństwa papieżami nie zostawali na przykład biskupi, ponieważ byli oni dożywotnio oddani swojej diecezji, lecz z reguły prezbiterzy i diakoni. Teoretycznie papieżem mógł zostać nawet świecki, tak jak to było w przypadku wyboru na biskupa Mediolanu świętego Ambrożego. U początków biskupów Rzymu wybierała cała gmina chrześcijańska, czyli lud i duchowieństwo, przez aklamację. Następnie tego rodzaju wybór potwierdzany był przez biskupa Ostii poprzez nałożenie rąk - konsekrację biskupią.
Co było jeśli w gminie był rozdźwięk?
Ks. dr P.Ś.: Rozdźwięk prowadził do tzw. podwójnych wyborów i schizm. Ten problem pokazuje zresztą, że w pierwszym tysiącleciu nie było trwale ukształtowanej zasady wyboru papieży. One się zmieniały, a co więcej były podatne na ingerencję cesarzy, zwłaszcza od edyktu mediolańskiego, kiedy chrześcijaństwo przestało być prześladowane. Czasami ingerencja władcy świeckiego była ratunkiem, ponieważ był jedyną osobą zdolną uspokoić podzielony chrześcijański lud rzymski, a czasem, przeciwnie, stroną sporu z Kościołem, a nawet kimś, kto narzucał papieża. Inną kwestią, która bardzo długo się ciągnęła był bardzo silny wpływy możnych rodów rzymskich.
Jednym słowem, pierwsze tysiąclecie nie ukształtowało jasnych, ustabilizowanych reguł wyboru biskupa Rzymu, choć często w literaturze możemy spotkać prawdziwe tylko w teorii stwierdzenie, że papieża wybierał wtedy lud i duchowieństwo Rzymu. Nawet jeśli któryś z papieży ustalił zasady, to szybko przestawały funkcjonować bądź były zmieniane przez następców, również w odniesieniu do tego, kto tak naprawdę wybierał biskupa Rzymu.
I to dlatego w XI wieku - w obliczu tych problemów - nastąpiła tzw. reforma kardynalska. W jej wyniku, dotychczasowi elektorzy, czyli “lud i duchowieństwo Rzymu”, zostali zmienieni. Odtąd wyłącznymi elektorami biskupa Rzymu, papieża, stali się kardynałowie. Grono kardynałów to istniejąca już wówczas od wieków grupa najbliższych współpracowników papieża tzw. świta spośród diakonów, prezbiterów i biskupów sześciu podmiejskich diecezji. Łącznie było ich około 50 osób. To dlatego nawet dziś kardynałowie dzielą się na takie stopnie. W wyniku reformy papieża Grzegorza VII od XI wieku, jedynymi elektorami, czyli wyborcami papieży stali się kardynałowie.
Czy kardynałem mogła zostać osoba świecka?
Ks. dr P.Ś.: Kardynałami zawsze byli duchowni. Nawet jeśli tytuł tak brzmiący posiadała osoba świecka, to i tak nie mógł wybierać papieża, a więc nie był elektorem.
Mimo to, kardynałowie i tak nadal byli zależni od bogatych rodów, a później władców?
Ks. dr P.Ś.: Okazało się, że bardzo potrzebna reforma gregoriańska, owszem, osłabiła wówczas wpływ władców świeckich na wybór papieża, ale zaczęto szukać innych na to sposobów. W celu uniezależnienia Kościoła od władzy świeckiej, 7 lipca 1274 r. papież Grzegorz X wydał konstytucję "Ubi periculum", która gwarantowała elektorom swobodę decyzji wyborczej poprzez ich odosobnienie "cum clave".
Według dokumentu, kardynałowie mieli zbierać się tam, gdzie umarł papież, w tym samym pałacu, mieście albo w diecezji. Chodziło o to, żeby uniknąć problemu przedłużających się wyborów papieży - do wielu miesięcy, a nawet lat. Odosobnienie zaś gwarantowało brak ingerencji zewnętrznych.
Żeby skrócić wybory papieskie zaplanowano zmniejszyć racje żywnościowe jeżeli w ciągu trzech dni kardynałowie nie wybiorą nowego papieża. Po pięciu następnych dniach mieli otrzymywać dwa jednodaniowe posiłki a w kolejnych pięciu tylko chleb, wodę i wino w niewielkiej ilości.
Pierwsze konklawe odbyło się w 1276 r. i trwało jeden dzień. Drugie w tym samym roku trwało siedem dni. Wybrany wówczas papież Hadrian V zawiesił dekret, co spowodowało znów wydłużenie kolejnych elekcji papieskich.
