MRPiPS wprowadzi zmiany w opiece nad dziećmi poniżej trzeciego roku życia

REKLAMA
REKLAMA
- Większość Polaków chce mieć dzieci
- Będą zmiany w opiece wczesnodziecięcej
- Bariery w rozwoju opieki nad dziećmi do 3. roku życia
- Wsparcie z programu Aktywny Rodzic
Większość Polaków chce mieć dzieci
REKLAMA
Od około 30 lat utrzymuje się zjawisko depresji urodzeniowej i niska liczba urodzeń nie zapewnia prostej zastępowalności pokoleń – podaje GUS. Współczynnik dzietności obniżył się z 1,26 w 2022 roku do 1,16 w 2023 roku, co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15–49 lat) przypadało 116 urodzonych dzieci. Jeszcze w latach 90. było to 199. Optymalna wielkość tego współczynnika, określana jako korzystna dla stabilnego rozwoju demograficznego, to 2,10–2,15.
REKLAMA
Według raportu „Bariery zamierzeń prokreacyjnych”, opublikowanego w 2023 roku przez CBOS, tylko 8 proc. Polaków w wieku 18–40 lat nie chce mieć dzieci. Uzasadniając swoją decyzję, ankietowani na ogół podawali przyczyny osobiste – po prostu nie chcą, nie lubią dzieci, a rodzicielstwo w ich przekonaniu stanowi zbyt dużą odpowiedzialność. Druga najczęstsza przyczyna odnosi się do sytuacji w kraju – zdaniem badanych – niesprzyjającej planowaniu potomstwa, a trzecia – do warunków materialnych.
Blisko połowa respondentów chciałaby mieć dwoje dzieci, 18 proc. – troje, a kolejne 5 proc. – czworo i więcej. Co dziewiąta osoba zadeklarowała, że chce tylko jedno dziecko.
Będą zmiany w opiece wczesnodziecięcej
REKLAMA
Mimo deklaracji liczba urodzeń co roku spada, stad konieczne jest skoordynowanie działań na kilku poziomach, by zahamować niekorzystny trend. – Dlatego podejmujemy szerokie działania na poziomie naszego ministerstwa, ale i we współpracy z innymi resortami, by likwidować bariery, które powodują, że ludzie nie decydują się na zakładanie i powiększanie rodzin. W tym obszarze mamy kwestię ochrony zdrowia, dostępu do opieki wczesnodziecięcej, rynku pracy, mieszkalnictwa. Wszystko to sprowadza się do poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa, to warunki, w których ludzie chcą mieć rodziny i je powiększać – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Aleksandra Gajewska, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
W kwietniu br. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rozpoczęło prekonsultację dotyczące zmian w zakresie opieki wczesnodziecięcej. Reforma jest realizowana w trzech obszarach, m.in. w zakresie dostępu finansowego do opieki nad dziećmi w wieku do lat trzech, głównie poprzez wsparcie finansowe realizowane ustawą Aktywny Rodzic, dostępu terytorialnego do opieki nad dziećmi w wieku do lat trzech, głównie poprzez tworzenie nowych miejsc opieki ze środków programu Aktywny Maluch 2022–2029 oraz programu „Pierwszy dzienny opiekun w gminie”, a także wprowadzenie jednolitych na terenie całego kraju standardów opieki świadczonej nad najmłodszymi. Resort rodziny planuje od stycznia 2026 roku wprowadzić zmiany w standardach opieki nad dziećmi poniżej trzeciego roku życia. Chodzi o standardy, które instytucja opieki musi spełnić, aby móc zostać wpisaną do rejestru żłobków i klubów dziecięcych albo do wykazu dziennych opiekunów.
Bariery w rozwoju opieki nad dziećmi do 3. roku życia
Najważniejsze bariery, jakie dostrzega resort w rozwoju opieki wczesnodziecięcej, to nierównomierny rozkład pomiędzy sektorami (na rzecz sektora niepublicznego) oraz pomiędzy formami na rzecz żłobków i klubów dziecięcych, brak jakiejkolwiek formy opieki zwłaszcza na terenie gmin, gdzie jest niewielki przyrost naturalny albo tradycją jest sprawowanie opieki nad najmłodszymi dziećmi przez członków rodziny, a także tendencja do tworzenia większych instytucji w sektorze publicznym i mniejszych w niepublicznym.
Polski Instytut Ekonomiczny w raporcie „Mama wraca do pracy – bariery behawioralne i kierunki wsparcia” z 2023 roku wskazuje, że nawet 30 proc. matek dzieci w wieku 1–9 lat nie ma zatrudnienia. 16 proc. z nich deklaruje, że nie pracują, ponieważ nie mogą znaleźć odpowiedniej pracy. 77 proc. niepracujących kobiet, których najmłodsze dziecko ma 1–3 lata, wskazuje konieczność opieki nad nim jako powód niepodejmowania pracy.
– Musimy tworzyć kursy i programy, które będą powodowały, że aktywność zawodowa kobiet będzie większa. 95 proc. niepracujących matek chce pracować i deklaruje to, jednak 50 proc. z nich nie ma takiej możliwości, bo nie ma dostępu do opieki wczesnodziecięcej. Więc musimy tworzyć warunki na rynku pracy, które będą pozwalały kobietom podejmować się aktywności zawodowych – tłumaczy Aleksandra Gajewska.
Wsparcie z programu Aktywny Rodzic
Aleksandra Gajewska przypomina, że mamy jeden z najdłuższych płatnych urlopów w Unii Europejskiej i świadczenia po jego zakończeniu: 1,5 tys. zł na połączenie pracy zawodowej i życia rodzinnego, czyli na opiekę wczesnodziecięcą w ramach Aktywnego Rodzica, zapowiedzianego przez premiera „babciowego”. Został też wydłużony urlop rodzicielski dla rodziców wcześniaków i dzieci hospitalizowanych oraz podwyższono kwotę świadczenia rodzicielskiego z 500 do 800 zł.
Program Aktywny Rodzic obejmuje trzy świadczenia dla rodziców dzieci od 12. do 35. miesiąca życia: aktywnie w domu, aktywnie w żłobku i aktywni rodzice w pracy. Dwa pierwsze świadczenia zastąpiły odpowiednio rodzinny kapitał opiekuńczy oraz dofinansowanie żłobkowe. Jak poinformowała Gajewska, od października 2024 roku wsparcie z programu Aktywny Rodzic trafiło do ponad pół miliona dzieci. Suma wypłat wyniosła 2,1 mld zł w pierwszych pięciu miesiącach trwania programu, a średnie opłaty rodziców za opiekę nad najmłodszymi dziećmi w powiatach zmniejszyły się z 1 tys. zł do 97 zł. Przed wejściem programu w życie 1105 gmin nie miało żadnej usługi opieki wczesnodziecięcej publicznej i prywatnej. Obecnie jest ich ok. 900.
– W 15 miesięcy stworzyliśmy 23 tys. nowych miejsc żłobkowych, w 208 gminach powstały usługi, tam gdzie nie było dostępnych ani publicznych, ani prywatnych usług. Do końca przyszłego roku tych miejsc w sumie powstanie 102 tys. – wylicza Aleksandra Gajewska.
REKLAMA
REKLAMA