Przepisy przywrócił Celestyn V dodając uszczegółowienie, że konklawe odbywa się według zasad ustalonych na soborze w Lyonie nie tylko w wypadku śmierci papieża, ale i jego rezygnacji. Następnie 13 grudnia 1294 r. na konsystorzu odczytał formułę abdykacji, zdjął szaty pontyfikalne i oddał papieskie insygnia władzy powracając do życia eremickiego. Kolejny papież Bonifacy VIII, włączył normy z Ubi periculum do ówczesnego Kodeksu prawa kanonicznego. W ten sposób, pod koniec XIII wieku, narodziła się instytucja konklawe - dobrowolnej klauzuli, w której elektorzy wybierają papieża, chroniąc się przed ingerencjami z zewnątrz.
Wybór dwóch papieży
To jak w takim razie doszło do wyborów dwóch papieży?
Ks. dr P.Ś.: Podwójne elekcje trapiły Kościół przede wszystkim w pierwszym wieku. Ograniczenie elektorów do wąskiej grupy kardynałów oraz wprowadzenie instytucji konklawe miało już do tego więcej nie dopuścić, a jednak dopuściło. To historia wielkiej schizmy zachodniej.
Wielka schizma zachodnia rozpoczęła się tuż po okresie zwanym niewolą awiniońską, kiedy większość kardynałów, wybrawszy najpierw na papieża Urbana VI w 1378 r., po kilku miesiącach oprotestowała swój własny wybór, uznając, iż działali pod presją i z tego powodu konklawe nie było ważne, w konsekwencji Urban nie jest papieżem. Papież pozbawił ich tytułu kardynała i kreował nowych. W ten sposób powstały dwie grupy kardynałów i dwóch papieży, bo “buntownicy” wkrótce wybrali nowego papieża - dziś mówimy o nim “antypapież”.
Ale wtedy nie wiadomo było, kto jest papieżem właściwym. Cała Europa podzieliła się w tym względzie. Poszczególne kraje popierały jednego z dwóch - a potem nawet trzech - papieży. Taka sytuacja trwała aż do 1415 roku. Podczas wojny polsko-krzyżackiej w 1410 r. zakon krzyżacki popierał papieża “rzymskiego”, zaś Polska antypapieża z obediencji pizańskiej.
Pierwszy Polak, który wybierał papieża
Jak mimo schizmy udało się uratować jedność Kościoła?
Ks. dr P.Ś.: W latach 1415-1417 obradował sobór w Konstancji podczas którego trzech ówczesnych papieży zrezygnowało z urzędu bądź zostali do tego zmuszeni. W czasie soboru zwołano konklawe i wybrano także papieża. W tym procesie wzięli udział nie tylko kardynałowie z wszystkich trzech już wówczas obediencji, ale także przedstawiciele pięciu nacji: germańskiej, włoskiej, francuskiej i hiszpańskiej. Arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba był wówczas np. w nacji germańskiej i to on, jako pierwszy Polak wybierał, papieża, chociaż nie był kardynałem.
Na stolicę Piotrową wybrano wówczas Rzymianina - Ottona Colonnę, który przyjął imię Marcina V i przystąpił do reform, zgodnie z zaleceniami soboru. Od tej pory z jednym tylko wyjątkiem wszystkie konklawe odbywały się w Rzymie.
Weto i ekskluzywa - największe problemy konklawe
Dlaczego, mimo kolejnych regulacji, mocarstwa europejskie cały czas ingerowały w wybory papieży?
Ks. dr P.Ś.: Do XIX wieku największym problemem w czasie wyboru papieży była instytucja weta i ekskluzywy. To oddalona w czasie konsekwencja wyniku schizmy zachodniej, bo w efekcie tamtych wydarzeń, wszystkie państwa katolickie włączyły się w swoistą grę o tron papieski, mając swoich przedstawicieli wśród kardynałów tzw. kardynałów koronnych. Tak było we Francji, Hiszpanii, Austrii i Niemczech. Konklawe znów było narażone na ingerencję władców świeckich.
W praktyce, podczas konklawe kardynałowie mieli prawo kierować się dyspozycjami ze swoich krajów pochodzenia, stosując weto wobec kogoś, kto co prawda miał poparcie i mógł być wybrany przez kardynałów papieżem, ale nie zgadzało się na to któreś z mocarstw. Takie prawo nigdy nie zostało wpisane w regulamin wyborów papieskich. A jednak obowiązywało siłą historycznego precedensu.
W jaki sposób Kościół odszedł do instytucji weta i ekskluzywy?
Ks. dr P.Ś.: Ostatnie weto miało miejsce w 1903 r. po śmierci papieża Leona XIII. Złożył je w imieniu cesarza Austrii polski kardynał Puzyna, chociaż było już nieskuteczne i przyjęto je z zażenowaniem. W rzeczywistości bowiem, od kilkudziesięciu lat instytucja weta w sposób naturalny wygasła. Dla kardynałów był to policzek, że władza świecka ponownie chce ingerować w wolność Kościoła.
Wybrany na tym konklawe papież Pius X wydając konstytucję Commisium nobis a potem Vacante Sede Apostolica (1904 r.) zabronił pod karą ekskomuniki przekazywania życzenia władzy świeckiej i zaostrzył sekret także po zakończeniu konklawe, co obowiązuje do dnia dzisiejszego. Miało to zapewnić kardynałom, że nikt nigdy nie dowie się, jak ktokolwiek zagłosował. Tym samym pierwsze konklawe bez weta i ekskluzywy odbyło się 1914 r.
Dlaczego Polska mimo, że była w dawnych wiekach mocarstwem europejskim miała niewielu swoich kardynałów?
Ks. dr P.Ś.: Zdecydowały o tym postanowienia synodu w Piotrkowie. Uznano, że najważniejszym dostojnikiem w przeciwieństwie do +precedencji+ w Kościele powszechnym (porządku pierwszeństwa) będzie prymas, a więc arcybiskup gnieźnieński, który w czasie bezkrólewia był interrexem, a nie kardynał, na przykład biskup krakowski.
To prymas koronował władców. Decyzja kto zostanie prymasem należała do króla. Następca św. Piotra jedynie zatwierdzał decyzję polskiego władcy. Wybór kardynała był zaś sprawą papieża. W ten sposób Królestwo Polskie “wyłączyło się” z tej swoistej gry o tron papieski i to tłumaczy, dlaczego mieliśmy w przeszłości mniejszą liczbę kardynałów, niż Francja czy Hiszpania. W latach 1417-1772 z terenu dzisiejszych Włoch pochodziło 868 kardynałów. Francja miała ich 122, Hiszpania 97 podczas gdy Polska zaledwie 11.
Pierwszy polski kardynał, który wybierał papieża
Kto był pierwszym polskim kardynałem?
Pierwszym polskim kardynałem był biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. Drugim zaś był syn króla Kazimierza Jagiellończyka, Fryderyk a kolejnym kard. Stanisław Hozjusz, który jako pierwszy kardynał z Polski brał udział w konklawe w 1572 r. Przed nim elektorem był w 1417 r. abp Mikołaj Trąba, bo podczas konklawe w Konstancji w czasie obrad soboru uzdrawiającego schizmę zachodnią, mogli wybierać papieża nie tylko kardynałowie.
Ostatnim konklawe podczas którego nie było Polaka wśród elektorów był w 1914 r. Od tego czasu we wszystkich wyborach papieskich nieprzerwanie biorą udział Polacy.
Wśród kardynałów Polaków najdłużej elektorami byli kard. Stefan Wyszyński i Franciszek Macharski po – 28 lat, oraz kard. Józef Glemp – 26 lat. Jak dotąd, z Polski pochodziło 40 kardynałów, a precyzyjnie - 39, bo jeden z nich, kard. Ignacy Jeż, nie doczekał swojej kreacji w 2007 roku.
1740 r. i najdłuższe konklawe w historii
Ile trwało najdłuższe konklawe w historii Kościoła i od czego to zależało?
Ks. dr P.Ś.: Musimy odróżnić "elekcję papieską" od "konklawe". Najdłuższe wybory papieża trwały 2 lata 9 miesięcy i jeden dzień (33 miesiące) i odbywały się w latach 1268-1271. Była to elekcja w Viterbo w wyniku której 1 września 1271 r. wybrano Grzegorza X. Drugim co do długości była elekcja w Lyonie w latach 1314-1316 trwające 2 lata 3 miesiące i 5 dni, kiedy wybrano Jana XXII. Kolejna - trwająca 2 lata 2 miesiące i 29 dni była elekcja w Perugii, kiedy wybrano Celestyna V. Zwróćmy uwagę, że w tych wypadkach nie należy używać jeszcze nazwy “konklawe”, bo albo jeszcze nie istniała ta instytucja, albo też nie była zastosowana.
Najdłuższe konklawe trwało 179 dni, czyli 5 miesięcy i 27 dni - w roku 1740, kiedy kardynałowie wybrali na papieża Benedykta XIV. Od 1846 roku konklawe trwają nie dłużej niż 5 dni.
Red. Wiadomo już, że konklawe rozpocznie się w środę 7 maja 2025 r.
Rozmawiała Magdalena Gronek (PAP)